Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Odludek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Odludek

  1. Odludek

    Vienna regulators "REMEMBER"

    Oj dopiero dziś przeczytałem że w temacie franc reszcha nawet mnie poruszano, spieszę wyjajaśnić Mariuszowi że ja raczej zegarów nie przerabiam, ja je tylko naprawiam, starając się w miarę możliwości nic w nich nie zminiać, stąd moje pytania do Ciebie na priw jakie mial rozwiązania Resch, zresztą rownież pytałem na forum jakie miał rozwiązania Czeski Becker.na żadne z tych pytań nie otrzymałem odpowiedzi, tak jak wspomniał Tarant rozmawialiśmy może nawet zbyt długo na temat kotwiic Rescha zresztą nie tylko na temat kotwic równierz na temat braku jakiejkolwiek możliwości regulacji wychwytu. Ja się na zegarach tak jak Wy nie znam, ja je umiem tylko naprawiac, staram się przy tym nie zrobić większej krzywdy zegarowi po naprawie niż zrobił to konstruktor przy projektowaniu. Taranta przepraszam że go zanudziłem chyba do końca na naszym pierwszym spotkaniu.
  2. Skoro już powiedziałem A muszę powiedzieć B, jak wcześniej napisalem ja nie widzę żadnej różnicy w tym jak są spasowane latarki,(cisno czy obroowo) i te i te działają poprawnie pod warunkiem że mają odpowiednią średnicę i sa wypolerowane. ten sposob zakończenia który pokazał Piotr to jest tylko zabezpieczenie przed wysówaniem, w dobrych zegarach a i w takich zdarzały się tryby latarkowe ta druga obejma wałków nie była wiercona na wylot wiec nie musiala być zabezpieczana i przeważnie jeśli dobrze pamiętam wałki były osadzone obrotowo. Do takieg zakończenia jak pokazał Piotr były specjalne radełka, wyciskały karby i zabezpieczały wałki przed wypadnięciem.
  3. Powiedziałbym że tu są dwie szkoły, jedna twierdzi że wałki muszą byc spasowane ciasno, druga że obrotowo. według mojego skromnego doświadczenia to akurat jest obojętne z tym że wszystkie wałki muszą być spasowane jednakowo, to znaczy że albo obrotowo albo pasownie. Ważniejsze niż jakość drutu na zębniki ma jego srednica, tu jest pasowanie do 100, a to wszystko wychodzi z przeliczenia przekładni, i to by bylo na tyle w tym temacie.
  4. Szumi, poparzyłem na twoje koty i co widzę, moja Zośka, jest identyczna tylko mniejsza,natomiast drugi jest bardzo podobny do Twojego tylko jest caly bury bez białego, też nie jest wielki, magnum waży tak około 10 kg. Sonia 6, Basterial, ostatni mój pies był właśnie taki jak ten.
  5. Mnie się ostatnio trafił Więzień Nieba, Zafona, przeczytałem w jedną noc. Mam nadzieję że jeszcze coś z tej serii napisze.
  6. Odludek

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Tak coś Maryna przysnęła, może czeka na wiosnę.
  7. To co teraz piszę to jest tylko moje zdanie, absolutnie nikogo do niczego nie zobowiązujące, Osobiście uważam że mimo iż czasy chłopów pańszczyźnianych minęły bezpowrotnie, to jednak nic nie zastąpi dobrej praktyki u majstra. Naprawa zegarka, zegarka to nie tylko rozebranie, wyczyszczenie, i złożenie, to potrafi większość ludzi mających mniej lub więcej pojęcia o mechanice, to jest sztuka obejmująca wiele dziedzin obróbki metalu takich jak piłowanie, hartowanie, odpuszczanie, szlifowanie , polerowanie, toczenie, itp.bez tych umiejętności nie dorobi się części, a nie wszystko można i trzeba wymieniać na nowe. Po zatem pozostaje jeszcze taka drobnostka jak sprawdzanie zazębień, ustawienie wychwytu i tu bez teorii trudno się obejść, tym niemniej wiele osób czyści zegary, zegarki i jakoś daję sobie radę co tylko świadczy o tym że dla chętnego nic trudnego. Ja osobiście żadnych książek niestety nie mam, wszystko co umiem nauczyłem się u majstra, zaczynając od zamiatania, magnesowania, piłowania, ucierania proszków do szlifowania itp, jak prawie każdy kto był na praktyce, teraz wystarczy zapytać na forum i masz kilka podpowiedzi, nikt tu tajemnic nie robi wszystko zależy tylko od determinacji i czytania ze zrozumieniem, tym niemniej polecam zaczynać od budzików gdzie stosunkowo najłatwiej o zrozumienie tego co się robi. Życzę powodzenia przy czyszczeniu na początek i później przy ewentualnych naprawach.
  8. Odludek

