Ten z laptopem wprowadza w bazę danych pozyskane surowce, potem odnotowuje zbyte i kwoty za nie zyskane. Excel sam wszystko policzy Eeee, jak przejdzie to spoko, gorzej zawsze jak zostaje. Miałem tak kiedyś, że jak sie rozpędziłem to mi po parę dni szło, może nie do kompletnego gruzu, ale tak konkretniej Teraz się zestarzałem, organizm gorzej reaguje i skończyło się na 2-3 piwkach, ew. dwóch szklanach whisky jednorazowo