-
Liczba zawartości
1517 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Narfas
-
Oczywisty homage Vacherona 1921 i jakieś podretuszowane detale nikogo nie oszukają. pozdrawiam Narfas
-
Tzw. banan w wersji ekstremalnej. Mam coś podobnego z lat 40, ale w latach 70 mocno eksperymentowano ze starymi i całkiem nowymi koncepcjami, kiedy przemysł zegarkowy upadał z głośnym hukiem i stawano na głowie, żeby jakoś sprzedać towar. Ten tutaj wygląda stosunkowo normalnie, w przeciwieństwie do ekscentrycznych dizajnów, które tu wstawia Oszolom. No i gratulacje, takie nietypowe rzeczy są lubiane. pozdrawiam Narfas
-
"Gratuluję, piękny stan" ... a potem przeczytałem, co napisałeś. Dobrze wyszło. Bardzo dobrze. A teraz napisz, jak używasz IPA i z jaką myjką, bo tego nie stosowałem. Benzyna ekstrakcyjna w słoiku i do myjki ultradźwiękowej, jak najbardziej, ale IPA? Tak samo? pozdrawiam Narfas
-
https://serial-number-decoder.co.uk/tissot/tissot.htm https://german242.com/en/tissot-watch-serial-numbers/ https://www.emmywatch.com/db/serial/tissot/ https://www.bobswatches.com/tissot/tissot-serial-number-check
-
Łokurde, tyle powiem w jednym i drugim przypadku. Dla takich rzeczy warto zajrzeć od czasu do czasu na forum. pozdrawiam Narfas
-
Teraz zacząłem kombinować, czy przypadkiem przez bęben nie jest napędzany jedynie sekundnik, czyli czy nie mamy tu przypadkiem normalnie napędzanej wskazówki minutowej i całkowicie odseparowanej sekundowej. W zasadzie to mógłby być niezły (potencjalny) patent na proste chrono. i jednocześnie ścięcie przynajmniej jednego zakrętu projektowego (tak sobie kombinuję wieczorową porą). A z tym Kirowskim/Poliotem 2408 to kolejne zaskoczenie, nie będę ukrywał. pozdrawiam Narfas
-
Zacząłem się zastanawiać, jak tam wygląda przekładnia wskazań, Z opisu wynika to jest przenoszone po bębnie, zamiast zwykłego ćwiertnika. Jak rozumiem ten cierny element bębna jest zazębiony z czymś, żeby wrócić na środek... i co dalej? pozdrawiam Narfas Przede wszystkim jestem zdumiony tym co napisałeś, żę Chińczycy też produkowali takie werki. Widziałem trochę (może zbyt mało) leciwego chińskiego gruzu, gdzie zwykle siedział stary dobry China Standard, klepany od wczesnych lat 70. A może było na odwrót i Chińczycy wsadzali koreańskie werki tego typu? (tak, to czyste spekulacje mające na celu zmniejszenie dysonansu poznawczego) pozdrawiam Narfas
-
Oooo, ciekawy wątek! Te mechaniczne rzeczywiście wyglądają jak chińczyki z lat 70 i 80. pozdrawiam Narfas
-
Jakoś z 10 lat wcześniej. Teoretycznie to może być końcówka lat 40, ale stawiałbym raczej na połowę lat 50. Wtedy centralna sekunda zaczęła być bardziej powszechna, a te kontrastowe ringi na tarczach były wtedy modne przez parę lat. Przeglądam wątki i nieźle się obkupiłeś w tej Szwecji. pozdrawiam Narfas
-
Jak sądzę, oba zegarki pochodzą ze Szwecji. Svalan/Jaskółka to jest stary brand Edoksa na rynek szwedzki (zresztą, zwróć uwagę na logo na deklu), w środku spodziewam się ładnie zdobionego (choć to tylko złota i niebieska farbka) werku od Adolfa Schilda. Sporo napisów na werku zawsze wygląda efektownie. Trochę przypał, że Jaskółka ma zaciskany dekiel i mosiężną kopertę, jakieś 15 lat wcześniej Edox robił ciekawsze rzeczy na ten rynek. Może napisy na werku też odpuścili z upływem czasu. Czy warto zrobić? Fajne, porządne zegarki, które mogą chodzić następne kilkadziesiąt lat. Pojęcie wartości można rozumieć na różne sposoby. Majątek to to nie jest, ale nadal fajna rzecz. pozdrawiam Narfas