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Kiniol, bardzo dobry pomysł, coś w rodzaju knajpy w której można pogwarzyć jeśli ktoś poczuje się samotny.
  9. Odludek

    Mysłowicka jesień zegarowa.

    Ja również bardzo się cieszę że przynajmniej przez chwilę miałem przyjemność pobyć w towarzystwie ludzi których od lat chciałem poznać osobiście, żałuję że tak szybko musiałem wyjechać i nie ze wszystkimi zdążyłem porozmawiać. Dziękuję serdecznie koledze Damianowi za miłe przyjęcie i może do następnego spotkania.
  10. Odludek

    Lwowskie zegary

    Niewiele pomogłem,powiedziałbym że nic nie pomogłem po zatem że wprowadziłem pewien zamęt. Ale to jest tak jak się chce opisać skomplikowane relacje Lwowsko Krakowskie jednym zdaniem. W okresie o którym piszemy Lwów wiódł prym w Galicji czego Kraków mu trochę zazdrościł. A wracając do zegarów to tutaj chyba Jacek ma rację, w Krakowie często można było spotkać zegary, zegarki sygnowane Sulikowski w Krakowie choć Sulikowski zegarów nie produkował a tylko sprzedawał.
  11. Odludek

    Lwowskie zegary

    Nie całkiem tak, Lwów był stolicą Galicji, a Kraków to też była Galicja, wcześniej Lwow i Kraków to były dwa zupełnie nie związane z sobą miasta,po odebraniu nam Lwowa najwięcej jego mieszkańców osiadło w podarowanym nam w zamian strasznie zniszczonym Wrocławiu i na Pomorzu zachodnim. Ja jako zegarmistrz pracowałem krótko,(dłużej dorabiałem w tym zawodzie świadcząc usługi dla zegarmistrzów, i różnych zbieraczy) ale nie przypominam sobie żadnego. Ale też muszę tu powiedzieć że raczej nie zwracałem na takie rzeczy uwagi, jak gdzieś już tu pisałem. Dlatego raczej tylko czytam podziwiając waszą wiedzę.
  12. Przed mniej więcej miesiącem poszedłem na grzyby do lasu, grzyba co prawda ani jednego nie znalazłem, ale za to znalazłem psa. Duży niemłody Haski, był przywiązany do drzewa wycieńczony z powycieraną, opaloną z tyłu sierścią patrzył tylko tymi swoimi niebieskimi oczami, nie miał nawet siły szczekać. Zabrałem go do weterynarza aby sprawdził czy aby nie zarażony wścieklizną gdyż trochę tak niewyraźnie wyglądał. Na szczęście okazało się że zdrowy. Po wykąpaniu, wyczesaniu, nakarmieniu, pies mimo stanowczego protestu dwóch moich kotów, postanowił się zadomowić i tym systemem mam również psa. Po tygodniu nawet koty go zaakceptowały i już go wpuszczają do domu.
  13. Mnie wystarczała jedna, mimo że jeździłem codziennie i dość dużo minimum 150 km dziennie, czasami ponad 1000. Miałem w sumie trzy Alfy, 155 1,7 166 2,5 tdi i aktualnie 156 2,5 tdi i z żadną nie miałem żadnych kłopotów poza zwykłym serwisem eksploatacyjnym. No tą ostatnią to już teraz tak dużo nie jeżdżę, nawet powiedziałbym że bardzo mało jakieś 150 do 200 km miesięcznie ale też poza wymianą oleju, klocków hamulcowych i amortyzatorów z przodu nic nie robiłem.
  14. Ale jajo, piękną masz tą furkę. Ja w połowie lat 80 ubiegłego wieku miałem taką 2 litrówkę tylko białą. Ile wspomnień, teraz jeżdżę Alfą.
  15. Odludek

