Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

TimeWaitsForNoOne

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    460
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TimeWaitsForNoOne

  1. Bardzo ciekawe. Jako uzupełnienie - współczesna rumuńska firma zegarkowa (choć "Swiss made"): https://monochrome-watches.com/value-proposition-peren-hintz-tribute-to-transylvanian-watchmaking-price/
  2. Spokojnie mógłby się ubiegać o miano najpaskudniejszego wyrobu zegarkopodobnego, o jaki kiedykolwiek zapytano w tym dziale. Nie mogę pojąć, że niektórzy ludzie zadają sobie trud, żeby zarejestrować się na Forum, a nie mogą wpisać nazwy w wyszukiwarkę internetową, by zobaczyć, że coś, o co chcą zapytać, zupełnie, ani trochę, wcale a wcale nie przypomina oryginalnego zegarka.
  3. No, świetny jest! Namalowane tarcze już w tym wątku widzieliśmy, ale Tacrymetre i niezwykle łatwo wpadająca w ucho marka Shshd wnoszą zabawę na wyższy poziom ;) Ale wprawne oko dostrzeże, że w odróżnieniu od modelu, który zapowiadałeś wcześniej, ten kupiony nie ma napisu "Swiss made" ;)
  4. Cztery tarcze same w sobie nie są niczym złym, choć jest to ewidentne zapożyczenie od Eberhard & Co., który ma całą taką linię: https://www.eberhard-co-watches.ch/en/collections/?cat=chrono-4 Naprawdę słabe jest to, że są to tylko atrapy, lub jak to ujął sprzedający na Allegro, "stylowy element dekoracyjny". Oraz to, że pierwsza od lewej pokazuje rok. Zwłaszcza, że skoro zegarek w ciągu doby robi kilka godzin opóźnienia, to po kilku miesiącach pokazywałby też niewłaściwy rok. Tzn. tarcza pokazywałaby, gdyby nie była atrapą 🤣
  5. Nie, nie chciałem wymienić baterii, bo jej koszt zapewne przekraczałby wartość całego produktu i to jeszcze przed upadkiem, ale przyznaję, że miałem zamiar zajrzeć do środka. Zrobię i oczywiście sporządzę dokumentację fotograficzną
  6. Upadł na podłogę (no dobrze, trochę mu pomogłem w tym upadku) i wypadło z niego szkiełko, które zresztą było bardzo słabej jakości, bo zbierało wszystkie odciski palców. Kiedy próbowałem je z powrotem wcisnąć, rozpadło się.
  7. Zdaje się, że nieco przesadziłem pisząc, iż nie chce się rozpaść. W dziesiątym dniu, od kiedy wszedłem w jego posiadanie, zechciał
  8. A zatem, po tygodniu posiadania wyrobu zegarkopodobnego, który jak wykazał @bazant wcale nie okazał się najtańszym, muszę przyznać, że jestem nim podwójnie rozczarowany. Po pierwsze, on nie wygląda aż tak fatalnie jak liczyłem. Tzn. on oczywiście jest fatalny, subtarcze będące atrapami z namalowanymi wskazówkami czy skala tachometru bez wskazówki od niej to straszliwy obciach, ale spodziewałem się, że do tego będzie byle jak wykonany, a jeśli się mocniej go ściśnie palcami, od razu się rozpadnie. Ale się nie chce rozpaść. Na dodatek, z daleka albo jeśli się mu zrobi dobre zdjęcia, on wcale nie wygląda na takie byle co. Po drugie, myślałem, że owszem, ten produkt jest słaby, obciachowy itp., ale przynajmniej spełnia swoją zasadniczą rolę, czyli poprawnie pokazuje czas. Otóż nie. Nie wiem, czy to wynika ze zużytej baterii (ale skoro dopiero został kupiony, nie powinien mieć zużytej baterii), czy też z jakiejś wady wykonania, ale wskazówka sekundowa w każdej minucie zatrzymuje się na kilkanaście sekund. W efekcie w ciągu godziny robi kilka minut spóźnienia, a w ciągu doby niedokładność jest rzędu kilku godzin. Ale z punktu drugiego można wyciągnąć pozytywny wniosek - obala on argument "po co kupować automatyczny zegarek za kilkaset/kilka tysięcy/kilkanaście tysięcy złotych, skoro kwarcowy za kilkanaście złotych dokładniej pokazuje czas". Skoro nie pokazuje dokładniej, a nawet nie pokazuje wcale, to kupowanie fajnych zegarków ma uzasadnienie.
