Marek Szajerka

Po indeksie na płycie widać, ze była to wersja eksportowa. Mój egzemplarz z 1981 r.

Pozyskany, jak z poprzedniego postu. Kolor seledynowy, zdjęcie nie pokazuje właściwego koloru. Oznaczenie daty produkcji 84 01.

To był złom od zegarmistrza na części. Taka Nasza rola kolekcjonerów, ratować egzemplarze od ostatecznego zniszczenia.

Dzisiejszy nabytek, III kwartał 1977 r.

Budzik ze złomu po zegarmistrzu, otrzymany od Kolegi Piotra. Już jako złom był z kategorii Frankenstein, ze względu na nieoryginalną pozytywkę. Kolega z Grudziądza wykonał nową obudowę, nawiązującą stylowo do oryginału. Piotrze, jeszcze raz dziękuję za te paczkę budzików. Pozdrawiam. Marek

Dziękuję Koledze. Nie zastanawiałem się nad tym.

Mój egzemplarz był na wyposażeniu jakiejś klasy. Poltik Polska, 1977 Tarcza z Bolkiem i Lolkiem. Tarcza wtórnie kolorowana. Numer ewidencyjny 31 świadczy, że był na wyposażeniu jakiejś klasy. Zdjęcia przed naprawą, w 2019 r.

Przykład niedbałej w wykonaniu szafki Junghansa, zapewne sprzed 1914 r. Zegar budzik Jerger, 2 poł. XIX w., tak samo byle jak mechanizm zamontowany. Etap jakieś manufaktury?

Wg wyszukiwarki pod hasłem "zegar Jubiler" się zgadza. Tej samej firmy zaprezentowany w Galerii KMZ i Z i mój egzemplarz.

Zgadza się. Dawniej było wielu rzemieślników, na rynku deficyt towarów to starano się do maksimum naprawiać. Przykład tej Ruhli w obudowie bakelitowej, z lat 50. XX w. Podobna motywacja była u mnie ze złomem zegarmistrzowskim otrzymanym od od Kolegi. Wielu tam modeli nie miałem, więc je uruchamiam, by mechanizmy działały. Przykład Ruhli od Kolegi w czarnej bakelitowej obudowie Takiej nie miałem. Usunąłem poprzednie zalanie klejem. Owinąłem czarną izolacja. W związku z tym, że rozwinięta izolacja się kleiła, na nią dałem przezroczysta taśmę. Ta prowizoryczna naprawa obudowy jest odwracalna do uzunięcia.

Nowy nabytek, Poltik z drugiego kwartału 1971 r. Podstawa profesjonalnie dorobiona.

Kategoria Frankenstein Przypuszczalnie praca zaliczeniowa w zasadniczej szkole zawodowej dla przyszłych zegarmistrzów lata 70. - 80. XX w. Możliwe zadanie: dorabianie brakujących części.

Ciekawostka historyczna od Kolegi Piotra Orzechowskiego Budzik Timemaster z mechanizmem rosyjskiego Jantara, z 1 kwartału 1992 r. Miejsce wykonania: Made In Europe. Firma zarejestrowana w Polsce. O firmie: https://timemaster.pl/o-marce Piotrze jeszcze raz bardzo za wszystko dziękuję. Marek

Jak się nadarzy okazja, to zmienię. Dzięki. Ten ma werk z tą specyficzną kotwicą o której 25.07.2019 napisał Kolega tarant

Wracam do swojego postu z października 2023 r. Dzięki replice fragmentu korony, wykonanej przez Adama , mój Gustav Becker Silesia wygląda teraz tak. Mechanizm został naprawiony przez zegarmistrza. Adam dziękuję.

U mnie taki zegar amerykański Warterbury, z podobnym mechanizmem. Wg ulotki - wklejki z 1 ok. 1870 r. Nie ma oryginalnego wahadła.

Tu Helvetia z katalogu Junghansa 1893 r. Katalog: https://junghansarchiv.de/en/ chrome-extension://efaidnbmnnnibpcajpcglclefindmkaj/https://junghansarchiv.de/uploads/1893_04_0132_grossuhr_18ba3fb190.pdf

Wiem, poszukuję od lat odpowiedzi. Przepraszam

Pozostaje sprawdzić w tym katalogu: https://www.dg-chrono.de/uhrenwissen/weckerwerksverzeichnis/platinen-eckig-700-665-mm-hoehe Wg tego katalogu (rozmiary płyt 82,5 x 59 mm) firma Lauer & Kuhn

Ze względu na tarczę wygląda na unikat. Niewątpliwie po napisie na płycie widać, że to jest wersja eksportowa. Gratulacje

Dałem przykład do porównania jakości budzików z tego samego okresu, z tą samą nazwą na tarczy. Jeszcze 5-6 lat temu budziki polskie nie cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów. Dla przypomnienia oficjalnie Junghans z plastykową kotwicą, przełom XX/XXI, nie mający nic wspólnego z produkcją w Polsce. Polski TIMEX z 1984 r. i polski TIMEX z licencyjnym mechanizmem Junghansa.

Wczorajszy nabytek TIMEX wyprodukowany w Brazylii, we wrześniu 1991 roku. Egzemplarz nadaje się do porównania jakości budzików produkowanych w Polsce dla firmy TIMEX.

Dzisiejszy nabytek. Budzik Mauthe, jako zapewne reklama hotelu w Meksyku.

Patrząc na te szafki zegarowe w tym wątku tematycznym , być może mój zegar - pierwotnie stacja pogody z termometrem i barometrem też był cieszyński? Niestety po ponad 40 latach od znalezienia go na strychu u krewnych z oryginału, po różnych przejściach pozostały tylko drewniane fragmenty. Wówczas przystąpiłem od otworzenia tej tej sentymentalnej pamiątki rodzinnej. Mechanizm z tarczą też się nie zachował. Na zdjęciach zachowane oryginalne elementy i zdjęcie, wykonane ok. 50 lat , gdy jeszcze zegar istniał w oryginale.

Wg katalogu płyt prawidłowy. Pierwsza kategoria u góry: 102 mm - 83 mm https://www.dg-chrono.de/uhrenwissen/weckerwerksverzeichnis/platinen-eckig-102-83-mm-hoehe/