Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Cash

ROLEX Submariner vs DAVOSA Ternos

Rekomendowane odpowiedzi

ASTRAL, abstrahując od Rolexa - fakt że ktoś ma duże koszty produkcji nie musi automatycznie oznaczać że robi jakiś super produkt. Można wycinać ETĘ przez 10 lat jedynym zębem prezesa, tylko po co jak można szybciej i taniej?

To nie abstrahuj, tylko napisz konkretnie jakie wg Ciebie Rolex ma niedomagania w stosunku do kosztów produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie abstrahuj, tylko napisz konkretnie jakie wg Ciebie Rolex ma niedomagania w stosunku do kosztów produkcji.

 

W ogóle mnie to nie interesuje, jakie mają koszty produkcji. Jestem potencjalnym klientem, nie pracownikiem Rolexa.

Interesuje mnie, jak przekłada się różnica w cenie na konkretne różnice w zegarku - to opisał cer_tom, i dla mnie nie jest to warte 20tys co nie oznacza że jestem wsiurem który wzdycha ale go nie stać. Dla innych może być warte i to też szanuję, chociaż nie rozumiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli mnie stać to kupuje i mam gdzieś czy jest uzasadnione kosztowo/ materialowo itp.

hejterzy, malkontenci, zazdrośnicy byli i będą.

nigdy by mi nie przyszli do glowy wypowiadac opini nie potwierdzonych merytorycznie ale w tym wątku az się prosi niektórym kolegom dac emocjonalna odpowiedz bo inaczej ' nie łapią'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sukces Rolka polega na tym , że potrafi tłuc zegarki jak guziki i znajduje dla nich użytkowników . Świadomość zegarkowa  wśród tych użytkowników natomiast nie jest powszechna . Liczy się rozpoznawalność i wewnętrzne przekonanie że Rolek jest zupełnie wyjątkowy . To jest żródło wartości dodanej .

No i tej sytuacji pod byle pozorem łatwo być posądzonym o szarganie świętości , wieśniactwo , zawiść itd...

Taka specyfika . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sukces Rolka polega na tym , że potrafi tłuc regarki jak guziki i znajduje dla nich użytkowników . Świadomość zegarkowa  wśród tych użytkowników natomiast nie jest powszechna . Liczy się rozpoznawalność i wewnętrzne przekonanie że Rolek jest zupełnie wyjątkowy . To jest żródło wartości dodanej .

No i tej sytuacji pod byle pozorem łatwo być posądzonym o szarganie świętości , wieśniactwo , zawiść itd...

Taka specyfika . 

 

Myślę, że jesteś w częściowym błędzie.

Gdyby Rolex chciał "tłuc zegarki jak guziki" głównie dla użytkowników mniej świadomych zegarkowo to bezmyślna wydaje się wtedy ich cała zaawansowana technologicznie produkcja i ładowanie kapitału w ciągły rozwój.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inwestowanie ogromnych sum w linie technologiczne  przy tej skali produkcji to świetny interes (ograniczenie kosztów wytwarzania) i konieczność . Rolek przecież skutecznie kontroluje jakość . To trudno kwestionować  nawet "wieśniakom".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Rolex chciał "tłuc zegarki jak guziki" głównie dla użytkowników mniej świadomych zegarkowo to bezmyślna wydaje się wtedy ich cała zaawansowana technologicznie produkcja i ładowanie kapitału w ciągły rozwój.

 

Jaka zaawansowana technologicznie produkcja ? Masz na myśli tą fabrykę mechanizmów, którą kupili gotową w roku 2004 ? Do roku 2004 nie mieli żadnej technologii w mechanizmach, bo kupowali werki od firmy zewnętrznej, którą dopiero w roku 2004 wykupili. Werki były ich projektu, ale technologię miał kto inny.

To, że ładują pieniądze w kupowanie kolejnych dostawców części po to, żeby być samowystarczalni to powód do chwały i tu przed Rolexem czapka z głowy, ale nie przesadzajmy z tą technologią. Ostatnio poczytałem trochę specjalnie na temat tej technologii u zegarmistrzów na pewnym zagranicznym forum co rozbierali werk 3135 i powiem tak - technologia jak technologia - szału nie ma, a sam werk, bardzo dobry i jeden z najlepszych w klasie, ale też ma trochę wad. Polecam poczytać porządne recenzje werku i wtedy można bardzo spokojnie podchodzić do tematu technologii.

