Mój ulubiony zegarek, ale oryginalna bransoleta jest dla mnie zwyczajnie niewygodna, więc zacząłem eksperymentować. Najpierw kupiłem chiński zamiennik shark(mesh?), leżał lepiej, ale nadal trochę uwierał w przegubie. Potem kolejny pasek z Chin, tani jak barszcz i podobnej jakości. Porównanie dotyczy nie smaku barszczu, ale wykonania. Jak to mówią, tanie mięso psy jedzą. Dziś kolejna przymiarka. Kolejny chińczyk, ale znacznie lepiej wykonany, choć kosztował tylko nieco ponad 40 zł. Na początek prezentacja po zainstalowaniu paska. Ponoszę, zobaczę, poczuję jak się będzie sprawował.