@beniowski Krabi jest naprawdę inne, to nie Phuket i Pattaya. Cały czas mieliśmy poczucie takiego fajnego relaksu , bezpieczeństwa, miłego podejścia, luzu. Pedofili nie widziałem, zioło legalne więc nie ma co go szukać, pijusów niewielu. Bałem się zalewu Rosjan (czytałem o 1,5 mln w 2023 r.) ale Tajowie i touroperatorzy chyba świadomie umiejętnie nas separują. W Ao Nang najwięcej było ... Polaków.
Nurkowania były najsłabszym elementem wczasów - woda zmącona wiatrem, widziałem raptem dwa rekiny i pięć małych płaszczek plus standardzik typu parrotfish itp. Kilkanaście lat temu byłem na Koh Chang i było dużo lepiej. A Ras um el Sid w Sharmie jest jednym z moich ulubionych miejsc, mimo egipskiego syfu (ostatnio byłem tam 3 lata temu - może jeszcze się nie odbudowali po covidzie) jak w soczewce.
@eustechy dekielek od custom watch concepts (poszukaj Explorera kol. @Butik) odkręca się kluczem rolexowym.