Podoba mi się niezależność Rolexa, indywidualizm marki, jej legenda i historia a także fakt, że Davosa i inni kopiują ich zegarki - to dużo znaczy. Ale tej takiej praktycznej, użytkowej przepaści pomiędzy Davosą i Rolexem nie widzę. Różnica na korzyść Rolexa jest niewątpliwa, ale przepaść ? Przepaść jest głównie w cenie i w poczuciu klasy tego, co nosimy na ręku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przypominam sobie abym wyzywał właścicieli Roleksów od wieśniaków, dlatego też nie życzę sobie aby od wieśniaków wyzywał mnie wieśniak, który nie potrafi zrozumieć czyiś argumentów. Link, który umieściłem rozbawił mnie ale nie napisałem, że go popieram choć niektóre jego punkty to absolutna prawda. Zawsze uważałem Roleksa za wzór i tak pozostanie. Dlatego też napisałem, że takie porównywania są śmieszne. ODE MNIE zależy wybór. I nawet jeśli mnie stać, nawet jeśli podoba mi się niezmiennie, nie muszę go kupić tylko z tych dwóch powodów. Nie muszę nikomu udowadniać, że mając własne na ten temat zdanie nie jestem wieśniakiem, którego zżera zazdrość. Nie, nie zżera mnie zazdrość. Może dlatego, że mam świadomość tego, że właśnie stać mnie na niego.


FREUDE AM FAHREN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale bedziesz glupio udowadnial ze jest nie wart swojej ceny????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A da się logicznie udowodnić, że jest? Tak jak drogie znaczki, wino, perfumy, Ferrari, Picasso i zarobki piłkarzy?

Z drugiej strony odniesienie do zarobków pielęgniarki jest równie absurdalne.

 

 

Dla pasjonata cena jest ok, dla laika przesadzona. Jak w każdym z powyższych przykładów.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dokładnie tak. Tyle, że to sport dla pasjonatów, ewentualnie ludzi tylko zamożnych. Jednym i drugim cena "zwisa" Laik nie kupi Rolexa ani Davosy bo o jej istnieniu nawet się nie dowie. Dzisiaj zegarek ma funkcję odmierzania czasu tylko jako dodatek do biżuterii, historii i całej z tym związanej otoczki. I właśnie za to się płaci a nie tylko wymierne "lepszości" mierzone miarką i wagą oraz wzorcem czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ostatnio poczytałem trochę specjalnie na temat tej technologii u zegarmistrzów na pewnym zagranicznym forum co rozbierali werk 3135 i powiem tak - technologia jak technologia - szału nie ma, a sam werk, bardzo dobry i jeden z najlepszych w klasie, ale też ma trochę wad. Polecam poczytać porządne recenzje werku i wtedy można bardzo spokojnie podchodzić do tematu technologii.

 

Napisz proszę jakie wady tego werku wyczytałeś. Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, ze jest drogi :D

 

A tak konczac tą przemila dyskusje "dwoch obozów" (wieśniakow świadomie odmawiających i lanserow kupujacych), to cala ta polemika powinna sie juz zamknac. Znowu te same agumenty, znowu udowadnianie, ze nie jest sie koniem i znow pelno "wycieczek osobistych"... ech.

 

Jedno tylko zauwazylem i caly czas sie to potwierdza w moich obserwacjach. Jak ktos kupi/wybierze inny zegarek zamiast Rolexa choc mial kase, ale tak postanowil, to nigdy nie natrafil na atak typu "ja bym tego nigdy nie wybral jakbym mial tyle kasy". Ci jednak co wybrali Rolexa, czesto slysza to zdanie, choc podaja konkretne argumenty swojego wyboru.

 

ps

dla mnie to jest absurdalne, ze gdy porusza sie firme Rolex badz Panerai, ktore sprzedaja dobra luksusowe za niemale pieniadze (co nie powinno dziwić), to od razu dochodzi do ogolnej nienawisci. A przeciez WSZYSTKIE marki zegarkowe sprzedajace swoje wyroby za kilkadziesiat tysiecy zlotych badz nawet kilkaset powinny przechodzic na tym forum ten sam atak - zbyt wygorowane ceny do kosztow wytworzenia etc. Jednak tylko tych marek zawsze sie tu ludziska czepiaja - ciekaw jestem czemu???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

 Jednak tylko tych marek zawsze sie tu ludziska czepiaja - ciekaw jestem czemu???

