Marek Szajerka
Użytkownik-
Liczba zawartości
1028 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Marek Szajerka
-
Odnowione budziki Slava
Marek Szajerka odpowiedział kroootki → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Okazało się, że plastykowej obudowie bez dzwonków też były takie budziki-minutniki. Można taki model spotkać na aukcjach internetowych. Czyli obecna obudowa metalowa jest zastępcza. Obydwa budziki wyprodukowano po upadku ZSRR. -
Odnowione budziki Slava
Marek Szajerka odpowiedział kroootki → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Nie miałem do tej pory takiej Slavy z dodatkową funkcją minutnika na tarczy, w metalowej obudowie. Zmontowałem takiego składaka. Złota Rączka naprawiła mi balans mechanizmu bez obudowy i tarczy. Budzik - minutnik był niewątpliwie w metalowej obudowie. Budziki - minutniki w plastykowej obudowie mają cieńszy gwint do nóżek i w innym miejscu. -
Nie moja działka, ale z identycznym się spotkałem. Był to wyrób przypuszczalnie chiński, 2 poł XX w.
-
Odnowione budziki Slava
Marek Szajerka odpowiedział kroootki → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Nie wiem jak u Koleżeństwa, ale u mnie w zbiorze liczącym 110 sztuk (Slavy, Drużby, itd.) tylko jest 5 sztuk Slav z grubym szkłem fazowanym i 3 Pioniery. Dotyczy ramki 10 cm x 7 cm. -
Odnowione budziki Slava
Marek Szajerka odpowiedział kroootki → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Złożony dzisiaj. Też kiedyś był na złomowisku. Luzem od innych egzemplarzy są ramka i fazowane szkło. Niewątpliwie szybka i ramka motywowały do naprawy budzika w moim przypadku. Zegarmistrz naprawił tylko koło balansowe. -
Odnowione budziki Slava
Marek Szajerka odpowiedział kroootki → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Po płycie widać, że to był sprzedawany w Składnicach Harcerskich, w zestawie do samodzielnego montażu. Taki edukacyjny zestaw. Podobno kupowali go też zegarmistrzowie, ze względu na nowe części, ( sprężyna, koło balansowe) -
Też ze złomowiska. Tylko płyta wewnętrzna z tarczą i wskazówkami, ramka i plastykowym szkiełkiem. Zrobiłem takiego składaka. Mechanizm bez żadnej obudowy, z zapasowych części, znajoma Złota Rączka naprawiła balans, tylna pokrywa też luzem , (była już poniklowana).
-
Budzik Polaris z 1986 r. , uratowany na złomowisku. Mechanizm okazał się całkowicie sprawny.
-
Wygląda na takiego
-
Chodzik firmy J. Hauser. Nabyłem bez obudowy. Od kilku lat mam tekturową obudowę, na którą były naklejone muszelki, przypuszczalnie za pomocą kleju z ryżu. Obudowa leżała na złomowisku. OPady deszczu sprawiły, że oryginalna okładzina uległa całkowitemu zniszczeniu. Od początku przymierzałem się do nałożenia muszelek. Dzisiaj nabyłem werk chodzika i to mi zmobilizowało do zrobienia takiej okładziny z muszelek. Werk jest firmy J. Hauser. Nie jest sygnowany . Identyfikacja była możliwa dzięki katalogowi płyt do 1996 r. https://www.dg-chrono.de/uhrenwissen/weckerwerksverzeichnis/platinen-rund-545-540-mm-durchmesser/
-
Aczkolwiek w porównaniu np. z Junghansem, Peter to młodziutka firma działająca od 1935, ma ciekawe egzemplarze np. skarbonka lub budzik w formie radia. Niestety w przypadku mojego eksponatu brakuje pozytywki. Udało mi się zebrać 20 egzemplarzy tej firmy, od początku działalności do 2010 r W opisach akcyjnych CHRONOMETRE EME przypisywany Francji. Wg katalogu Georga Jacoba z 1943 r. posiada werk Petera nr 415 08 Przepraszam, bezkrytycznie przyjąłem początek działalności firmy Peter za Mikrolisk. Tu bardzo interesująca historia: https://www.rottweil.net/wiki/Themen/2001/Februar2001/Branchenverzeichnis_1972/Industrie/Werbung/Peter-Uhren
-
Dzisiejsze nabytki Seth Thomas i Peter
-
Może być starszy od mojego , bardzo zniszczonego. Nabyłem go 7 lat temu. https://www.mikrolisk.de/show.php?site=280&letter=S&searchWhere=trademark&searchMode=exact&id=11 Na podstawie MIkrolisk napisałem o nim: Schuler KG Uhrenfabrik Niemcy, Znak fabryczny od 1.12.1950 r. Schwenningen, Deutschland; registriert am 1.12.1950
-
Bardzo dobrze, że Kolega to zauważył i sprostował. Pozdrawiam. Marek
-
Ciekawostką tego modelu, jest to, że werk popularnego budzika z dzwonkiem na zewnątrz, konstrukcji z lat 90. XIX w. wmontowano w taką obudowę, obracając go o 90 stopni. Tak schowany dzwonek podpatrzyli później Polacy w Poltikach i Rosjanie w Jantarach.
