Witold 56

Mareczku ! Cieszę się, ze jesteś zadowolony (przynajmniej taką mam nadzieję) z mojej korony. Teraz Twój GB wygląda w całości prawie jak oryginał. Wydaje mi się jednak, że po bokach korony sterczyny musiałyby być nieco wyższe i smuklejsze oraz u góry na środku dodałbym trzecią nieco niższą. Moim zdaniem wówczas całość nabrałaby właściwych proporcji.

Skrzynia wygląda na współczesną.

Wydaje się, że wskazówka minutowa nie jest od niego.

Bardzo profesjonalnie wykonana renowacja. Naprawdę piękny ten HAU. Gratulacje !

A ja bym robił wszystko żeby uratowac oryginał. Wykonanie nowej przedmiotowej deski byłoby stosunkowo proste, ale dobrać bardzo pobobny nowy fornir to juz nie taka łatwa sprawa. Po takiej "renowacji" prawie zawsze jest roznica w odcieniu. Poza tym dla prawdziwego zbieracza oryginał to oryginał. Zegar ma swoje lata i ma prawo mieć ślady upływającego czasu. Co innego gdyby ta deska była zjedzona przez drewnojady i by się rozpadała z tego powodu. Ratuj oryginał, nawet jak będą widoczne ślady po naprawie !!!

Hm... faktycznie chyba nie ma o czym gadać. Ale WSKAZÓWKI to ....

Jesli to Junghans (też tak sądzę), to bez fotek werku od tyłu nie wyjaśnimy dokładnego czasu powstania zegara. Jeśli to secesja to bardzo, bardzo późna. Można rzec, że jej schyłek. A jeśli to Art deco, to tak jak napisałem poprzednio, to jego począ tek. Czekamy na fotki werku i zobaczymy kto ma rację. Pozdrawiam.

Skrzynia w stylu Altdeutsch czyli niemiecka odmiana historyzmu (eklektyzmu). Mechanizm na 90 % to produkt czarnoleski. Wychodzi na jedną z fabryk w Schwardzwaldzie - Carl Werner ?

Werk nie ma kodu daty produkcji, więc powstał przed 1901 r., kiedy to Junghans wprowadził na tylnych płytach datowanie swoich wyrobów. Tylna płyta werku ażurowa. W związku z tym datowanie zawęża się do ostatniej dekady XIX wieku.

Moim zdaniem skrzynia sugeruje lata 20 - te ubiegłego stulecia. Widzę tu skromny styl wczesnego Art Deco. Styl ten obowiązywał w sztuce i był modny w latach 1919-1939. Charakteryzował się prostymi geometrycznymi wzorami o ostrych krawędziach i symetrii. Nazwa wywodzi się z francuskiego - art - sztuka i decoratif = dekoracyjny. Werk Junghansa ?

Najpewniej masz rację co do linkowego mechanizmu, który pierwotnie fabrycznie był w tej skrzyni. Linkowce zwane także popularnie żyłkowcami w przeważającej części miały wahadła o długości P64, czyli były dłuższe od twojego wtórnego mechanizmu o 16 cm i dlatego jest dużo wolnego miejsca od końca wahadła do dolnej półki skrzyni.

Całość to oczywiście składak. Skrzynia moim zdaniem nie jest freiburska. Wygląda na wyrób schwardzwaldzki. Po wyglądzie i stylu skrzyni bez istotnych stempli na niej jest niezwykle trudno ustalić konkretnego producenta. Niektóre firmy miały swoje stolarnie, a niektóre firmy korzystały z stolarni, które zajmowały się wyłącznie li tylko ich wyrobem. W takim układzie kilka firm które produkowały werki korzystały z tej samej stolarni i skrzynie tych samych wzorów mogły posiadać mechanizmy różnych wytwórców. Mechanizm o długości wahadła P48 wg numeru na werku pochodzi z 1918 r. i zapewne "mieszkał" pierwotnie w skrzyni z tzw. szlifowanymi szybkami bez nadmiernych zdobień.

Zapewne masz rację. Trąci niemczyzną. Wygląda na lata 30. oczywiście ubiegłego stulecia.