 

Nie tylko tych. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze dlatego ze Rolex jest jak BMW ma przyczepiona latke produktow dla lansiarzy, nikt sie nie czepia innych marek bo one nie kojarza sie z dresikami, raperami, dorobkewiczami, gangsterami

 

potocznie jest tak ze koles z bmw z rolkiem na lapie to bandyta a koles w lexusie z IWC czy Omega to szacowny biznesmen czy inny  prezes :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To forum ma chyba podnosić "świadomość zegarkową" i walczyć ze stereotypami, a nie je powielać prawda?


AT vs. PO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie - to mialem napisac.

 

Nie po to jestem na tym forum, aby wysmiewac Rolka czy Patka/Panerai, nawet jak mi nie podchodzą. Pragne poszerzac swoja swiadomosc zegarkowa. Oczywiscie w efekcie finalnym wybor nalezy TYLKO do mnie, jednak nie wysmiewam ludzi kupujacych Parnisy przypominajace IWC czy Rolexy, bo to ich wybor a nie moj. Niech sie ciesza i beda szczescliwi, jesli wybieraja swiadomie. Nagonka jednak na taka marke jaka jest Rolex, marke, ktora tak mocno i wiele dala oraz zostawila w swiecie zegarkowym, jak prawie zadna inna, wydaje mi sie na tym forum niezrozumiale.

 

Dajmy spokoj cenom czy ilosciom wytwarzanych zegarkow - to tylko swiadczy o tym jak ludzie na swiecie je cenią i lubia a nie o tym, ze firma idzie na "ludoprzemysł". Zycze kazdej marce z gornej polki, aby byla tak konsekwentna, rozpoznawalna oraz trzymala tak wysoka jakosc swoich produktow, ze tym samym moglaby zatrzymac starych i "werbowac" nowych potencjalnych klientow.

 

A tych, co kupuja zegarki tylko ze wzgledu na prestiz tutaj nie potrzebujemy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz proszę jakie wady tego werku wyczytałeś. Dziękuję.

 

Wady może za dużo powiedziane. Niedoskonałości brzmi lepiej :) .

Polecam przeczytać :

 

http://www.chronometrie.com/rolex3135/rolex3135.html

 

Jak dla mnie bardzo dobrze opisany temat i sporo się można dowiedzieć o 3135. Bez emocji, bez patosu i bez uprzedzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie
dla mnie to jest absurdalne, ze gdy porusza sie firme Rolex badz Panerai, ktore sprzedaja dobra luksusowe za niemale pieniadze (co nie powinno dziwić), to od razu dochodzi do ogolnej nienawisci. A przeciez WSZYSTKIE marki zegarkowe sprzedajace swoje wyroby za kilkadziesiat tysiecy zlotych badz nawet kilkaset powinny przechodzic na tym forum ten sam atak - zbyt wygorowane ceny do kosztow wytworzenia etc. Jednak tylko tych marek zawsze sie tu ludziska czepiaja - ciekaw jestem czemu???

 

Nie chodzi o zegarki, tylko o ich użytkowników. Np. Testoviron i jego Rolexy na youtubie. Skrajny przykład, ale bardzo wymowny. Przez pryzmat właśnie takich użytkowników Rolexów (choć jest ich niewielu) odbierana jest marka Rolex. Zwłaszcza w Polsce, w której tylko ułamek promila społeczeństwa stać na porządny zegarek. Niestety.

Ale są też małe grzeszki normalnych nosicieli Rolexów, wynikające po prostu z pychy. Każdy ją w sobie ma. Ale nie każdy musi ją okazywać. Niektórzy jednak nie mogą się powstrzymać, być może z wielkiej potrzeby bycia docenionym przez innych. I stąd niepotrzebne wg mnie wpisy nawet na naszym forum w temacie Klub miłośników czasomierzy Rolex:

"Dopóki sam nie założyłem Rolexa na rękę myślałem, że opinie o tych zegarkach są lekko przesadzone a cena wzięta z kosmosu. Jednak teraz całkowicie zmieniłem zdanie. Jakość jest genialna. Te szlify, to jakieś mistrzostwo jest.(...)".

albo

"Minęły mi 2 tygodnie noszenia czarnego SUBa i jestem w nim totalnie zakochany.

Pasuje do wszystkiego, niesamowicie wygodny. Nie mogę się napatrzeć jak idealnie jest wykonany.(...)".

