Bardzo ciekawy temat Zgadzam się z tym co powiedziałeś, że to nie jest inwestycja, raczej nazwałbym to spekulacją.
Pracuję w branży związanej z inwestowaniem więc mam takie lekkie skrzywienie, że znam ceny zakupu wszystkich moich zegarków od ponad 10 lat i wiem ile na którym jestem "do przodu". Zauważyłem, że ogromny wpływ na cenę zegarka mogą mieć współcześnie trzepane podróby.
Przykład: 10 lat temu płaciłem za idealne poljoty 29j 400-500 zł i dzisiaj jest niewiele drożej. Dlaczego? Masowo klepane są współczesne tarcze, a nawet ostatnio i koperty. Przez ten zalew badziewia cena nawet oryginalnych zegarków spadła.
Wniosek: Jeśli chcesz na zegarku zarobić, kupuj takie, które są trudne do podrobienia. Kopertę i tarczę dorobić stosunkowo łatwo, więc patrz na mechanizm. Ja stawiałbym na chronografy. Liczba mechanizmów jest ograniczona i na dzień dzisiejszy Chińczycy jeszcze mechanizmów nie podrabiają. Jak kupisz oryginalne i zadbane szturmańskie 3133 albo 31659 to masz duże szanse zarobić. Jeszcze lepiej coś na 3017, tego jest jeszcze mniej. W moim "portfelu" najlepiej wypadły właśnie chronografy na przestrzeni lat. Ich cena stale rośnie i cieszą się niezmienną popularnością. Warto dodać, że radzieckie chronografy kupują też ludzie, którzy nie kolekcjonują stricte "rusków" tylko np zegarki militarne.
Inne zegarki z ciekawym mechanizmem to precyzyjne i budziki. Tutaj też widzę dużą popularność i rosnące ceny, ale nie tak jak w przypadku chronografów, bo tych zegarków jest dużo więcej.
Pod rozwagę warto też wziąć zegarki w złotych kopertach. Cena złota historycznie tylko rośnie, więc na każdym zegarku który mam kilka lat jestem do przodu. Najbardziej chyba na poljocie kupionym za 1200 zł w 2013 roku, który dziś można sprzedać za prawie 3 razy tyle. Zaletą złotych zegarków jest to, że jest ich mało bo złote koperty są cały czas przetapiane i jest ich coraz mniej. Wadą natomiast jest duża zmienność cen złota, przez co inwestycja jest bardziej w złoto niż zegarek. Ale długoterminowo warto rozważyć taki zakup.
Na przyszłą wycenę na pewno będzie miała wpływ moda. Aktualnie moda na radzieckie zegarki jest bardzo duża, więc jest drogo. Zbieram te sikory od ponad 10 lat i nigdy nie było tak wielu chętnych i takich cen. Do tego odcięcie od rynku rosyjskiego sytuację tylko pogarsza. W tej chwili w zasadzie każdy kto ma zbiorek rusków od kilku lat jest na nim sporo do przodu. Wydaje mi się, że lepszy momentem do kupowania ruskich zegarków nastanie wraz ze zmianą mody. Na spadek cen i ciekawszą ofertę powinno też wpłynąć zakończenie wojny na Ukrainie i koniec sankcji na Rosję.