  9. 1. Uznanie dla @Scaut za inicjatywę i podjęty wysiłek. 2. Trochę szkoda, że z ponad 71 tys. zarejestrowanych użytkowników Forum zagłosowało tylko 141 osób. 3. Zaskakująco duża przewaga Omegi. Zaskakująco wysoko Sinn. Zaskakująco nisko Audemars Piguet i Patek Philippe, a na dodatek łącznie zdobyły niewiele więcej punktów niż A. Lange & Sohne.
  10. Nie zgadzam się z tym. A przynajmniej powinno to mieć znaczenie. Owszem, ktoś, kto kupuje "rolexa" za 1000 PLN, nie kupi prawdziwego Rolexa za >30.000 PLN, więc nie jest potencjalnym klientem, ale samo istnienie masy tandetnych podróbek psuje wizerunek marki. Myślę, że jest sporo osób, które właśnie z tego powodu zamiast Rolexa, Omegi czy AP wybierają zegarek z podobnej półki cenowej, ale z bardziej niszowej - a zatem rzadziej podrabianej - firmy.
  11. To jak określić skalę działania tego sprzedawcy z OLX, który ma obecnie wystawionych 13 stron podróbek?! https://www.olx.pl/oferty/?search[user_id]=212569763 Łącznie 495 podrobionych zegarków - od "franck muller" za 199 PLN do "rolexów" za 1998 PLN.
  12. 1. Bremont 2. Omega 3. Smiths* 4. Oris 5. Tissot * - oryginalny Smiths, czyli produkowany przez firmę S. Smith & Sons / Smiths Industries / Smiths Group, a nie replika/homage produkowana przez firmę Timefactors, która kupiła prawa do marki
  13. Z tych trzech bez wątpienia wybrałbym ostatni. Nie dość, że jest najtańszy, to jeszcze ma średnicę 45 mm, czyli na większości normalnych nadgarstków będzie wyglądał na za duży, no i ma przewagę w postaci tego, że "pozostałe tarcze i przyciski to ozdoba" ;)
  14. No to najwyraźniej jesteś królem polowania A ja najwyraźniej okrutnie przepłaciłem za swój zakup, który zresztą właśnie odebrałem. Oczywiście lada dzień podzielę się wrażeniami.
  15. Być może na tej stronie: https://www.brexit.gov.pl/, przygotowanej przez Ministerstwo Rozwoju, znajdziesz odpowiedzi na te pytania, w szczególności w przewodniku, który jest tam zamieszczony. Można tam też zadać pytania dotyczące konkretnych spraw.
  16. Nie wiem, co jest bardziej niepojęte - czy to, że ktoś kupuje za kilkadziesiąt złotych kompletny szajs, który w niczym nie przypomina oryginału, ale na tarczy ma napis "Rolex", czy też to, że ktoś miałby kupić kwarcowy zegarek "w stylu Rolexa" jakiejś wirtualnej marki za 23999 PLN. Choć w tym wypadku ogłoszeniodawca poniekąd ma rację pisząc, że zegarek jest wyjątkowy - trzeba by wyjątkowo mocno upaść na głowę, by za takie coś zapłacić więcej niż za niektóre oryginalne nowe Rolexy 🤣
