Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
rk7000

Kryzys zbieracza

Rekomendowane odpowiedzi

No kryzysy bywają. Fakt że gdyby gotówki było bez limitu to pewnie i kryzys by się  nie pojawił. :rolleyes: Ale teraz mam znów ochotę sprzedać wszystko w cholerę i "trzasnąć za sobą drzwiami" i zapomnieć o tym wszystkim. Wszystkiego kupić się nie da, nie wszystko też warto. Perełek mało albo megadrogie a większość to już temat dla Krisa któremu gdzieś z pod lady wyciągają takie rzeczy że oko nie widziało. Tylko gdzie zwykły zbieracz ma to znaleźć.

A z drugiej strony wiem że będzie klasyczne "a co potem"? Co tu ze sobą zrobić? Czym się zająć? No bo przecież nie oglądaniem "Klanu" od pierwszego odcinka ;)

Ale jest światełko w tunelu jak np. biorę teraz do ręki chrono 3133 które ostatnio przyszło w stanie nienoszonym i jest fantastyczne i idealne! :wub::rolleyes:

Więc chyba jednak nadal będę pracował na zegarki... :(

 

Ps. Jacek miał rację. Raz sprzedanych nie da się odbudować. Jakoś rok temu sprzedałem ok. 200 sztuk ze swojego wiaderka. Nawet ułamek z nich się nie pojawił przez ten rok żebym mógł odbudować zbiorek że o podobnych stanach nie wspomnę... :angry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wychodzę z kryzysu... udało się trafić coś co  od dawna chodziło po głowie i tak poszło... jak się poczuje krew to do kolejnego przesytu poleci "parę" stówek :D

Mimo że to co pokazuje Kris może przyprawić człowieka o depresję to bardziej mnie martwi, że kolega kchrapek ma się za "zwykłego zbieracza"... przy tak surowym pozycjonowaniu to nigdy z amatorki nie wyjdę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość liscak

Od lutego nic nie kupiłem. Ukrainiec mnie oszukał, teraz znów kolejny Ukrainiec nie wysłał zegarka z zatoki, fajnie że szybko zwrócił kasę. W Bytomiu w ostatni piątek pewnie któryś forumowicz ubiegł mnie w zakupie beczki, ale brał hurtowo co lepsze sztuki, więc z czym ja biedny zbieracz miałbym startować. Nie ta liga, nie ten budżet. Cieszę się z pojedyńczych sztuk, które CZASAMI trafiałem. Mam małe kolekcje, będzie tego ze 30 zegarków, które nosiłem na codzień, do czasu jak z amfibii zaczęły mi odpadać indeksy. Teraz najcześciej noszę plastikowe Casio, a mechaniki w niedzielę do kościoła i dla przyjemności po domu. Mimo to przeglądam forum, nowe nabytki, podziwiam, edukuję się i dalej zbieram to co założyłbym na rękę, co tez czynię. Kchrapek zgarnia wszystkie okazje, więc nawet nie łudzę się, że na alle coś trafię. Pozostaje frajda, ale przecież o to w tym wszystkim chodzi, więc jest OK. Kryzysu nie ma, chociaż jak trafiacie okazje to czasami zazdrość zżera :) Pocieszam się tym, że do grobu ich nie zabiorę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh te nasze dylematy. Ja w sumie też bym sprzedał wszystko w cholerę :) Moim problemem jest to, że nie chce mi się już spędzać czasu na wyszukiwaniu w sieci perełek czy okazji cenowych. Sprawdzam czasem aukcje, ale żeby miało to sens to każdy wie, że trzeba na to poświęcić sporo czasu. Dawno nie kupiłem czegoś co by mnie cieszyło. Zapomniałem już nawet o tym uczuciu ekscytacji towarzyszącej przy rozpakowywaniu zegarka.

 

Gdyby nie sentyment, trud i szczęście jakie towarzyszyło mi w pozyskaniu wielu okazów pewnie już dziś pozbyłbym się większości kolekcji, ale trochę obawiam się tego o czym pisał Krzysiek. Pustki... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat zniknął na rok ale mnie podkusilo wstawić link ;)

Kryzysy przychodzą i odchodzą, czasami wystarczy że chwilę "odpocząć", czasami zmienić nieco główny kierunek poszukiwań. Każdy ma inaczej.

Też nic dawno nie kupiłem z efektem "łał" ale cierpliwie czekam. A na horyzoncie już coś się rysuje powoli.

Życzę wszystkim zakończenia kryzysu i samych pięknych i rzadkich nabytków :)

 

Gwarantuję że po takim zakupie kryzys minie jak ręką odjął :D

post-47356-0-66075300-1502449326_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja też spróbuje wyjść z kryzysu takimi zakupami

 

 

Tapnięte na szybie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie kryzys objawił się sprzedażą większości radzieckich, których bez liku miałem (około 500sztuk) Nie mogąc ich nosić, stwierdziłem, że czas na zmiany. Część wymieniłem, część sprzedałem. Zaczęło się od braku perspektyw zgromadzenia co ciekawszych (a jest zbyt dużo) natomiast koszty utrzymania takiej kolekcji są ogromne. Ponadto koszty naprawy w przypadku radzieckich czasami przewyższają znacznie wartość. Stwierdziłem, że dobrym rozwiązaniem będzie ustawienie sobie celu w jednej marce. Padło na Enicar'a. Co ciekawe wcale nie uciekłem całkowicie od radzieckich, bo jeszcze gdy coś wpadnie w oko staram się nie odpuścić. Ale to już są tzw rodzynki.

