Dnlaie

Dla mnie też bomba🤩pasuje, zajefajne połączenie...

Ex jest wspaniały i też mi się zawsze podobał jego niesamowity charakter (jeszcze do wszystkiego pasuję i daje radę w każdych warunkach) *Ale DJ z jasną tarczą i datownikiem - myślę , że doskonale go uzupełnia Nowe suby wydają mi się już trochę przerośnięte gabarytowo (na sterydach / a przecież ja wolę mniejsze zegarki). Wielu chwali te starsze referencje 5-cyfrowe, ale teraz są chyba bardziej pancerne bransolety. Trzebaby wszystko sprawdzić (może pomierzyć). Nie wiem, nie znam się. Muszę odpocząć i nacieszyć się tym co mam (jeszcze niedawno - nie marzyłem o Rolexie a dziś mam dwa...)

A sam nie wiem, z jednej strony - wszystko mi jedno (kiedyś bez datownika ani rusz ale w pewnym momencie wszystkie moje automaty były bez) ale z drugiej - data się przydaje (może w zależności od okazji jaka się trafi, jeśli w ogóle ; ) *Natomiast dziś nie czuję takiej potrzeby, osiągnąłem zegarkową Nirvanę hah

Dziękuje, trochę dziwne uczucie (nie mieć zegarkowych marzeń). *no może Suba bym przygarnął (ale ogólnie wole mniejsze zegarki)

Mam jeszcze jeden, ale odpoczywa (do piątku) *bo od zakupu chodził jak wariat (bez przerwy)

O niektórych nawet pisałem, że są na tyle 'idealne' - że mogłyby być... tymi jedynymi 🤭 Dziękuję

Daniel już nie ma za co kupować zegarków 😅 *chyba, że coś by z nich sprzedał (albo się wymienił ; ) Niech się uczy (jak niektórzy użytkownicy forum i nie tylko) cierpliwości oraz odkładania (byli tu tacy - co pisali o zakupach, raz na pare lat / a nie impulsywne zakupy). Myślę, że to ciekawa 'wizja'. Np. na 40stke (to już niedługo) albo 50tke hah *taki Sub np. byłby ciekawym prezentem na własną 'rocznicę'

E to przerobiłeś trochę Rolków / a z ciekawości - co nie zagrało w DJ & Ex'36? (wspomniałeś, że zamówiłeś OP bez szlifu - więc domyślam się, że tego nie chciałeś na tarczy) *przyznaje, że w Ex może i przydałby się +1mm (w odbiorze tarcza jest mniejsza a to trzeba lubić & akceptować / Dj wygląda przy nim - bardziej optymalnie) i bransoleta (oprócz tg że ma 19mm) jest dość mocno zwężana (chociaż może i to - ma przełożenie na wygodę oraz większy komfort) *aczkolwiek skoro do tej pory - wybierałeś zegarki o średnicy 36 (i zamówiłeś taki kolejny) to zakładam, że również wolisz tzw. 'mniejsze' zegarki?

Nie kojarzę, aby był (na pewno sam l, też bym w międzyczasie na taki polował : ). *Jest 'tylko' 19mm (dedykowany do lld'36 / którego miałem i nosiłem do Tuxedo). Bardzo fajny (mile wspominam)

@Edmund Exley Ryż od Sectora - 'poleciał' już do Jarka z naszego forum (może się wreszcie pochwali! : ) *chyba, że pogonił dalej heh Nie, ten mesh od Tissota - był fabryczny i kiepski / zwłaszcza na zapięciu (ten, który masz jest chyba jakościowo podobny - do tego którego miałem od 'Geckota' a który powędrował do Andrzeja wraz z zegarkiem) Generalnie, skrytykowałem trochę Longinesa w temacie Rolla (wiem, 'zdrajca' ze mnie - przepraszam heh) ale naprostuje trochę - że głównie do bransolet od C'39 i HC miałem poważne zastrzeżenia (mianowicie, odnośnie ich ostrych krawędzi). Dodałbym jeszcze, że w C'39 & Dolce Vita - lunety rysowały się okropnie od samego patrzenia. Jeszcze (jakby) materiał stali w Spiricie był gorszego sortu (zmieniałem raz bransoletę z ori na jakąś tam - na spróbowanie i chińskie SIC! teleskopy utkwiły w środku / efekt był taki, że nie tylko porysowałem uszy...ale je wręcz poharatałem) Natomiast - wykonanie tarcz w Longines, uważam za najwyższy poziom (naprawdę) / myślę, że mechanizmy również mają bardzo dobre (choć słabo się znam, to chyba są - dość mało awaryjne). I tak oto, w moim szampańskim Spiricie - tarcza + wypukłe szkło, to był istny obłęd (tylko trochę bałem się tego porysowania zewnętrznej strony AR na szkle / stąd nie wiem, czy to takie dobre rozwiązanie). Podsumowując (imo), aby dogonić np. Tudora (jakość vs cena) musieliby zwiększyć jakość zewnętrznych materiałów (koperty, bransolety, zapięcia) aczkolwiek jeśli chodzi o modele o charakterze nazwijmy to 'casual / elegant' - Longines to absolutny top (wśród zegarków dostępnych dla przeciętnego zjadacza chleba). *i bardzo miło wspominam modele typu Conquest 35 (zarówno jasny, jak i ciemny) *które nawet na pasku są bardzo wygodne i kleją się do nadgarstka / Tuxedo to również poezja (jeśli chodzi o wykonanie tarczy).

Dziękuję Jarek! Na szczęście Kolega z forum kupił bransoletę Longinesa, to zawsze było lżej *Czekam tylko na zdjęcie, aż się pochwali...

Dziękuje, sam przecieram oczy ze zdumienia. Dużo niełatwych decyzji było po drodze (a nawet nieprzespanych nocy heh / w tym rezygnacja z zegarków, które bardzo lubiłem - łącznie z pretendentami do roli jednozegarkowca). I mentalne wsparcie od @AK&AK, który namówił mnie na forum i kibicuje od samego początku...także w kwestii przejścia na 'Rolexa' w co sam nie do końca wierzyłem...

Mnie już Tudor uświadomił, że mój gust to sportowy zegarek (na żadnym pasku i ma być zakręcana koronka z dobrym wr). *Tam bransolety - względem Longinesa były takim przeskokiem, że szok Rolex natomiast, to 100% mój gust i oczekiwania (czego nie miałem w młodszym bracie - dopełnił starszy) *Japońskie OSy to były trochę odstające bulby, w Glycine (po zmianie bransolety) nawet teleskopy nie wracały na swoje miejsce, Certina miała bransoletę z papieru, Tissot na kiepskim meshu a uszy takie że wisiał na nadgarstku (zamiast leżeć), o Longinesie już pisałem (krawędzie bransolety ostre, zapięcia słabe) Rolex King (for me)