Po napiętym zadaniami i rozrywką dniu (stąd przybrudzony na krawędzi mankiet 😞) żegnamy zachodzącym po 22:00 słońcem piękną Norwegię - rano powrót "na ojczyzny łono".
P.s. z tymi fiordami jedzącymi z ręki to ściema 🤪:
Oglądałem (a zaraz potem "Becoming Led Zeppelin") w ubiegłym tygodniu ... w trakcie nocnego lotu, czyli warunki mocno dupowate.
Dylana z przyjemnością powtórzę.
Dobra decyzja. Na 34 mm musiałbyś mieć naprawdę wąski nadgarstek.
P.s. datę zmienię jutro, wraz z przestawieniem wskazówek na polską strefę czasową.
Zadajemy dziś kłam wrednym plotkom, że Roleksiarze to buraki bez potrzeb wyższego rzędu:
"Dobre" szybko mija, właśnie się zaczekowałem na jutrzejszy 9-godzinny nocny lot dwupokładowym molochem. Zwyczajowo pewnie będziemy lądować od strony lądu, więc tym razem taki widok nie będzie nam dany.
Trzymajcie za nas kciuki, by przez najbliższe 33 godziny z 🌋 nie jebło 😉.
Nosy do góry, długi weekend przed Wami
Obrotowego bezela nie używam nigdy, za to lubię nim pokręcić przy myciu/płukaniu zegarka 😁.
Potrzebowałem kilku lat, by nauczyć się korzystania ze wskazówki GMT (na aktualnym wyjeździe) - dodanie albo odjęcie tych dwóch czy nawet siedmiu godzin nigdy nie sprawiło mi żadnego kłopotu.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.