Jak tak wszyscy i przez tyle stron, to też się podzielę zdjęciami dwóch "rusków", które mnie od niedawna cieszą. Wiedziony ogólnym zachwytem zapoznałem się w końcu z bliska z kultową Amfibią, i muszę przyznać że mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. To nie tylko kult, ale kawał solidnej inżynierii i wykonania. Bardzo ciekawy zegarek, a dzieki wyborowi tarcz i kopert można znaleźć coś "pod siebie". Całkiem przypadkiem (ostateczna cena na Alledrogo okazała się przyjemnie niska) stałem się szczęśliwym posiadaczem Amfibii w wersji ze złotą tarczą. Nie ma ona jeszcze charakterystycznej patyny - siatki spękań, choć przyglądając się jej z bliska pod światłem można zobaczyć zaczątki. Zestarzeje się więc z godnością, zachowując klimat. Trafił mi się też (nareszcie!) Wostok gajowego, który urzeka mnie swoją prostotą i jednocześnie odmiennością - koronka i sekundnik są w zdecydowanie nietypowych pozycjach.