Edytowane przez RTK-WGM

Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Romek - Ty masz wiele rodzynków ale jeden szczególnie chętnie widziałbym u siebie :D

W razie kolejnego kryzysu pamiętaj o mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przeżywam od jakiegoś czasu poważny kryzys zbieracza... Więc może coś się na bazarku pojawi za jakiś czas.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu przyszło <_<  Pewnie będzie wyprzedaż :( Niechętnie ale jednak :mellow:

 

Się Pan nie przejmuj normalne  :)  najwyżej dokleją ci łatkę profesjonalny sprzedawca  :D

Wystawiaj może jaką Pobiedę ładną kupię 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

I znowu przyszło <_<  Pewnie będzie wyprzedaż :( Niechętnie ale jednak :mellow:

Romek, kup sobie jakiegoś starego Seiko GS albo KS i będziesz miał czym otrzeć łzy... chociaż czekaj... Ty masz duży nadgarstek to nosił nie będziesz  -_-

W każdym bądź razie jak będziesz się pozbywał chrono Poljota to pisz do mnie koniecznie :)

 

Trzymam kciuki w każdym bądź razie żeby szybko przeszło! Będzie dobrze, wiem co mówię ;)

 

Edycja.

Za rano chyba pisałem, bo pomyliłem Cię z Romanem... :blink:

Przepraszam! :)

Edytowane przez Kwiatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof ........... Marcin............. Roman......... Paweł ......  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof ........... Marcin............. Roman......... Paweł ......  :D

Doskonałe to było :D :D


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, daj sobie czas na pewno przejdzie....poza tym jesienne klimaty sprzyjają złym decyzja i zniechęcają do wielu rzeczy.....;) a tak poza tym to chrono........ :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu przyszło <_<  Pewnie będzie wyprzedaż :( Niechętnie ale jednak :mellow:

Ale po którymś dołku człowiek trzeźwieje i już nie kupuje jak leci każdego barahła  :) wiem po sobie jestem bardziej wybredny jak już kupuję to naprawdę musi mnie zegarek kręcić :), kolekcja jest mniejsza ale bardziej cieszy niż setki zegarków które i tak nie jest się w stanie okiełznać :)


KUPIĘ - TROCHĘ WOLNEGO CZASU ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech1500

Kryzys przychodzi sam i też mam taki "problem" :D Powoduje to fakt, że... zegarków po prostu już nie ma :D Mam na mysli ładne egzemplarze w normalnej cenie. Sam nie pamiętam, kiedy coś fajnego trafiłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też dopadło, chyba z trzeci raz w tym roku. Zazwyczaj robiłem miesięczną przerwę, coś tam sprzedałem z zakupioncyh kompulsywnie sztuk i przechodziło. Tym razem złapało mocno i nie chce puścić. I chyba nie puści..

 

Sporo rozmawiałem z kolegami z forum ostatnio o tym i najprawdopodobniej sięgnę po drastyczne środki - zredukuję mocno kolekcję. Zostawię tylko trzon i moją największą miłość - kraby kirowskie, do tego kilka ananasów, w których chodzę i polskie, tak patriotycznie. Myślałem, żęby skupić się tylko i wyłącznie na domknięciu kolekcji krabów, ale brakujące modele są już zbyt rzadkie i przez to nieproporcjonalnie drogie (vide klasa 1, gdzie 3 znaki pod logo windują cenę o 500%). Uzyskane, czy raczej uwolnione, środki przeznaczę na jeden z zegarków z mojej dream listy, który dawno chodzi mi po głowie i który będę nosił, a nie tylko oglądał przez szybkę gablotki i nakręcał raz w miesiącu. Mam dziwne przeczucie, że za pół roku będę żałował tego kroku, ale głęboko wierzę, żę spojrzę wtedy na kupiony dzięki tej decyzji zegarek na moim nadgarstku, do którego wzdychałem od paru lat i mi przejdzie, a do zbierania sowietów wrócę. W każym razie na forum dalej będę zaglądał co jakiś czas i pisał ochy i achy nad nowymi zakupami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu miałem podobnie - kryzys - odpuściłem radzieckie a kupiłem coś do noszenia. Po paru kryzysach okazało się że mam za dużo tych do noszenia więc kilka sprzedałem i kupiłem parę radzieckich :D Taka kwadratura koła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolf, miałem podobną sytuacje ;). Stwierdziłem wtedy, że faktycznie skupię się na amfibiach i resztę sprzedam. Kilka udało mi się opchnąć, kupiłem trochę ciekawszy zegarek do codziennego noszenia, ale tu się jakaś okazja trafi, tu ktoś coś ciekawego sprzedaje co zawsze chciałem miec i znowu kupuję ;). Paranoja ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, to co wcześniej napisali koledzy, że jak raz się człowiek wyprzeda to potem odkupienie tego jest już bardzo trudne. Ja mam raz większe raz mniejsze zainteresowanie zegarkami, ale nauczony doświadczeniem nie wyprzedaję się.

Też przeszedłem kupowanie nowych zegarków do noszenia, po czym wszystkie sprzedałem i wróciłem do radzieckich, na szczęście radzieckich nie wyprzedałem :)  Jak mam okres mniejszego zainteresowania radzieckimi to potrafię parę miesięcy do nich nie zaglądać, po czym zainteresowanie wraca i radzieckie znowu cieszą. W sumie kupuję już teraz bardzo mało i to jest OK bo czas i środki mogę przeznaczyć też na inne sprawy.   

Edytowane przez aronus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.