Ludzie czytają takie wpisy i zaczyna się jazda.......

 

Tak sobie myślę, że gdybym założył wątek Zenith Espada vs Louis Erard Heritage, to ile byłoby postów? Może z pięć lub sześć. A tutaj jest już 198 postów :wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, że gdybym założył wątek Zenith Espada vs Louis Erard Heritage, to ile byłoby postów? Może z pięć lub sześć. A tutaj jest już 198 postów :wacko:

A dlaczego?  Bo ludzie kiepsko znajacy sie na mechanizmach czy historii roznych zegarkow w sprawie Rolexa mysla, ze wiedza wszystko, bo to tak znana marka ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z tym zgadzam. Dla mnie rzeczywista siła Rolexa to jego prostota, solidność, oryginalny mechanizm. Tu nie ma fajerwerków i cudownej techniki. Jest bardzo dobre rzemiosło. Jakbym pracował jako nurek, lub nurkowanie byłoby moją pasją to Sub byłby pewnie celem nr 1. Nie dlatego, że mi się podoba czy nie podoba, ale dlatego, że jakbym miał Suba na ręce to czułbym się pewnie. To zegarek dla profesjonalisty-nurka, a nie dla nurka na wczasach w Kołobrzegu. Do Kołobrzegu czy do Chorwacji wystarcza z powodzeniem Davosa.

 

Tak na absolutnym marginesie - stal 904L dzięki dużej zawartości niklu lepiej znosi zasolenie i pracę w warunkach morskich niż 316L. To wyjdzie pewnie po wielu latach i po długim użytkowaniu w wodzie morskiej. Dla wczasowicza, co to raz w roku nad morzem na 2 tygodnie to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, że o basenach kąpielowych w ogóle nie wspomnę. Minusem 904L jest to, że duża zawartość niklu często wywołuje uczulenia na skórze. Coś za coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kiepsko znający sie na mechanizmach czy historii różnych zegarków w sprawie Rolexa myślą, że wiedzą wszystko, bo to tak znana marka ;-)

 

Powiększyć, pogrubić, pokolorować i przypiąć jako preambułę w każdym temacie o Roleksach!

Razem z pewną wypowiedzią Ś.P. Jana Himilsbacha.....

 


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wady może za dużo powiedziane. Niedoskonałości brzmi lepiej :) .

Polecam przeczytać :

 

http://www.chronometrie.com/rolex3135/rolex3135.html

 

Jak dla mnie bardzo dobrze opisany temat i sporo się można dowiedzieć o 3135. Bez emocji, bez patosu i bez uprzedzeń.

Tak, czytałem już kiedyś ten opis. Solidna, obiektywna robota a wnioski jak dobry jest werk 3135 niech każdy wyciągnie sobie sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z tym zgadzam. Dla mnie rzeczywista siła Rolexa to jego prostota, solidność, oryginalny mechanizm. Tu nie ma fajerwerków i cudownej techniki. Jest bardzo dobre rzemiosło. Jakbym pracował jako nurek, lub nurkowanie byłoby moją pasją to Sub byłby pewnie celem nr 1. Nie dlatego, że mi się podoba czy nie podoba, ale dlatego, że jakbym miał Suba na ręce to czułbym się pewnie. To zegarek dla profesjonalisty-nurka, a nie dla nurka na wczasach w Kołobrzegu. Do Kołobrzegu czy do Chorwacji wystarcza z powodzeniem Davosa.

 

Tak na absolutnym marginesie - stal 904L dzięki dużej zawartości niklu lepiej znosi zasolenie i pracę w warunkach morskich niż 316L. To wyjdzie pewnie po wielu latach i po długim użytkowaniu w wodzie morskiej. Dla wczasowicza, co to raz w roku nad morzem na 2 tygodnie to naprawdę nie ma żadnego znaczenia, że o basenach kąpielowych w ogóle nie wspomnę. Minusem 904L jest to, że duża zawartość niklu często wywołuje uczulenia na skórze. Coś za coś.

Ty na prawdę w to wierzysz, że profesjonalny nurek wybierze Submarinera ? :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam jednego AD którego lokalizacja jest w tym samym mieście w którym jest baza okrętów podwodnych, jak myślisz Krystian którego modelu Rolexa nie można u niego w sklepie dostać? :-) 

A Rolex nakazał mu sprzedawać większą ilość DJ's, musiałbyś widzieć jego gębę jak mi to opowiadał. 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.