Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tomekr89

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1390
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez tomekr89

  1. Wiem że to dowcipny sarkazm, natomiast zupełnie serio, ja się przed nimi nie płaszczę, tylko p.....e ich w całej rozciągłości
  2. Widzę po postach, że patologia W.Kruk ewoluuje i wznosi się na nieznany mi poziom. Dobrze, że już duuużo wcześniej zacząłem bojkotować tę firmę, do czego zachęcam.
  3. @Autor1984 a jak oceniasz sztywność Nexen N'Fera Su1?
  4. Runflaty to już ogóle inna bajka Zwykłe, niehomologowane 4S-y są stosunkowo miękkie i to ich chyba jedyna wada. Natomiast te homologowane dla BMW nie runflaty mają zupełnie inną ściankę boczną.
  5. Twoja sztuka? Udało się załapać na zapis przez internet? Czy 4S były brandowane pod jakąś markę, np. Porsche czy BMW M? Bo zwykłe stockowe 4S są właśnie miękkie. P Zero (PZ3) znacznie sztywniejsze. Jeździłem na jednych i drugich.
  6. Czy macie doświadczenie z oponami w kontekście które są sztywne i dają dobry feedback na kierownicy? Nie trawię galaretowatej jazdy, a mam wrażenie, że rynek zmierza w tą stronę, że wszyscy chcą niski profil i komfort zarazem i producenci robią opony, które nawet na niskim profilu zachowują się jak balony. Do tego trzeba mieć dużo pieniędzy i nieco szczęścia by wylicytować 😉 Moje marzenie, co prawda tu wersja po lifcie z długim nosem (wolałbym przedlift), ale i tak uważam, że to dzieło sztuki. Raz miałem okazję dokładnie na żywo obejrzeć, szkoda że bez możliwości jazdy testowej.
  7. Masywna osłona koronki 🤮, grubsze uszy, obwódki totalizatorów, indeksy... Najkrócej mówiąc nowa Daytona wygląda jak podóbka, co widać na poniższym obrazku. Moim zdaniem największa katastrofa to chyba jednak obwódki totalizatorów - to był tak charakterystyczny znak rozpoznawczy Daytony. Serio, patrzę na ten po prawej i widzę chińczyka, na którego ktoś obeznany w temacie nawet na pierwszy rzut oka się nie nabierze. Pewnie za rok wypuszczą go z nowym kalibrem i spapraną kopertą, tak samo jak Air King. Tylko czekać aż zrobią Submarinerową osłonę koronki w DJ.... Yachtmaster w tytanie - piękny zegarek, ale dla mnie zupełnie bez sensu. Wygląda jak jak wykastrowany z wodoczelności Sub z bezelem "3D". Jedyna premiera, która woła o pochwałę, to Explorer 40mm.
  8. Zależy od mechanizmu, ale z mojego doświadczenia w większości zegarków sprawdza się opcja 2.
  9. Dzięki za info. Mój komentarz będzie krótki. Fuj Ładnie ustawione - widzę, że wskazówka minutowa trafi w indeks jak sekundnik będzie na 12:00. Mam na tym punkcie obsesję.
  10. Ten pomarańcz gryzie się ze złotym. Źle to wygląda i odbiera dostojności najwyższej linii, która tarcze ma raczej bardzo klasyczne. Obstawiam, że to fejk, a nie przeciek.
  11. Zamówiłem. Jeśli przymiarka będzie pozytywna, zostawiam.
  12. mam i działa świetnie https://allegro.pl/oferta/wkretak-srubokret-precyzyjny-beco-plaski-0-8-mm-9118097034
  13. Używki ...albo jeśli nowe to już kupione, tylko robiące za ekspozycję do czasu ich zgarnięcia przez nabywcę. Pokaż filmik. Ja niedawno wrzucałem filmik z tym jaki ruch bezela (w pionie...) jest w moim Subie, forumowe grono orzekło, że w normie. Ale nie skrzypi. Dodam, że możliwość wędrowania góra-dół pojawiła się po wizycie w serwisie - poprawili niecentrujący się bezel, gratis dając możliwość ruchu góra dół...
