Tak a propos dyskusji nt. przyczyn postępu cywilizacyjnego Chin zobaczcie punkt piąty wypracowanego dziś porozumienia z USA:
https://stooq.pl/mol/?id=9205
Oni na wszystko patrzą z innej perspektywy.
Podobno luwaka / cywety (czyli poprawnie łaskuna palmowego Paradoxurus hermaphroditus) na Bali w ogóle nie ma. Na szczęście po kiepskich doświadczeniach z zakupem na Jamajce blue mountain coffee skusiłem się jedynie na degustację lurowatej kopi luwak. Żeby się nie powtarzać:
Za to bardzo dobrze wspominam kawę pitą na plantacjach w Kenii i na Kubie: mocna, esencjonalna i aromatyczna - pewnie "magia miejsca" też swoje robiła, ale nie zawsze to działa.
Słaba, wręcz beznadziejna kawa to było jedno z dwóch rozczarowań na Bali - przed wyjazdem nastawiałem się na za***iste doznania. Drugim była zmącona pływami woda w morzu, reszta była ekstra.
@GostRado pisząc o Maku miałem na myśli wegeburgery w Indiach (wołowiny nie mieli). Ponad trzytygodniowa konfrontacja z HACCP tamtejszej gastronomii skutkuje kilkunastoletnią niemożnością zaproszenia żony do indyjskiej restauracji.
Niekoniecznie - plusem tej sytuacji jest standaryzacja - niedawno zamawiając w Starbucksie flat white otrzymywałem OCZEKIWANY przeze mnie TAKI SAM napój (mający podnieść mi ciśnienie i poprawić funkcjonowanie) zarówno w Kuala Lumpur jak i w Denpasarze. Są chwile, gdy niczego więcej nie chcę.
Chyba powielasz nieprawdziwe stereotypy 😉
Zaintrygowało mnie, że w którejś z kolei służbówce żony mimo przejechania 34 tys. km nic nie wołało o zmianę oleju etc. Zadzwoniłem do serwisu i usłyszałem, że przy tym przebiegu powinna była zrobić dwa przeglądy.
Służbówka rzeczywiście odmóżdża.
Głowy nie dam, ale chyba ktoś "z kijami" był - nie bardzo w sumie wiem po co, bo ryby (w tym metrowe płaszczki, ogromne manty i rekiny wielorybie, mureny oraz barrakuda) i żółwie były na dotyk, więc wystarczyłby podbierak. Zobacz mój wpis ze zdjęciami sprzed kilku lat.
Nie każdy jest groźny 😉 .
Na takiej wielkości jak na zdjęciu @Heavyweight2712 rekiny rafowe czarnopłetwe (Carcharhinus melanopterus) moja wówczas sześcioletnia córka mówiła "słodziaki" - podpływały do nas przy zabawie w wodzie. A w trakcie snoorklowania na rafie dorosłe osobniki (takie 1,5-2 metrowe) były "w standardzie" - przy każdym wejściu do wody.
Rekinki.mp4
Gdy ja słuchałem dziś po kablu to miałem FLAC 48 a Ty 96. 21 marca też miałeś 48.
Teraz słucham po bluetooth (czyli powinno być gorzej) na słuchawkach i mam 24-BIT 96KHZ FLAC.
Czy 96 jest lepsze niż 48 ? Od czego to zależy: jakości zapisu, urządzenia grającego, kabla ?
Dziś dzień dziecka 🙂
P.s. 1: skoro CD kosztuje osiem dyszek, to nie dziwi, że format umiera.
P.s. 2: Plus zakupu taki, że skonfrontuję jakość FLAC z CD - ciekawe czy zauważę różnicę.
Czy to jest jakiś remake tego ?
https://www.filmweb.pl/film/Maszeruj+albo+giń-1977-7548
Kiedyś puszczali w TV, zrobił wtedy na mnie ogromne wrażenie. Ciekawe, jak teraz bym go odebrał ?
To był fragment ekspozycji (dość luźnej i eklektycznej, a szczerze mówiąc mocno chaotycznej) poświęcony art deco - nie zapamiętałem wytwórcy ani autora projektu. Ogień (żar ?) może jest z tego tygielka pod spodem - nie chcę spekulować.
Właściciel marki Cartier, Richemont, ogłosił dziś lepsze od oczekiwanych wyniki sprzedaży, gdyż najbogatsi konsumenci nadal nie zwracali uwagi na globalną niepewność makroekonomiczną:
https://www.cnbc.com/2025/05/16/richemont-cfrsw-q4-fy-2025.html
Nie chciałem zaśmiecać wątku, tu kilka wczorajszych fotek. Plus ciekawostka: rozbrojona niemiecka mina morska służyła jako skarbonka na datki dla rodzin poległych marynarzy, dlatego są kłódki:
https://zegarkiclub.pl/forum/topic/316-jaki-zegarek-masz-dziś-na-ręku/?do=findComment&comment=3572440
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.