-
Tak na szybko: nie znam co prawda zegarmistrzów z okolic, które podajesz, ale zajrzyj do tej sekcji tego forum: https://zegarkiclub.pl/forum/forum/113-fachowiec-poszukiwany/ tam masz przypięty temat ze spisem zakładów zegarmistrzowskich. Wątpię, czy jest aktualny, ale zapewne coś znajdziesz. Co do zegarka: - to jest fajna rzecz i fajna pamiątka, gratulacje - zegarek porządnej, choć mało znanej w Polsce marki - biorąc pod uwagę estetykę, to wygląda na coś z okolic roku 1950 (więc rzeczywiście, może być z lat 40, datowanie na podstawie estetyki rzadko jest ścisłe) - koperta stalowa, co świadczy o lepszej klasie zegarka (w przeciwieństwie do większości kopert chromowanych czy niklowanych, ta tutaj w dobrym stanie przetrwała kilkadziesiąt lat i nadaj nadaje się do polerki, jeśli właściciel sobie tego życzy) - dekielek zakręcany, co też nie jest oczywistością w tamtych czasach - centralna sekunda była wtedy spotykana głównie w zegarkach wojskowych, a i to niekoniecznie - na tarczy jest napis Incabloc, to system przeciwwstrząsowy, który był wtedy względną nowością i też świadczy o lepszej klasie zegarka - tarcza wygląda na głównie zabrudzoną, można spróbować to zmyć, ale nie wiem, czy tutaj bym ryzykował, bo to zawsze ryzykowna operacja i łatwo można więcej zepsuć, niż poprawić, a na pewno szanse lepiej oceni specjalista na żywo, niż my na podstawie zdjęcia - zegarek wymaga nowego szkiełka, oczywiście, ale to nie problem i niewielki koszt - warto byłoby wstawić szkiełko o niskim profilu, bez rantów, w stylu epoki, jeśli ta wystająca wskazówka sekundowa na to pozwoli - nie pokazałeś mechanizmu, ale nawet po jego pokazaniu nikt ci nie powie, co tam wymaga naprawy - nie szukaj części - nawet nie wiesz czego szukać i czy cokolwiek jest potrzebne - jeśli masz trochę szczęścia, to nic nie wymaga naprawy, a jedynie serwisu i wymiany szkiełka, a zegarek nie chodzi, bo stare smary zamieniły się w klajster, blokujący pracę mechanizmu - sprawę najlepiej oceni zegarmistrz, po osobistej inspekcji - to nie jest sprawa dla światowej klasy specjalisty, powinien poradzić sobie każdy prawdziwy zegarmistrz (nie "bateryjkarz") pozdrawiam Narfas
-
Widziałem też współczesne zegarki z takimi bransoletami, nadal się je robi, chociaż teraz nie potrafię sobie przypomnieć, co to była za marka. pozdrawiam Narfas
-
Łokurde, jakie UFO. Oszałamiające. pozdrawiam Narfas
-
W katalogu z 1936 r. znalazłem to co na obrazkach powyżej jako Cal. 15''' - 6.T. Ref. 564-566 Sav. (co oznacza rozmiar w okolicach 34mm). Tavannes robił też podobne, ale nieco inaczej wyglądające werki w rozmiarach 15,5''' oraz 16''' oraz w zasadzie identyczne werki jak na Twoim zdjęciu w rozmaitych rozmiarach. pozdrawiam Narafs
-
