Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Narfas

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1465
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Narfas

  1. De facto to jest Marvin składany w Danii na rynki skandynawskie. pozdrawiam Narfas
  2. Nie wiem gdzie by to... to może tutaj. No to uważam że ilość reklam na forum przekroczyła masę krytyczną. Nie dość że CAŁY pierwszy ekran jest całkowicie zawalony reklamami i trzeba przewijać, to jeszcze zajmują spory kawał prawego panelu, a najbardziej nienawidzę tej pie**** reklamy samochodów (które też znienawidziłem) w tle - przecież trzeba parę razy odświeżyć stronę żeby to draństwo zniknęło i dało się sensownie używać forum... Szanowni Właściciele Forum... przeginacie! pozdrawiam Narfas
  3. Uwielbiam papiery ale prawdę mówiąc sądzę że ten egzemplarz jest z połowy lat '70, a numery wpisano później... Głupio się tak kłócić z papierami, ale zrobiłem się jakiś taki podejrzliwy. Jest tu parę zagadek, głównie chodzi o to, że przestano sygnować werki datą jakoś w 1969 czy na początku 1970. Co prawda werki z ograniczonymi sygnaturami zdarzały się już jakoś od początku lat '60, ale trafiały raczej do "bocznych" i nieco zaniedbanych linii produkcyjnych Czelabińska (różne Mołnie dla niewidomych i Urale bez centralnej sekundy, co do których nadal mam wątpliwości). Zastanawiam się też, czy tam pod balansem jest logo Czelabińska czy nie ma go w ogóle - to też by coś wyjaśniało, chociaż jeszcze nie ogarnąłem datowania "wędrującego logo" - może ktoś pomoże... W każdym razie różne cuda się zdarzały i nie wszystko jest na tym moim wykresie, bo to by się zrobiło za skomplikowane. No i nie wiem przecież wszystkiego, ilość zagadek raczej rośnie niż maleje. Na przykład takie "niskie" Mołnie 15 kamieni ale bez pasów, parę osób mnie pytało czy były takie, bo nie ma na wykresie. Owszem, były, chyba głównie w pierwszej połowie lat '60. Podejrzewam czyszczenie magazynów z resztek części do "niskich" Mołni, pakowanych wtedy głównie do tych "bocznych linii produkcyjnych" ze skróconą ośką sekundnika. pozdrawiam Narfas
  4. Może były sprzedawane w sklepiku przy muzeum? pozdrawiam Narfas
  5. Wpędzacie mnie kompleksy tymi zakupami. Piękne strzały. I taka uwaga zupełnie obok: raczej rzadko zakładam zegarki radzieckie, ale tego Sportowca nosiłbym jak jasny gwint. Po prostu idealna radziecka marinka. pozdrawiam Narfas
  6. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    To ma sens, chyba że to koperta od jakiegoś noworusa, gdzie zdarzały się eksperymenty. Tarcza zdecydowanie starsza. pozdrawiam Narfas
  7. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Jeśli to Poljot deluksiak 29 kamieni, to w środku powinien być cal. 2415 czy coś takiego. Automat z centralną sekundą, bez dodatkowych bajerów. Jeśli to miałby być budzik, to można się w środku spodziewać Poljota Signała 2612, który miał nieodmiennie 18 kamieni i nie miał nic wspólnego z deluksiakami. Coś się tu nie zgadza. Jeśli to byłby Signał to obie koronki mamy zajęte i nie ma już czym kręcić zewnętrznymi ringiem, który nieodmiennie kojarzy mi się z Rakietami, nie z Poljotami, ale ja się tam na rakietach nie znam. Dodatkową wskazówkę tłumaczyłby rzadki werk od Kosmosa 2416 z tarczą od De Luxe wsadzony do koperty od Rakiety. Uff.... daleko idące wnioski na podstawie maleńkiej fotki, więc mogę się mylić, co nie zmienia faktu, że opis jest niespójny. pozdrawiam Narfas
  8. Nie ma się co certolić. Dzisiaj czy jutro szybki wypad na piwko czy kawkę? Jak się będziemy umawiać przez tydzień to się skończy jak zwykle. Wyskoczmy gdzieś na godzinkę i tyle. pozdrawiam Narfas
  9. Zajrzałem tam i jestem zdumiony, że bez śladu zażenowania sprzedają tony podróbek. Polskie prawo ich nie obowiązuje, czy jak? pozdrawiam Narfas
  10. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Zdjęcie słabe, ale według mnie to tu się kompletnie nic nie zgadza, a opis przeczy sam sobie... pozdrawiam Narfas
  11. Na jednej stronie Zwiezdy Hansa i Mołnia Kchrapka... To nie jest w porządku... pozdrawiam Narfas
  12. Tak, ale są zgodne z tym co pokazywałem na 2. stronie tego wątku. To też drugi taki egzemplarz jaki widzę. pozdrawiam Narfas
  13. Grubo. Wręcz bardzo grubo. Jakbyś Ci się znudziła to wiesz... A pokażesz jeszcze dekielek i jego wnętrze? pozdrawiam Narfas
  14. Zabawne, tarcze i wskazówki identyczne jak w analogicznych Stolicznych. pozdrawiam Narfas
  15. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Werk posiada cechy charakterystyczne Buserów i jest opisany jako Buser 182, więc to Buser. Rzeczywiście, masz tam włos breguetowski i to chyba byłoby na tyle. Poza tym: o ile dobrze kojarzę, to w latach '50 nie było firmy Breguet. To piękny zegarek z pięknym i solidnie wyglądającym werkiem i to chyba będzie musiało Ci wystarczyć. Jak dla mnie - rewelacja, rzecz ciekawsza niż np. podobne Longinesy z tego okresu. pozdrawiam Narfas
  16. Rosjanie stosowali w niektórych tarczach dokładnie tę samą metodę miedziowania tarcz, której używał Osiński w tarczach warszawskich. Metoda ma swoje ograniczenia, więc niedokładności pojawiają się w obu przypadkach, ale oryginalne tarcze radzieckie są jednak zrobione nieco lepiej. Poza tym radzieckie oryginały są wyraźnie złote, a warszawianki z kolei czerwonawe ze względu na wyższą zawartość miedzi. To niestety trzeba obejrzeć na żywo, bo fotografie bywają mylące. pozdrawiam Narfas
  17. Bardzo ciekawe. Podejrzewam składaka na częściach eksportowych, widziałem jakieś radzieckie werki sygnowane przez Niemców, ale akurat takie oznaczenie to dla mnie nowość. Znalazłem teraz na szybko takie coś, z identycznym oznaczeniem: A wal się w błocko. pozdrawiam Narfas
  18. No po prostu nie wierzę. Ktoś łyknął praktycznie sam werk, i to już z lat '50, za jakieś 180 zeta? Niedługo będę wymieniał swoje Mołnie z lat '40 na jakieś Lążiny z tego samego okresu. pozdrawiam Narfas
  19. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Bardzo porządna firma przez jakieś czas. Robili swoje własne werki, sprzedawane w zegarkach pod co najmniej kilkunastoma brandami. Moje 2 Busery wyglądają tak: Drugi to zdecydowanie budżetowa marinka:z Buserem 25 w środku: Ten Twój wygląda rewelacyjnie, świetny zegarek. pozdrawiam Narfas
  20. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Brawo! Te Doksy z lat '50 to absolutna klasyka i przedmiot pożądania w tamtym okresie. pozdrawiam Narfas
  21. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    0,800 to próba srebra, a po prawej masz tam głuszca - szwajcarską puncę probierczą. Nie mam pojęcia co to jest to w środku trójkąta złożonego z próby, głuszca i numeru, nie widać zbyt wyraźnie. Werk wygląda lepiej niż na poprzednich fotach, no i wygląda na to że ma więcej niż 1 kamień łożyskowy. pozdrawiam Narfas
  22. Narfas

