Piękne, bardzo mi się PRX podobają, ale uważam, że ja mam za chude łapki na nie. Są to chyba jedna z najbardziej rozpoznawalnych, a przynajmniej charakterystycznych zegarków.
O ile mi wiadomo, mają niezliczoną liczbę wzorów tarcz, bywa jednak, że są przekombinowane. I właśnie ten z wpisu alpaczino pokazał, że wcale nie trzeba, że bardzo prosta tarcza też wygląda świetnie, a szczególnie z takim paskiem. Nie przepadam za takimi paskami, ale tu pasuje to świetnie.
Ale zaraz później rafalmosty pokazał ten model z klasyczną bransoletą, która chyb a mnie się z tą linią najbardziej kojarzy, a do tego z kolorową tarczą idealnie pasującą do koszuli, to się chyba nazywa splot oksfordzki? takie małe kwadraciki, taki zegarek jest śmiesznym i świetnym uzupełnieniem takiego eleganckiego looku.
Fajnie, to właśnie pokazuje, że PRX są świetne i pasują do różnych stylówek.