-
Dalej w temacie Junghansa. Wypatrzony na jednej z aukcji internetowych. Od wczoraj do dziś przebył drogę z Bytomia do Grudziądza. Jest sprawny, brakuje tylko jajowatej fazowanej szybki. Trochę minie czasu, jaku ustalę katalogową datę produkcji tego modelu. Ze strzałką do ustawienia budzenia na tarczy jest w katalogu Junghansa z 1922 r. Natomiast odnośnie modelu z ustawieniem na tylnej pokrywie, to jeszcze nie wiem. Generalnie to w wyszukiwarkach internetowych nie ma dużo zdjęć tego modelu. Bardziej wyczerpująco na ten temat może się wypowiedzieć Koleżeństwo, specjaliści od klasyków w sferze budzików. Być może mogą pokazać stan idealny takiego budzika. Na forum taki był pokazany w 2016 r. Już znalazłem wyczerpujący opis. Taki model, jak ten , o wysokości 9,5 cm, jest zamieszczony w katalogu z 1922 r. Nie ma natomiast świecących wskazówek. Mój ma identyczne oznaczenie jak ten pokazany z 2016 r., A 27. https://junghansarchiv.de/uploads/1922_01_full_cc7c83b812.pdf
-
Dziękuję za miłe słowa. Jeszcze nie jest tak trudno trafić, chociażby na symboliczne GF w kolekcji. Z niektórymi wzorami powojennymi jest trudniej, jak z GF, chociażby z "ptaszkami". Pozdrawiam i życzę szczęścia w uzupełnieniu kolekcji. Marek.
-
Dzisiejszy nabytek. Ma 25 cm szerokości.
-
Dzisiejszy nabytek. Uszkodzone jest budzenie. Brakuje koła wychwytowego dla młoteczka.
-
Jeszcze jedna ciekawostka w moim przypadku. Obecnie w zbiorku liczącym 8 sztuk GF tylko dwa są tzw. półzegarami czyli mają cyfry od 1 do 12. Natomiast pozostałe są pełnymi zegarami, z cyframi od 1 do 24. Ich stan zachowania jest różny. Część z nich to składaki, w tym złożone przeze mnie. Pełne zaufanie co do oryginalności mam tylko do jednego, który należał do siostry mojego dziadka i pochodzi z ok. 1908 r. Też ma indeksy od 1 do 12. Na zdjęciu drugi z lewej , ten z zatłuszczoną tarczą od ustawiania budzenia. Dziękuję, Koleżeństwu, że ten post o tym budziku się podobał.
-
Nabytek z tegorocznego jarmarku staroci w Grudziądzu. W zasadzie kupiłem na części. Udało mi się jednak go uruchomić. Co do mechanizmu, na targu zobaczyłem brak sprężyny chodu, reszta wydawała się kompletna. Im dalej w las, tym więcej drzew. W domu, po dokładnych oględzinach, okazało się, że: wskazówki się nie przesuwają, zakleszczona na osi była tuleja koła godzinowego pod tarczą, koło minutowe ze sprzęgłem było sztukowane. Przypuszczalnie naprawa ta została wykonana przed II wojna światową. Na dekielku jest wyryta data naorawy:31.10.34 z gwarancją na 2 lata. Po ok. 90 latach od naprawy koło ze sprzęgłem nadawało się tylko do wymiany. Z drugiej strony zaskakuje fakt, że przy dużej ilości tych budzików ktoś zdecydował się na naprawę koła ze sprzęgłem.
-
Dzisiejszy nabytek pozyskany na XXI Nadwiślańskim Jarmarku Staroci w Grudziądzu. W stylu rustykalnym chodzik firmy Kaiser. Być może z 1962 r. ? Na płycie wybita jest cyfra 62.
-
Trzeba być ostrożnym, co do zbieżności nazw geograficznych i tyle na ten temat. Zasada ograniczonego zaufania.
-
Miasto w Niemczech https://extraprezenty.pl/pl/c/KONITZ-kubkifilizanki-porcelanowe-z-Niemiec/1049 Brodnica też miała nazwę Strasburg.
-
Wziąć na słuch, czy zegar rytmicznie chodzi. Idealne wypoziomowanie nie jest gwarancją prawidłowego chodu. Czasami trzeba przesuwać szafkę w jedną albo drugą stronę. Stare zegary maja to do siebie , że czasami w idealnym pionie nie będą chodzić prawidłowo. W przypadku stojącego trzeba nawet podkładać pod nóżki kartoniki o grubości pudełka od zapałek. Powodzenia.