Erzlot - dziękuję. Oglądałam i czytałam o tym programie :-)Używasz 5 lat - to długo. Jesteście zadowoleni to musi znaczyć, że warto ☺ Ja nigdy do licytacji nie przystęoowałam bo kupowałam jskieś tam bzdety z opcją "kup..." i to wszystko. Od jakiegoś czasu oglądam aukcje i widzę że to nie jest prosta sprawa i ta słabość - uleganie emocjom. Tak trudno je okiełznać. Okazje, ach okazje - gdzieżeście wy są? Na super okazje nie mam co liczyć nie ma co się oszukiwać ale te takie "ostatnie okazje" kiedyś będą.
I takim oto sposobem, zabawnym w zasadzie , moja przygoda z taką sobie Germanią odeszła w niebyt ☺. I co robić? Mikołaj z trzosiczkiem grajcarów nie będzie czekał, rozmyśli się i wróci do siebie, do Rovanieni ; -)
PM - Twoja wiara w mogę umiejętniści jest zbyt duża ☺. Dorobienie pleców samodzielnie "od początku", fornirowanie dużej powierzchni, podbarwianie dla idealnego odcienia to etap do którego jeszcze nie dorosłam :-D Może sprzedawca zdejmie moją ofertę, ktoś mnie przelicytuje i temat się zamknie. Nie wiem czy zegar zostanie z ceną 424 zl ☺ Ale za to dziś nauczyłam się mnóstwa nowych rzeczy.. Poznałam Sapera, nie no - Snajpera znaczy się - szatański wynalazek ;-) Acha! Rzeczywiście.. zaraz wejdę w "prośbę" Dzięki ☺ Rzeczywiście jest taka ""opcja" o wycofaniu oferty z tym że dostępna w pełnej wersji. Ja operuję praktycznie cały czas na smartfonie i w wersji mobilnej nie ma dostępnej opcji. Już wysłałam "prośbę" :-)
O Matuś jedyna!Na pierwszy rzut oka takie mialam odczucie ze barwa i deseń współgra. Nietypowy ciemny tył - ale znając inwencję posiadaczy, pomyślałam że ktoś gorliwy je zaimpregnował... Wymiękłam od wrażeń.. Znów wycięłam numer dnia (jak przy kupnie papierowego). Oczywiście napisałam do sprzedającego żeby anulował moja ofertę (wiem, że nie musi) bo po pierwsze, drugie i piąte wprowadza w błąd bo napisał "zadbany" a nie jest zadbany, i że kiepskie, mylące zdjęcia, i że ma BYLEJAKIE plecy nieoryginalne i w ogóle jak śmie ;-) Okaże się że człowiek Bogu ducha winny wpadnie w osłupienie i zwątpi. W Poznaniu na Rzeźni też narobiłam zamieszania na całym targowisku teraz na Alle... Niedługo zacznie mnie detektyw inwektyw K. R...i z kwadraturą fryzury tropić :-D
Hmm.. Brnę niepotrzebnie w masówkę linkową.. Racja, nie da się tu zbytnio dyskutować - to oczywiste :-D Najbardziej to kierowałam się kryterium ceny to raz, a dwa że do ćwiczenia w renowacji takie najłatwiej pozyskać i ew. spartaczenie mniej boli... A po trzecie, piąte i dziesiąte to ja mam bezczynne ręce, coś trza robić żeby nie oszaleć. A na perełkę - miniaturkę czy długodystansowca w przystępnej cenie dłuugo wyczekiwać.. I co robić..co robić..
Rzeczywiście jest tam jakiś patent "zamykaniowy" ;-) Jesli snajper i portfel pozwoli "to - to" postaram się wywalić w czasie remontu. Chyba że skrzynka sie rozsypuje i "zatrzaski" trzymają ją w kupie. ;-)
Geramania? Taka sobie... ? Fajna, na takiego amatora jak ja ;-) Przepraszam za linka. Zdjęć porządnie z aukcji nie umiem wrzucić to linka podałam żeby lepiej oglądnąć natenczas, więcej nie bede. Jerzy1234 ten zegar powyżej? Trudno przewidzieć ile cena osiągnie. Geranania "taka sobie" i "zmęczona" życiem to raczej niezbyt dużo w porównaniu do rasowych wiedeńczyków ☺ PM - zatrzaski? Popatrz nawet nie dojrzałam tego. Masz to "oko"
Muszę przyznać, że absolutnie, ale to abosulutnie pasjonowanie się zegarami bez tej całej, bogatej otoczki którą Wy posiadacie i dzielicie się, byłoby raczej blade. Zegary to jedno, a Wasze porady, wskazówki, żarciki czy podśmiechujki nadają smaku pasji jak nie przymierzając lubczyk do rosołu. Dziękuję Wam! Do boju - baby na traktory! Znaczy się baby na snajperze .. hihi ☺
Snajper powiadacie, hoho... Pomiędzy garami postaram się rozpoznać ów wynalazek :-) Ostatnią szansą nawet w snajperze pewnie jest maksymalna cena. Może być drugi snajper i ustrzeli ☺ Dziękuję - piffo mogę zaraz nadać helikopterem, ino adres do Waszej bajkowej chatki na kórzej stopce potrzebny ;-)
Strasznie trudno będzie. Wigilia, kolacja i caała familia u mnie się gości. Zrobiłabym piorunujące wrażenie gdybym pod stołem zaczęła "bójkę" w licytacji.. Goście by uciekli ;-)
Trudne do wyobrażenia dla przeciętnego człowieka. ☺ Zainspirowaliście mnie do kontunuowania aukcji więc zobaczymy czy los będzie sprzyjał. Nie robić mnie konkurencji proszę! Dajcie Małgośce szansę na zegarosa.. ;-) No żesz.. jakiś chętny już podbija.. chyba długo nie utrzymam "żółtej koszulki lidera" ;-)
Ooo... Coś jest na rzeczy. Być oderwanym od rzeczywistości... Ja z pewnością jestem trochę "oderwana" i żyję we własnym światku obok rzeczywistości.. :-) W takim razie w drugim wcieleniu będę uczyć się malowania na szkle opalowym. Będę Cię z zaświatów nawiedzać i dręczyć żebyś zdradził parę tajników wiedzy ;-)
Kurczę, to Twoje ręce przy takich pracach jak u neurochirurga.. Ciekawe co skłoniło Cię do obrania tej drogi zawodowej:-) O właśnie - chciałam Cię prosić o zdjęcie takiej tarczy ... Jakie piękne! Ładniejsze od tych obiegowych emaliowanych (O papierowych nie wspomnę... ;-) Och.. jak bym mogła taką założyć do swojego to zyskałby na urodzie okrutnie, a na wartości z dziesięć razy :-D
A ten fikuśny bloczek na wagi to zajefajnisty, jak to kto wymyślił tak sprytnie :-) Coś kiedyś odbiło mi się o uszy że "malujesz tarczę" - wykonujesz też naprawy/ renowację tarcz?
To Twoja robota?? O Mamma Mia!! Szczęka mi opadła... Zamówiła bym sobie u Ciebie choćby taką wskazówkę do oprawienia na ścianę ale musiałabym pożyczkę brać i zrezygnować z aukcji... ;-) Gratuluję DZIEŁA! :-D
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.