Masz tutaj wałek/koronkę na godzinie trzeciej, więc to albo zegarek naręczny, albo kieszonka tylu Savonette/Hunter, czyli "kryta" z przednią klapką otwieraną przyciskiem. 35mm to dość nietypowy rozmiar, jakieś 15,5 linii, spodziewałbym się raczej 36mm, czyli typowych 16 linii - to jest rozmiar radzieckiej Mołni, czy szwajcarskich Cortebertów 616/618/620, używanych również w zegarkach naręcznych. Werk wygląda na coś z połowy lat 30, ale biorąc pod uwagę tarczę i wskazówki sądzę, że zegarek był z 10 lat późniejszy. Znalazłem takich pacjentów jak poniżej - to są gigantyczne zegarki naręczne biorąc pod uwagę modę lat 40, kiedy ceniono miniaturyzację. Werk był przeznaczony do kieszonek, ale jeśli producent uznał, że można go sprzedać w inny sposób... to były pieniądze do zrobienia w czasie, kiedy kieszonki wyszły z mody. pozdrawiam Narfas
-
Ło, dowiedziałem się czegoś. Znam te obrazki, chyba z lat 70, gdzie treść zmienia się zależnie od kąta patrzenia, ale na tarczy zegarka to dla mnie nowość. pozdrawiam Narfas
-
Fajnie, że napis na tarczy zgadza się z tym, co w środku. Tutaj nie było reguł, tarcza mogła być pusta albo opisana jakąś prestiżową fantastyką bez związku z werkiem, ale czasem trafiają się porządniej zrobione egzemplarze. pozdrawiam Narfas
-
To raczej nie jest Szanghaj, tylko któryś Hangzhou Series 7 (Long Power Reserve Hi-Beat 28800). Istnieje wiele odmian z różnymi komplikacjami, ale ten mostek balansu jest całkiem charakterystyczny. Np. tu masz jakieś części: https://pl.aliexpress.com/i/1005006404934825.html?gatewayAdapt=glo2pol pozdrawiam Narfas
-
Werk wygląda na okolice 1930, Tarcza prawie na pewno rzemieślnicza, z gatunku tych, które całkiem masowo produkowano w okolicach 1950. Koperta, prawdę mówiąc, nie wiem. Ładnie dopasowana, to na pewno. Jeśli tam u góry mamy żeński teleskop i wystające bolce po wewnętrznej stronie uszu, to mamy tu lata jakoś 1935-1955, choć zwykle oznacza to końcówkę lat 40. Ogólnie to wygląda na porządnie zrobioną pasówkę, choć warto byłoby jeszcze sprawdzić sposób zamontowania tarczy. pozdrawiam Narfas
-
Nie, to jest "komputer" sędziowski do gry w piłę. Sędzia naciska pushery i dzięki temu nie musi wszystkiego pamiętać. pozdrawiam Narfas
-
Ło kurde, tyle powiem. Werk wygląda dziwnie znajomo, ale ta tarcza i pushery to jakiś kosmos. Jestem pod wrażeniem, gratulacje. pozdrawiam Narfas
-
Taśma odcinająca przy polerowaniu
Narfas odpowiedział bolanty → na temat → Narzędzia zegarmistrzowskie
Przykłady ofert: https://allegro.pl/oferta/tasma-kaptonowa-kapton-ochronna-elektroizolacyjna-poliamidowa-5mm-33m-16992757316 https://pl.aliexpress.com/item/1005008712647130.html?spm=a2g0o.order_detail.order_detail_item.10.48d1f19cr39IVf&gatewayAdapt=glo2pol Jeśli chcesz się z tym bawić, to kup od razu kilka szerokości, bo to znacznie upraszcza sprawę. pozdrawiam Narfas -
Zwykle oznacza to wsadzenie zegarka na chronokomparator (zwany też z angielska timegrapherem), czyli takiego czułego mikrofonu z wyświetlaczem i sprawdzenie: - amplitudy (która jest łatwo dostępnym, choć nie do końca precyzyjnym wskaźnikiem ogólnego zdrowia mechanizmu i poprawności smarowania) - beat error (pozycji palca przerzutnika w spoczynku) - samej odchyłki dobowej Seiko mają zwykle nieco słabszą amplitudę niż inne typowe werki, ale to nie problem - ważniejsze, że potrafią mieć spore odchyłki pozycyjne. To