Mój nowy projekt w fazie poszukiwania części ale sama jego obecność cieszy mnie bardzo. Jest w pełni sprawny i na punktualnym chodzie. Zegarek ostatnie kilkanaście lat przeleżał w bieliźniarce jako pamiątka po zmarłym ojcu. Na moje szczęście obecny właściciel nie znał realnej wartości tego egzemplarza a i wartości sentymentalnej nie widział w nim wielkiej co prz3ełożyło się na moje ogromne zadowolenie Co do czucia mięty do vintage myślę, że jest tu takich więcej. Wasyla i Primabalerona znam bardzo dobrze utrzymujemy stały kontakt, szanuję chłopaków i ciągle korzystam z ich doświadczenia. Pamiętam jak "primabaleron"- Tomek zaczynał .Jednak nie każdego stać na zakup vintage z wyższej półki bo większość zacnych modeli pomimo tego, że są wiekowe ciągle zyskują na wartości i czasami sam fakt i chęć posiadania nie wystarczą. Ja spędzam na poszukiwaniach w zasadzie bardzo dużo czasu. I musicie wiedzieć, że nie wystarczy mieć kasę, czasami trzeba mieć ogromne szczęście i wstrzelić się w odpowiedni moment i ofertę. Jeżeli ktoś mocno chce i ma zaparcie w poszukiwaniach nawet niewielka kwota może spełnić małe marzenie zegarkowe. Nie można się poddawać ;)Z czasem trafi się ten wymarzony egzemplarz. No i jak pisał szwed nowy to może sobie kupić każdy Dlatego nowe mnie nie rajcują i nigdy jakos mnie nie pociągały. ....