Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dirty Harry

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    568
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

816 Mistrz

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Wrocław

Ostatnie wizyty

1085 wyświetleń profilu
  1. Dziękuję bardzo 👍
  2. Dirty Harry

    Klub HERITAGE

    Dziękuję bardzo 👍
  3. Dirty Harry

    Klub HERITAGE

    Za wcześniejszą namową Kolegów @alpaczino i @rads, kontynuując temat limitowanych 55-milimetrowych B-Uhrów Laco produkowanych po II wojnie światowej, który zacząłem 11 lipca br. na stronie 21 tego wątku - dziś kilka słów o modelu Laco, który powstał w liczbie zaledwie 75 sztuk i pasuje do "Klubu Heritage" jak żaden inny współczesny Laco. Ma bowiem nie tylko wykończenie bardzo zbliżone do oryginału, ale i werk taki, jak był w oryginalnych Beobachtungsuhrach Laco. Jak wspomniałem we wcześniejszym wpisie, pierwsza powojenna seria limitowanych B-Uhrów Laco 55 mm pojawiła się z okazji 75-lecia firmy, a więc w roku 2000. Zbudowano wtedy 75 sztuk zegarków, w których zamontowano oryginalne mechanizmy Durowe cal. D5, znajdujące się w magazynach Laco od czasów III Rzeszy. Były to werki lekko zdekompletowane (być może dlatego nie trafiły do zegarków produkowanych dla Luftwaffe?), w których brakujące części uzupełniono elementami współcześnie dorobionymi. W tej pierwszej powojennej serii 75 sztuk 55-milimetrowych B-Uhrów Laco na pewno były zegarki z tarczą B, jak ten o numerze seryjnym 70/75, pokazany na poniższych obrazkach. Na razie nie udało mi się odnaleźć informacji, czy z tarczą A też były - w firmie Laco dziś tego nie wiedzą. Zegarki wyposażone w zamknięty, skórzany pasek lotniczy z nitami, były pakowane w małe, kartonowe pudełko, na którym umieszczono logo firmy Laco. Nie wiem, z jakiego materiału wykonano kopertę, ale najprawdopodobniej jest lakierowana na szaro, zgodnie z wojennym oryginałem. Na pewno wygląda zupełnie inaczej, jak w późniejszych limitacjach 55-milimetrowych zegarków, w których koperty były stalowe, matowo szkiełkowane. W drugowojennych egzemplarzach koperta była antymagnetyczna, z niklowanego mosiądzu, lakierowana. Tabelka z wygrawerowanymi danymi została umieszczona wewnątrz dekla, na jego grzbiecie nabito tylko numer seryjny - jak w oryginałach z czasów wojny. Tarcza jest tu we wcześniejszej wersji B, a więc z gładkim okręgiem godzinowym, tzn. jeszcze bez świecących punktów, które wprowadzono od 1945 roku. Wskazówki z obwódkami szarymi czy czarnymi zamiast niebieskich - minutowa jest od modelu A ("lanca"). B-Uhry typu B ze wskazówką minutową od typu A nazywane są często "przejściowymi". Tymczasem ciekawostka: w Laco właśnie się dowiedziałem, że w czasach III Rzeszy nigdy takich zegarków nie produkowali! Twierdzą, że każdy fabrycznie nowy Beobachtungsuhr typu B wychodził od nich z obiema wskazówkami B ("miecze"). Jak napisał mi pan Marcel Smolarczyk z firmy Laco, zegarki z tarczą B i wskazówką minutową A nie były produkowane seryjnie. Konfiguracja taka powstawała na przestrzeni lat, podczas remontów zegarków, kiedy to właściwe wskazówki nie były dostępne i wstawiano takie, jakie akurat znajdowano w magazynach. Nie wiedziałem o tym wcześniej i wierzyłem w te "modele przejściowe". Również na każdym werku nabito numer seryjny