Hej wszystkim. Wracając do tematu sygnatury GB z lwami po bokach oraz tarczą zegara pośrodku, posłusznie melduję, iż w moich zasobach jest werk sprężynowy własnie z taką sygnaturą. Na werku wybity nr 1371946. Sugeruje to rok produkcji wg tabelki J Hubbego na 1898. Mechanizm posiada pełną płytę. Wahadło emaliowane z RA zawieszone jest nie na szubienicy sanek, a na transporterku, którego końcówka charakterystyczna jest dla wyrobów Beckera, czyli z tzw. wsówem na wahadło. Z tego wynika, że J Hubby raczej w tym konkretnym przypadku z tą sygnaturą sie nie mylił. Ewentualne fotki mechanizmu zamieszczę niedługo z pomocą kolegi Marka Szajerki bo sam nie potrafię. Pozdrowienia

Wielkie dzięki !!! Włos już zamówiony !!!!!!!!!!! Pozdrawiam

Fatalnie wyglądają te krzyżowe wkręty użyte do przytwierdzenia wieszaka wahadła. Wygląda na to, że była tu jakaś ingerencja w oryginał całości.

Dzięki za info. Czyli mam rozumieć, że parametry do mojego roczniaka model 503 to 0040-102 ? Anansi, gdybys przypadkiem znalazł je w swoich zasobach to chętnie od Ciebie odkupię. Pozdrawiam.

Szanowni koledzy ! Niedawno "wpadł" mi roczniak GB z torsyjnym wahadłem, ale bez włosa. Po przeszukaniu w necie jego nr katalogowy to 503. W związku z powyższym proszę o informację jakie parametry powinien posiadać włos do tego modelu. Proszę także o namiary gdzie taki włos można nabyć. Serdecznie z góry dziękuję.

Panowie Leskos i Kumite - zgadzam się z wasza teorią zamiany koron na życzenie klienta. Tak zapewne było w tym przypadku i zapewne w wielu podobnych.

Korona na 99 % jest oryginalna od tego zegara, CHOĆ NA PIERWSZY RZUT OKA JEST ODROBINĘ CIEMNIEJSZA OD RESZTY OBUDOWY. Za oryginalnością całości przemawiają frezowane rowki flankujące z obu stron drzwiczki oraz bardzo podobne poziome na bokach korony. Bardzo ładny zegar z epoki. Nawet wskazówki to także secesja.

Zegar piękny, gratulacje. Musisz tylko wymienić lub dorobić górna lewą sterczynę bo nie jest od tego zegara.

Nie na wszystkie skrzynie nabijano logo. Przez moje ręce przewinęło się sporo kompletnych i bez wątpienia autentycznych czasomierzy GB i prawdę powiedziawszy to stosunek tych z nabitą pieczęcią GB i tych bez pieczęci ma się jak 50% do 50%

Bardzo fajna nietuzinkowa skrzynia. Gratulacje.

Z tego co widzę, to drzwiczki są na 100 % fornirowane jasnym orzechem (oczywiście oprócz przyklejonych do nich obustronnie pionowych drewnianych aplikacji). Natomiast plecy oraz boki skrzyni faktycznie nie są oklejone fornirem. Z reguły jako material stosowano brzozę i odpowiednio do koloru drzwiczek dobierano bejcę.

Miałem kiedyś (niestety dokumentacja foto się nie zachowała) prawie identycznego Lenza (chodzik) w takiej samej skrzyni i o dziwo także czarnej jak smoła. Całość stanowiła z całą pewnością komplet. Gdy chciałem na plecach usunąć na próbę w celach sondażowych trochę tej jak piszecie smołopolitury, to okazało się, że plecy nie sa fornirowane. Moim skromnym zdaniem w pewnym okresie produkcji Lenz wypuszczał własnie oprócz fornirowanych orzechem skrzyn zegarowych o barwie miodu, także czarne nie fornirowane. Mój znajomy posiada również Lenza całego czarnego w skrzyni typu rakietoplan. Myslę więc, że czarne obudowy nie były wcale takie rzadkie u tego producenta. Poza tym moim zdaniem wskazówki z tego okresu w linkowcach Lenzkircha własnie maja taki krój i są podobne do freiburskich, ale są tylko podobne. Co do sterczyn to również jestem zdania tak jak kol. Anansi, że wyższe zawsze były umieszczane u góry. Tak umieszczone sterczyny po prostu lepiej sie komponują z całością skrzyni i pozwalają zachować odpowiednie proporcje.