    G. Becker & C. Hahlweg

    No widzisz, jednak uczysz mnie pokory, w zarozumiałości swojej wydawało mi się że niewiele w zegarach potrafi mnie zaskoczyć,a tu masz, i to w tak popularnym zegarze jak Becker, który zresztą z drugiej strony lubił wprowadzać nowe patenty. No cóż człowiek podobno do końca życia się uczy, pocieszające jest tylko to że już niewiele czasu mi na tą naukę zostało, ale zaciekawiłeś mnie naprawdę bardzo.
  16. Odludek

    G. Becker & C. Hahlweg

    No to mamy nową ciekawostkę. mechanizm bicia rzeczywiście dziwny, ja nigdy takiego nie spotkałem, najbardziej mnie zastanawia jak on liczy godziny. Wahadło też ma dziwne, ta blacha jakoś tak szpeci, wydaje mi się że tam powinna być zawieszka i dopiero na niej powieszone wahadło. Widełki kotwicy też ma takie jak w wagowych czego się w sprężynowych raczej nie spotyka. Przynajmniej ja się nie spotkałem. Reasumując masz bardzo ciekawego Beckera, na pewno innego niż wszyscy.
  17. Odludek

    Galeria Gustava Beckera

    Cieszę się że mogłem się przydać, masz do mnie gg zawsze możesz napisać. Palety gdy są wytarte lub zaokrąglone między spoczynkiem a impulsem są na pewno do szlifowania i polerowania. Do samodzielnego szlifowania przynajmniej dokąd się nie dojdzie do dużej wprawy należałoby sobie zrobić płaskoszlifierz. Do ustalenia prawidłowych kątów najlepiej sobie taki wychwyt narysować w powiększeniu.
  18. Odludek

    Galeria Gustava Beckera

    Amplituda powinna być taka jaka wynika z konstrukcji zegara, zależy od długości wahadła, w sekundowym to jest 1 stopień + pół stopnia odpadu, w pół sekundowym 2 do 3 stopni plus prawie 1 stopień odpadu, w krótszym nawet do 4 stopni. Amplitudę można regulować szlifując odpowiednio palety, mniej skośnie zmniejszamy, więcej skośnie zwiększamy, zwiększając musimy zwiększyć siłę napędu, zmniejszając natomiast wykonać naprawę bardzo dokładnie gdyż ma tendencję do zatrzymywania się z błahego powodu. Tyle teorii w praktyce to trzeba jakoś wypośrodkować, przypuszczam że w Twoim zegarze ktoś trochę przesadził szlifując palety i dlatego ma taką dużą amplitudę.
  19. Odludek

    Polskie przedwojenne

    Sulikowski w Krakowie można spotkać na tarczach.
  20. No to pogratulować, trochę roboty przy nim było.
  21. Odludek

    Nasze nowe nabytki vintage

    Wałek dorabiany wcale nie musi być gorszy od oryginalnego, a w starych zegarkach może być dużo lepszy jeśli wymiary bierzemy bezpośrednio z werku.
  22. Odludek

    Junghansy - datowanie

    To ja jednak mam pecha, przynajmniej jeśli dotyczy datowania moich zegarów. Mój wagowy Junghans nie posiada żadnych numerów, jedyne oznaczenie na nim to typowa gwiazda z literką J w środku. Natomiast ma ciekawy mechanizm bicia, który opisałem w temacie P. Amroziuka ("Najnowsza sygnatura"). Dostrzegłem jeszcze wybity na na dole przedniej płyty numerek 1.
  23. Napisałem że następną będę czytał W imię Róży, a czytam Pratchetta, Humor i mądrość świata dysku, też po raz kolejny, w tłumaczeniu p.Cholewy Według mnie tylko w tym tłumaczeniu warto Prachetta czytać.
  24. wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się co się stało

  25. Proszę o wykasowanie mojego posta, gdyż dotyczył pytania co to jest, zadanego przez użytkownika Wirtuo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.