Mam mieszane uczucia widząc to neoBłonie. Chwalebne jest wskrzeszenie tradycyjnej marki "Błonie" i związanych z nią odczuć (patriotycznych). Tylko że... poza marką nie widzę na razie polskości i ciężkiej pracy wkładanej w zegarek, która pozwoliłaby go porównywać z dawnym Błoniem. O wiele bardziej przemawia do mnie Xicorr (marka tworzona od podstaw, broni się projektami oraz wykonaniem elementów w Polsce) czy Chronos-Art (własne modyfikacje mechanizmu i produkcja części). Jak na razie wolę wydać pieniądze na Xicorra (który bardziej do mnie trafia jako polska marka, mimo że nowa) a nawet o rząd wielkości więcej na Chronos-Arta (za wkład pracy). Jeśli neoBłonie poważniej podejdzie do produkcji w Polsce to chętnie też. Sama marka i wzornictwo to jeszcze za mało. NIemniej kibicuję nowej inicjatywie i mam nadzieję że się patriotycznie rozwinie Biorąc pod uwagę wielkość produkcji cena jest pi razy drzwi sensowna. Tłumaczenie że mechanizm 150zł, koperta 10zł itd jest nieporozumieniem. Jeśli to takie proste, to dlaczego tak mało osób zabiera się za taką produkcję? A co do liczby podziałek - podobnie miał białoruski jednowskazówkowy Łucz. Dziwny efekt.