  17. Zagłosowane. Zdecydowanie najlepsze zdjęcie z finalistów.
  18. Intryguje mnie pewna kwestia. Niektóre firmy, nie mające rozpoznawalności i pozycji rynkowej np. Rolexa, Omegi, Longinesa czy Tissota, skoncentrowały się na wyłącznie poszczególnych rynkach i tylko tam są popularne. Daleko nie szukając - taką firmą przez całe lata był i jest nadal Atlantic, który w Polsce jest bardziej popularny niż gdziekolwiek indziej. Mam wrażenie, że to samo odnosi się do Aerowatch i w pewnej mierze do Eposa. Chrono24 nie jest jedynym wyznacznikiem, ale spośród 183 wystawionych tam nowych zegarków Aerowatch, 150 sprzedawanych jest w Polsce. W przypadku Eposa - 349 na 760. Ponadto Aerowatch chyba sponsoruje polską koszykówkę, a Epos zrobił dwie edycje z dniami tygodnia po polsku. Z drugiej strony - np. szwajcarska firma Titoni jest praktycznie nieobecna w Europie, a bardzo popularna i ceniona w Chinach i Hongkongu. Zdaje się, że w ramach Swatch Group Mido jest trochę bardziej ukierunkowane na Azję. Albo Eberhard & Co. - spośród 728 nowych zegarków wystawionych obecnie na Chrono24 aż 573 są we Włoszech. Zatem pytanie - czy moje przypuszczenia co do wymienionych marek są słuszne? Oraz jakie jeszcze przykłady tego można by wymienić, w tym w szczególności skoncentrowania się i/lub popularności na polskim rynku. Oczywiście nie chodzi o marki, które zostały stworzone lub reaktywowane pod kątem określonego rynku (jak Albert Riele), firmy z danego kraju, bo jasne jest, że dla Balticusa czy Xicorra Polska jest kluczowym rynkiem, ani też o niszowe firmy, które produkują kilkadziesiąt zegarków rocznie, bo w tym przypadku trudno mówić o jakimś rynku. TimeWaitsForNoOne
  19. Przykładowo: jest wątek "Premiery zegarkowe, nowości, ciekawe wydarzenia", którego założeniem, zgodnie z intencją autora, jest zbieranie w jednym miejscu nowości zegarkowych. Niestety nie mogę tam nic dodać, stąd pytanie - dlaczego?
  20. Czy aby dodawać odpowiedzi do istniejących już wątków w dziale "Nowości ze świata zegarków" potrzebna jest jakaś liczba zamieszczonych dotychczas postów bądź określona reputacja? Sprawdzałem w kilku wątkach tam i w żadnym nie mogę dodać odpowiedzi, podczas gdy w innych działach wszystko jest w porządku. TimeWaitsForNoOne
  21. Ależ wiem o tym. Właśnie o to chodzi. Ja nie zamierzam tego nosić. Próbuję jedynie zrozumieć, na jakiej zasadzie może być opłacalne wyprodukowanie zegarka, który zasadniczo spełnia swoją rolę, tzn. pokazuje czas, i wysłanie go na inny kontynent, za mniej niż 20 PLN. Wiem, że są niskie koszty siły roboczej, efekt skali, być może dumping cenowy, w ofertach na Amazonie także zmniejszanie ceny zegarka na rzecz kosztów wysyłki, aby sortując według najtańszych był wyświetlany na początku (na Amazonie najtańsze zegarki są za jednego pensa, czyli 5 groszy plus koszty wysyłki). Zatem chcę na własne oczy sprawdzić, jak fatalnej jakości musi być takie coś, by taka produkcja się opłacała. Najprawdopodobniej w przyszły weekend to zrealizuję. A dokładniej tę okropną hybrydę Breitlinga z Eberhardem, która nazwą ma nawiązywać do Vacheron Constantin, z "małymi tarczami jako stylowym elementem dekoracyjnym".
  22. W urodziny na ręku musi być urodzinowy prezent, nawet jeśli ten prezent sam sobie sprawiłem. Fakt, że zegarek zauważalnie starszy ode mnie nadal wygląda i działa bardzo dobrze, pozwala ze względnym optymizmem patrzeć w przyszłość
  23. Zanim zaczęła się epoka home-office'ów, był okres, w którym znacznie częściej niż obecnie poruszałem się transportem publicznym i wykorzystując to, że nie trzeba było wówczas zachowywać dwumetrowej odległości od współpasażerów, bardzo lubiłem się przyglądać, co mają na nadgarstkach. Z warszawskich obserwacji zapadły mi w pamięci trzy zegarki. Z jednej strony skali Tudor Pelagos i Omega, jeśli dobrze pamiętam, Planet Ocean. A z drugiej człowiek, który z wieku i ubrania wyglądał na młodszego rangą pracownika korporacji, tzn. nie wyglądał na kogoś, kogo nie stać na wydanie kilkuset złotych na jakiś choćby najprostszy model Seiko czy kwarcowego Tissota, tymczasem miał na ręku chronograf... Gino Rossi. No skoro robią buty, to zegarki też muszą robić dobre
  24. A zatem jest :) Do rozmiaru i wagi będę się musiał przyzwyczaić, ale ogólnie jest świetny. I bardzo dobry stan jak na 52-letni zegarek.
  25. Dzięki raz jeszcze. Bardzo mnie cieszy ta odpowiedź. W takim razie najprawdopodobniej jeszcze przed końcem miesiąca, zgodnie z forumowym obyczajem, zamieszczę zdjęcie nadgarstkowe po zakupie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.