  14. W kręgach, w których poprzedni model (w sensie nie najnowszej generacji) to już faux pas. Nie chce mi się nawet poruszać tego tematu. W kręgach Ferrari bardzo popularny. "488 GTB to już nie to odkąd pojawiło się F8 Tributo". Gardzę taką postawą, cenię za to, jak ktoś docenia motoryzacyjny kunszt i "smaczek" bez względu na wartość pojazdu. A na marginesie wielu entuzjastów docenia 355, 360, 430 czy 458 bardziej niż F8. Wręcz przeciwnie, napisałem, że posiadanie, nawet używanego modelu limitowanego, to może być przepustką do zakupu nowego modelu limitowanego. Ale uwaga! Ten co sprzedał swój model limitowany komuś innemu najprawdopodobniej w scoringu Ferrari dostanie punkty ujemne - wszak to nielojalna wobec marki postawa, jak śmiał pozbyć się auta, do którego powinien się modlić! Na te ujemne punkty nie mam dowodów, ale mam podstawy by sądzić, że tak od zaplecza ten proceder wygląda.
  15. To kwestia systemu wartości i manifestacji tego. Ja wolę jeździć Porsche (w pewnych kręgach uznawane za pojazd dla ubogich) niż prosić się o Ferrari. Ba, wolę jeździć Skodą niż prosić się o Ferrari.
  16. Kupić na rynku wtórnym. Np. od innego kolekcjonera albo z komisu luksusowych aut. W USA czy na bliskim wschodzie sporo takich komisów. Tu mają sporo limitowanych modeli na sprzedaż. Oczywiście, bez zaskoczenia, za większe sumy niż na rynku pierwotnym.
  17. Ja przymierzałem się do używki i z tym problemu nie ma* - jak stoi u dealera, każdy z ulicy może kupić. Gdy mowa o nowym samochodzie jest już trudniej - są zapisy jak u Rolexa i choć oficjalnie się tego nie mówi, alokacja przyznawana jest nie na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, mają jakiś scoring klientów. Jazda zaczyna się, jak chcesz kupić model o limitowanej produkcji, np. La Ferrari. Jeśli nie masz innego limitowanego Ferrari, to zapomnij, że w ogóle ktoś z tobą będzie rozmawiał o zamówieniu. Tu warto wspomnieć słynny wywiad z Jay'em Leno - spytany dlaczego nie kolekcjonuje Ferrari odpowiedział, że nie ma ochoty dawać 20 tys. dolarów w kopercie dealerowi, żeby na lewo zapisał go na zakup. To jak jakaś sekta albo kółko wzajemnej adoracji, ja nie chcę mieć z takim czymś nic wspólnego. Jak kupuję coś tak drogiego, to to oni mają się starać o moje względy, a nie ja o ich. Całe szczęście nie mam takich dylematów, gdyż: *-wzrost wyklucza mnie z wszystkich modeli, które mi się podobają; w Lamborghini to samo; Włosi robią auta pod swój wzrost chyba, a średnio są niscy A, dodam jeszcze kwestię pozwów - pozew za naruszenie znaków towarowych - tu konkretnie Purrari zamiast Ferrari** - jedna ze słynniejszych spraw. Wyobraź teraz sobie, że Volvo pozywa właścicieli aut Volvo, za to, że mają doklejone emblematy z reniferem (i napisem Volvo), albo że BMW pozywa tych co doklejają sobie fake'owe ///M na aucie **-właściciel sprzedał to auto, kupił Lambo Hurracan i przerobił na Purracan. Lamborghini go nie pozwało, bo nie ma kija w d*pie. A Nissan nawet sam proponował przerobione auto:
  18. Rolexowi chyba marzy się zostać zegarkowym Ferrari. Ilość patologii związanych z zakupem nowego samochodu od Ferrari na razie pozostaje niedościgniona. No i póki co Rolex nie pozywa klientów za to, że podmienili Oyster'a na Jubilee
  19. Mógłby ktoś z Was podać mi namiar na Jash’a? pisalismy, lecz odkąd usunął konto, nie mam z nim kontaktu najlepiej e-mail, na priv
  20. Zapytaj czy skoro zapraszają to są w stanie zagwarantować możliwość zakupu. Bo jeśli nie, to wolisz jechać do dealera, który zapraszając kogoś potwierdza, że jest taka możliwość i wyjazd nie jest stratą czasu.
  21. Im więcej takich historii się naczytam/nasłucham (choć ciężko na 100% powiedzieć, które z nich są prawdziwe), tym bardziej jestem skłonny sądzić, że W. Kruk robi przekręty i/lub gra nieczysto, tj. niezgodnie z polityką producentów oferowanych produktów. Ponoć od niedawna życzą sobie okazania sobie dokumentu tożsamości. Co następne? Zaświadczenie o niekaralności? Pomiar długości penisa? Ja u nich już niczego nie będę zamawiać, wolę jechać do Drezna, taka sama droga, a nie odstawiają cyrków. Co masz na myśli?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.