oznacza, że zegarek sprawdzany w pozycji "tarcza w górę" lub "tarcza w dół", kiedy balans opiera się na jednym czopie, może mieć akceptowaną odchyłkę dobową, a w innych pozycjach zarówno amplituda będzie słabsza, jak i odchyłka dobowa większa (na minus). O ile wiem, Seiko zaleca regulację zegarka w trzech pozycjach (o ile pamiętam to "tarcza w górę", "dwunasta w dół" i "koronka w dół", albo coś podobnego), co jest sensownym kompromisem między poprawnością chodu zegarka, a czasem serwisanta. Jeśli ktoś ustawił chód takiego zegarka tylko w pozycji "tarcza w górę" lub "tarcza w dół", to nic dziwnego, że zegarek późni, choć w grę mogą wchodzić też inne czynniki. Zwykle udaje się bez większego problemu ustawić popularne werki Seiko poniżej 10 sekund odchyłki dobowej, ale ustawienie "co do sekundy" może być problematyczne, bo tu dużo zależy od tego, w jaki sposób użytkownik nosi zegarek (jakie są typowe pozycje w ciągu dnia, w jakiej pozycji jest odkładany na noc itp.). No i wypada sprawdzić też, czy zegarek nie jest przypadkiem namagnesowany: wtedy nawet poprawnie wyregulowany werk potrafi się NAGLE zacząć zachowywać dziwacznie. Tutaj wystarczy wsadzić go na demagnetyzer. pozdrawiam Narfas
-
Potrzebujesz: - rozpuszczalnik (jaki? nie wiadomo czym to było klejone, czasem to wymaga eksperymentów) - klej do szkieł z aplikatorem - źródła UV, jeśli klej jest utwardzany UV - suwmiarki - szkiełka o odpowiedniej średnicy i profilu Stare szkiełko można wyjąć (po wymontowaniu werku, zaznaczę ) przy pomocy rozpuszczalnika albo przy pomocy młotka (stosowane są obie metody). Rozmiar nowego szkiełka można uzyskać mierząc stare szkiełko (o ile nie zostało wyjęte przy pomocy młotka) albo mierząc miejsce jego osadzenia. Dobra, tutaj przerwę, prawdę mówiąc taniej i lepiej zanieść to do zegarmistrza, który ma to wszystko na miejscu. pozdrawiam Narfas P.S. Dotarło do mnie, że ta Festina może mieć szkło osadzone na plastikowymi ringu. No to wtedy unikać rozpuszczalników, młotek i osadzanie nowego szkła na wcisk (potrzebna jakaś prasa). Jeśli tego nigdy nie robiłeś, to następnym punktem zapewne i tak będzie wizyta u zegarmistrza.
-
Słabo się znam na kwarcokach, ale nikt nie odpowiada, więc spróbuję. Można najpierw wyeliminować potencjalną przyczynę problemu, np: - zdychająca bateria - jakiś paproch (pod tarczą), który trafił, gdzie go nie trzeba - nacisk, który pojawił się w niewłaściwym miejscu (np. przy wymianie baterii) Jeśli nie pomoże, to zawsze można wymienić cały werk, który kosztuje kilkadziesiąt zeta (a ile -dziesiąt to zależy od źródła, ale na pewno poniżej stówki, nie licząc kosztów wymiany). Z tymi Rondami jest wszystko OK, tylko czasem padnie cewka czy coś, a przy wymianie na werk innego typu pojawią się problemy z wymiarami, z ringiem centrującym (w środku masz zapewne werk wielkości paznokcia od kciuka, otoczony oceanem plastiku), no i z osadzeniem wskazówek (tuleje niekoniecznie będą miały taką samą średnicę), a jeszcze nie dotarliśmy do kwestii grubości werku. Wszystko da się zrobić, ale nie zawsze warto. Zaznaczam, że nie jestem zegarmistrzem, tylko majsterkowiczem z mocno ograniczonym doświadczeniem, jeśli chodzi o kwarce. pozdrawiam Narfas