limitacji, zgodny z numerem zegarka w którym mechanizm zainstalowano, zapisany jako xx/75. Durowe cal. D5 miał 22 kamienie, ręczny naciąg ze stopsekundą, słuszną średnicę 49,4 mm, a wyprodukowano go w liczbie ok. 6500 sztuk. Firma Durowe (Deutsche Uhren Roh Werke, Niemiecka Fabryka Mechanizmów Zegarkowych) była ściśle powiązana z marką Laco (Lacher & Co.), założoną w Pforzheim w roku 1925 przez Friedę Lacher i Ludwiga Hummela. Osiem lat później, 23 października 1933 roku tenże Ludwig Hummel założył własną fabrykę mechanizmów - Durowe - mieszczącą się oczywiście w Pforzheim. Stawiając obok swej fabryki zegarków własną wytwórnię mechanizmów, Hummel chciał uniezależnić się od szwajcarskich dostawców, co mu się udało: z czasem Durowe stało się producentem mechanizmów sprzedawanych także innym fabrykom zegarkowym, a nie tylko dostawcą werków dla Laco. A tu zdjęcia zegarka nr 70/75 z 2000 roku, pochodzącego z limitowanej serii na 75-lecie firmy Laco:
  4. Kontynuując temat limitowanych 55-milimetrowych B-Uhrów Laco produkowanych po II wojnie światowej, który zacząłem 11 lipca br. na stronie 159 tego wątku prezentacją mojego zegarka: wpadłem na pomysł, że spróbuję przybliżyć każdą wymienioną w moim wcześniejszym spisie limitację - może takie krótkie opisy poszczególnych serii kogoś zainteresują? Jak wspomniałem we wcześniejszym wpisie, pierwsza powojenna seria limitowanych B-Uhrów Laco 55 mm pojawiła się z okazji 75-lecia firmy, a więc w roku 2000. Zbudowano wtedy 75 sztuk zegarków, w których zamontowano oryginalne mechanizmy Durowe cal. D5, znajdujące się w magazynach Laco od czasów III Rzeszy. Były to werki lekko zdekompletowane (być może dlatego nie trafiły do zegarków produkowanych dla Luftwaffe?), w których brakujące części uzupełniono elementami współcześnie dorobionymi. W pierwszej powojennej serii 75 sztuk 55-milimetrowych B-Uhrów Laco na pewno były zegarki z tarczą B, jak ten o numerze seryjnym 70/75, pokazany na poniższych obrazkach. Na razie nie udało mi się odnaleźć informacji, czy z tarczą A też były - w firmie Laco dziś tego nie wiedzą. Zegarki wyposażone w zamknięty, skórzany pasek lotniczy z nitami, były pakowane w małe, kartonowe pudełko, na którym umieszczono logo firmy Laco. Nie wiem, z jakiego materiału wykonano kopertę, ale najprawdopodobniej jest lakierowana na szaro, zgodnie z wojennym oryginałem. Na pewno wygląda zupełnie inaczej, jak w późniejszych limitacjach 55-milimetrowych zegarków, w których koperty były stalowe, matowo szkiełkowane. W drugowojennych egzemplarzach koperta była antymagnetyczna, z niklowanego mosiądzu, lakierowana. Tabelka z wygrawerowanymi danymi została umieszczona wewnątrz dekla, na jego grzbiecie nabito tylko numer seryjny - jak w oryginała z czasów wojny. Tarcza jest tu we wcześniejszej wersji B, z gładkim okręgiem godzinowym, tzn. jeszcze bez świecących punktów, które wprowadzono od 1945 roku. Wskazówki z obwódkami szarymi czy czarnymi zamiast niebieskich - minutowa jest od modelu A ("lanca"). B-Uhry typu B ze wskazówkami minutowymi od typu A nazywane są często "przejściowymi". Tymczasem ciekawostka: w Laco właśnie się dowiedziałem, że w czasach III Rzeszy nigdy takich zegarków nie produkowali! Twierdzą, że każdy fabrycznie nowy Beobachtungsuhr typu B wychodził od nich z obiema wskazówkami B („miecze”). Jak napisał mi