Armani Code zepsuty przez reformę, miałem go z 10-8 lat temu, uwielbiałem. Niestety teraz to właśnie taki słodki puder, w dodatku słabiutki. Wielka szkoda Amara - co prawda tylko test na dłoni jednak nie do zaakceptowania jako letniak i w ogóle nie do zaakceptowania przeze mnie. Pierwsze skojarzenie - koncentrat płynu do naczyń z Biedronki, takiego pomarańczowego (sorry). @brz, chyba pisałem Ci jakiś czas temu o tej Pradzie i byłeś wtedy na nie. U mnie to jest must have! Dzięki za cynk na Laventure, muszę najpierw sprawić sobie odlewkę. No i kupiłem w końcu flakon Ideal Cologne bardzo dobrze mi się go nosi na codzień i w pracy właśnie w takich temp. jak teraz. Na lato wpadł też ostatnio Issey i chciałbym jeszcze wypróbować Lalique White żeby było w czym wybierać a nie same cytrusy... Apropos Lalique - na testy wyjechały EN, ENS i Hommage L'Homme. EN - jest dokładnie taki jak o nim piszą; ziemia, korzenie, zimne i wilgotne pomieszczenie. Ale podane jest to w taki sposób że raczej mnie zachęciło niż zniechęciło do dalszych testów. ENS - j.w. z dodatkiem cytrusów i przypraw, wg mnie trochę gorzej wypada od oryginału, nie jest to też mój typ perfum na cieplejsze dni. No i Hommage L'homme - jak dla mnie najlepszy z tej trójki, taki trochę ziołowy syropek bym powiedział ale całkiem przyjemnie skomponowany, ładnie projektuje, jest bardzo trwały (tylko tego nosiłem, 2 powyższe na razie trafiły tylko na dłonie. Jak dotąd nie miałem nic z Lalique i fajnie że poznałem te 3, muszę upolować jeszcze odlewkę White'a bo ma dobre opinie i zapowiada się ciekawie - używa ktoś może?