Ja też, z podziałką artyleryjską, prawie zawsze mam ją "na stole w salonie = biurku na home office" - głównie do obserwacji lądujących / startujących samolotów, niekiedy jakiś dziwny ptak albo lis na torze służewieckim. Kilka miesięcy temu "dojrzałem do wymiany" i w sumie z nudów chciałem przejść na 12X50. Przed sklepem teleskopy.pl porównałem ją z Nikonem Action, Vortexem Diamonback i DO Chase. Nie wiem co z moim wzrokiem nie tak, ale gdy obserwowałem jakiś konkretny przedmiot w oddali (antena, komin, słup energetyczny) to nie dostrzegłem prawie żadnej różnicy. Sytuacja nie do uwierzenia, ale pomimo podjętej decyzji o wymianie wróciłem z podkulonym ogonem.