pan Marcel Smolarczyk z firmy Laco, zegarki z tarczą B i wskazówką minutową A nie były produkowane seryjnie, lecz powstawały na przestrzeni lat, podczas remontów, kiedy to właściwe wskazówki nie były dostępne i wstawiano takie, jakie akurat znajdowano w magazynach. Nie wiedziałem o tym wcześniej i wierzyłem w te "modele przejściowe". Mechanizm tej pierwszej powojennej limitacji to stary, wybrakowany Durowe cal. D5, uzupełniony częściami ze współczesnej produkcji. Również na każdym werku nabito numer seryjny limitacji, zgodny z numerem zegarka w którym mechanizm zainstalowano, zapisany jako xx/75. Durowe cal. D5 miał 22 kamienie, ręczny naciąg ze stopsekundą, słuszną średnicę 49,4 mm, a wyprodukowano go w liczbie ok. 6500 sztuk. Firma Durowe (Deutsche Uhren Roh Werke, Niemiecka Fabryka Mechanizmów Zegarkowych) była ściśle powiązana z marką Laco (Lacher & Co.), założoną w Pforzheim roku 1925 roku przez Friedę Lacher i Ludwiga Hummela. Osiem lat później, 23 października 1933 roku tenże Ludwig Hummel założył własną fabrykę mechanizmów - Durowe - mieszczącą się oczywiście w Pforzheim. Stawiając wytwórnię mechanizmów, Hummel chciał uniezależnić się od szwajcarskich dostawców, co mu się udało: z czasem Durowe stało się producentem mechanizmów sprzedawanych także innym fabrykom zegarkowym, a nie tylko dostawcą werków dla Laco. A tu zdjęcia zegarka nr 70/75 z 2000 roku, pochodzącego z limitowanej serii na 75-lecie firmy Laco:
  5. Flieger Classic Sunray Green, czyli zielona nowość dostępna w rozmiarze 36 i 40 mm - w tym większym także z tarczą B
  6. @Anansi Bo to jest chińska, nowoczesna wariacja na temat - taka bardziej młodzieżowa Niemniej w porównaniu z nią Erbstuck świeci skromnie (poniżej) - "przybrudzona" luma nie ma tej intensywności, co w standardowych, niepostarzonych Laco.
  7. Ale jeśli jest zapotrzebowanie na postarzanego B-Uhra 42 mm z automatem lub manualem, WR100 i zakręcaną koronką oraz deklem (Laco Original mają dekiel wciskany), wypukłym szafirem i lumą obficiej zaaplikowaną tudzież bardziej bajerancką niż Laco, to polecam postarzanego Hruodlanda Oczywiście to nie ta liga jakości postarzenia, co w Laco. No ale kosztuje ułamek tego, co produkt z Pforzheim - a ma lepszą klasę wodoszczelności, lepszą użytkowo lumę (bo na tarczy świeci się absolutnie wszystko, i to w dwóch kolorach), szybkowymienny pasek i stosunek jakości ceny po prostu wybitny! I jest ciemniejszy od Laco, co ważne dla Kolegi @trzydziesci9
  8. @trzydziesci9 Do takiego koloru raczej nie, bo to ciemnoszara farba. Ale mój trochę ściemniał oraz przetarł się tu i ówdzie:
  9. @Laponek Laco serii Original nie mają zakręcanych koronek. Pośród pilotów Laco takie koronki mają tylko modele Pro.
  10. Wojenne B-Uhry Laco miały koperty z niklowanego mosiądzu, lakierowane matowo. Tak to wyglądało:
  11. Świetny wybór, IMO najlepszy ze wszystkich wyżej wymienionych chronografów. Mówisz: Tag Heuer, myślisz: Carrera - i pewnie nie tylko ja tak mam
  12. Postarzany ma jaśniejszą kopertę niż zwykły??? Hmm... Na powyższym zestawie dwóch zdjęć zwykły jest po lewej stronie, postarzany po prawej. No to w takim razie jeszcze jedno porównanie Dortmundów - tym razem na jednej fotce. Żeby nie było wątpliwości: leży postarzany Erbstuck, na nim oparty zwykły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.