Oj, dużo może się podobać. Śmiem twierdzić, że w tej cenie nie znajdziesz żadnego innego zegarka, który byłby równie poważany w gronie prawdziwych zegarkowych pasjonatów. To nie tylko historia ale również czysty, prosty i ponadczasowy design - coś jak aparaty Leica serii M. Takie "klockowate" aparaty fotograficzne nie wszystkim się podobają, ale każdy kto ma jakieś pojęcie o designie XX wieku doceni nieprzemijalność prostego i funkcjonalnego designu rodem ze szkoły Bauhaus. Z Moonwatchem jest podobnie. Pamiętam jak Ben Cymer powiedział kiedyś, że jak wchodzisz z Moonwatchem do pokoju, gdzie wszyscy mają Patki, Vacherony i Lange, to każdy wyrazi uznanie i szacunek dla zegarka, z którym przyszedłeś na spotkanie. Kogo tu obchodzi 50 WR ?
A hesalit, że niby nie przystoi w takiej cenie zegarka ? Jest jak najbardziej na miejscu; jest historycznie uzasadniony i świetnie wpisuje się w styl tego zegarka. Ja mam jeden zegarek ze szkiełkiem hesalitowym i jest to bardzo ciekawe doświadczenie w kontraście do szafiru - ta miękkość, to ciepło w dotyku, te dystorsje na tarczy - mniam !
Reasumując - Moonwatch może się nie podobać - to prawo każdego - ale kto nie docenia pozycji tej Omegi w całym zegarkowym świecie - po prostu się nie zna.