Tak jednoznacznie nie potrafię odpowiedzieć. Ja używam papierku ściernego - krążki naklejane na "grzybek" i mini szlifierka. Na mokro nigdy nie eksperymentowałam.
Wszystko zależy jak będzie poddawać sie owa tajemnicza substancja, której ktoś użył do wypełnienia ubytku. Gradacja papieru - ja dobieram organoleptycznie, w zależności jak reaguje szlifowany materiał..
Tu jest cały dowcip żeby działać w małym ograniczonym obszarze - nie wychodząc na oryginalną emalię.
Wełny bym nie brała pod uwagę bo się kruszy i intensywnie brudzi.
Biel, bieli nierówna. I to jest największy chyba BÓL!
Dopasowanie odcienia, tonacji barw bieli czy jakiegokolwiek innego koloru, to creme de la creme. Prawda LES? ☺️
Mozół. Szeroka paleta kolorów i mieszanie. Kropelka na próbniku i przykładanie do oryginału, przy dziennym świetle. Aż do skutku. Makłowicz by się nie powstydził takiego pichcenia i bełtania.
Do białego lakieru stopniuję inne białe lakiery hybrydowe o różnym odcieniu.
Co do szukania określonych farb to tez nie pomogę.
Jak potrzebuję to idę do papierniczego , kupuję paletkę akryli i bełtam. Na markę nie zwracam uwagi - biorę co pod rękę się nawinie. Patrzę tylko żeby były w zestawie odcienie które w mojej wyobraźni powinny dać po zmieszaniu barwę, której potrzebuję. Biorę białą i dodaję mikroskopijną ilość żółci lub szarości lub jasnego brązu jeśli trzeba inny odcień ..
W sumie temat rzeka. Przy każdej kolejnej tarczy zabawa na nowo.
To czego się nauczyłam przy jednej tarczy nie przydaje się przy kolejnej. W zasadzie za każdym razem robię po omacku z różnym skutkiem. I poprawiam jak spieprzę..