    Nasze nowe nabytki vintage

    Rzecz w sumie typowa. Normalny cylinderek, z tych tańszych, pewnie z początku XX wieku (można podejrzewać 1900-1915). Przydały by się lepsze foty wnętrza pierwszego dekla i ewentualnie frontowej części kominka. Jeśli tam jest punca z głuszcem, to mamy tu srebro. Mechanizm cylindrowy, chyba jednokamieniowy, pin-set (z dodatkowym przyciskiem do nastawu). Prawdopodobnie ebusz od firmy FHF, wersja mocno budżetowa. Sygnatura MF w owalu może wskazywać na produkcję firmy Mathey & Perrin z Tramelan, ale nie nazwałbym tego absolutnie pewną informacją. Koperta ładna, chociaż trochę powycierana, mechanizm w środku taki se, chociaż mogło być gorzej. Niezły stan zachowania całości. pozdrawiam Narfas
  23. No i jak ja nic nie wiem, po prostu dziecko we mgle.. Byłem przekonany że występuje pod innym nickiem na Allegro... Chyba sobie zrobię w końcu jakąś tabelkę w Excelu, przecież ja u jednego i drugiego tony złomu kupowałem i nie zwróciłem uwagi na zadziwiającą zbieżność personaliów. pozdrawiam Narfas
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.