Ludzie płacą tyle, ile uważają że zegarek jest wart... Trudno będzie kogoś przekonać żeby nie płacił za "ruska" 100zł tylko max. 50zł jeśli ma akurat ochotę go kupić, nie żal mu pieniędzy, i zdaje sobie sprawę co tak naprawdę kupuje. Kolekcjoner będzie pół roku polował na mostek fazowany w drugą stronę z max. jedną ryską. Ktoś kto chce mieć zegarek, już, może mieć to w NOSie. To co można próbować zmienić, to postrzeganie zegarków - oryginalność elementów, stan zachowania, "legendę" popartą paszportami, producenta (choćby Kitaj, Rosja, ZSRR). Krzewienie wiedzy to mocna strona forum. Co do cen, to raczej będą wariowały w zależności od aktualnej mody (popytu). Wpływ forum na pewno jakiś jest (ludzie sprawdzają co o zegarku piszą użytkownicy tego forum), ale moim zdaniem nie ma on wpływu zwłaszcza na te kosmiczne aukcje które ostatnio dyskutujemy. Komentarze "a ja kiedyś kupiłem XYZ za 100zł" nie pomogą jeśli przez ostatni rok XYZ-ety chodziły po 150-200zł - na aukcjach, bazarach i gdzie indziej.