Zadro - wybacz - rozczaruję Cię 😄..
Przejrzałam temat o tarczach. I takie mam przemyślenia:
- temat głównie o tarczach naręcznych, niewiele wspólnego z tarczami dużych i znaaacznie starszych zegarów, inna technika, materiały i produkcja o której nie mam bladego pojęcia więc się zamknę w tym zakresie,
- dokonywanie wpisów "ex katedra" niesie zobowiązanie do sprawdzonych, powtarzalnych metod - nie mam ŻADNEJ metody i nie będę swoim przykładem zwodzić ludzi, którzy nie daj Panie zechcą powtarzać moje wygibasy,
- mam wątpliwości czy zagląda tam ktoś z dużych zegarów żeby szukać pomocy. Twoje posty o historii i postępach z odnawianiem tarcz pozostają "nieme" - nikt nie podejmuje dyskusji, nie pyta o szczegóły - raczej dlatego ze nie wie o tym temacie jak i ja nie widziałam.
Moim zadaniem zmiksowany wątek "tam" nie przyniesie pożytku.
Oni powinni mieć swój, a "my" (🤣) swój 🤪.
Piszę w "poradach" i raczej tu pozostanę. O poszczegolnych pracach na tarczach piszę raczej oględnie, pokazując przed i po, bez szczegółowych detali po to by nie prowokować do ślepego naśladowania, a jedynie po to żeby eksperymentować i szukać własnej drogi tak jak ja robię.
Zadna moja "metoda" nie nadaje sie do powszechnej publikacji jako pewna..
🤗✌️