To jest taka gadka typu "co mnie interesuje, że nie ma wody w rzekach, ja chce miec w kranie".
Wiele na to wskazuje, że właśnie chodzi o ceny na wtórnym. Jak profit będzie na poziomie niepewnych 10% to te mityczne zakapiory, które pzrzyjeżdżają po kilkadziesiąt zegarkow na raz do Vistuli to se znajdą lepszy sposób na zarobek.
Możliwe, że bańka peknie na wtórnym, a zegarków dalej w gablotach nie będzie, bo fundacja ma projekt na trzysta lat do przodu, którego my (retail) ne ogarniamy 🤷♂️
Dla nas jednak w naszym graidole istotna jest chyba sprawa kto jest właścicielem Kruka.
To nie żadna firma rodzinna.
Przeciez to nie przypadek, że model sprzeaży w W.Kruku jest żywcem przeniesiony spod Pewexu