Szanowni,
Rozważania na razie raczej teoretyczne niż przymiarka do zakupu lada chwila, ale zobaczymy. Otóż – gdybyście planowali zakup dwóch zegarków, koniecznie tej samej marki (najchętniej Omega lub Tudor), które byłyby inne od siebie, ale dobrze się uzupełniały, to co by to było? Założenia są takie – jeden powinien być wyraźnie bardziej elegancki, drugi bardziej sportowy/EDC. Jeden, raczej ten pierwszy, z białą lub jasną tarczą, drugi – z czarną lub ciemną. Oba podobnej wielkości, ok. 40 mm. Tylko nowe, budżet do ok. 15 tys. PLN za sztukę.
Jeśli chodzi o Omegę (tak, wiem, że w Polsce u AD już żadnej nie da się kupić w tym budżecie, ale na Chrono24 lub za granicą czasem jest to możliwe), to oczywistym wyborem tego bardziej eleganckiego jest De Ville, najlepiej w najnowszej wersji. Ale drugi? W budżecie w miarę mieści się Seamaster Railmaster z ciemną tarczą, który zresztą dość mi się podoba. Constellation do mnie nie przemawia, a Seamaster Diver 300M wydaje mi się zbyt masywny. I to chyba już wyczerpuje możliwości.
Tudor ma trzy bardzo fajne zegarki pasujące do roli tego bardziej sportowego/EDC – Black Bay 58, Ranger i Pelagos 39, i w sumie nie wiem, który z nich bym wybrał, natomiast nie do końca mnie przekonuje 1926 jako ten elegancki. Choć i tak chyba lepszy niż nieprodukowany już Style czy za duży Glamour Double Date.
Chętnie posłucham sugestii i propozycji. Mogą być też inne marki z podobnej półki cenowej. Nie wchodzi w grę kombinacja typu Omega + Tudor ani kupienie jednego zegarka za 30 tys. zamiast dwóch za ok. 15 tys.
TimeWaitsForNoOne