Kapitanik

Podobno Panowie zegarmistrzowie nosili go na ręku (takie otrzymałem zapewnienie) i również stwierdzili że jest ok.

1. Nakręcenie koronką - 42h chodu, 2. Rotomat, nie wiem ile powinien robić obrotów, ale kręci się jak inne zegarki - też niewystarczająca rezerwa chodu Do rotomatu nie przywiazuję aż takiej wagi, kupiłem zegarek żeby go nosić, a nie kręcić w rotomacie. Pozatym nosząc go przez 10h dziennie z czego może dwie godziny był przy biurku, odkładając go o godz. 16 nie powinien się zatrzymać następnego dnia o godz. 11:50 po 20h. Być może faktycznie potrzebuje bardziej energicznego kręcenia reką, ale nie o to chodzi przecież. Z tego co się orientuję to teraz w Ballach są Sellity SW200, nie ety.

Tak, wszystko wiem i znam, to nie jest mój jedyny zegarek, wszystkie noszę tak samo i mam świadmość jak się nakręca sprężyna. Większość zegarków które posiadam i posiadałem przy pomiarze i takim samym stylu noszenia zawsze miała delikatnie większą rezerwę chodu niż podaje producent. Tu jest inaczej.

No tak, ale jak wymusić, był u nich trzy razy i według ich testów zegarek działa prawidłowo, a nawet ostatnio przesmarowali koła automatu, ale to nie pomogło. Nie mówiąc już że przed wysłaniem do serwisu przyśpieszał około 5s na dobę, teraz około 8s. Ale serwis twierdzi że nie znalazł nieprawidłowości.

Dokładnie Doliński to autoryzowany serwis Balla, dzisiaj rozmawiałem i odsyłam go jeszcze na testy do Skawiny do Morwy.

Panowie pomocy! Zegarek Ball Fireman Enterprise, problem z za krótką rezerwą chodu: Zegarek od początku nie miał prawidłowej rezerwy chodu, ale to ignorowałem, nie przeszkadzało mi to za bardzo. Przedłużyłem gwarancję do trzech lat i ostatnio przed upływem terminu gwarancji postanowiłem oddać zegarek do serwisu, zauważyłem że ta rezerwa chodu jeszcze mi się zmniejszyła (zegarek zatrzymał mi sie dwa razy następnego dnia z rana, gdzie poprzedniego nosiłem go około 10h), oraz zaczął delikatnie przyśpieszać około 5-6s na dobę. I co się okazało zegarek był już trzy razy w serwisie Doliński Service i niestety nic się nie zmieniło. Panowie testują zegarek, sprawdzają na przyrządach i twierdzą że zegarek ma prawidłową rezerwę chodu 40-41h i wszystko jest ok (nawet podobno Panowie nosili go na ręce i sprawdzali i wyszło że jest ok). Ja zegarek noszę cały tydzień w piątek odłożony zatrzymał się w sobotę o godz. 11:50 przed południem (20h chodu). Piszę do serwisu, serwis twierdzi że sprawdzało go trzech zegarmistrzów i jest wszystko ok. Co robić? To nie jest mój jedyny zegarek, wszystkie zegarki noszę tak samo i w żadnym nigdy nie miałem problemu z rezerwą chodu.

Nasz Reniulek adaptowany z Ukrainy

Mam tego Hamiltona w wersji reverse panada, jeśli chodzi o grubość też miałem dylemat, jednak w codziennym noszeniu w ogóle mi to nie przeszkadza, jeśli chodzi o AR to też nie mam większych zarzutów, jedynie do do czego mógłbym się przyczepić to nie podoba mi się w tym modelu "milky ring". Na zdjęciach w internecie i katalogach może to jest niezauważalne, ale na żywo już jest, kwestia czy komuś to przeszkadza czy nie. Mój niestety po perypetiach które opisałem wyżej leżakuje obecnie w serwisie, jak się zakończy przygoda napiszę jak wróci do mnie, na razie jest na dobrej drodze.

Zapytałem, czy jest możliwość samej naprawy wskazówki sekundnika, obserwowałem go przez jakiś czas i poza tym przy upadku nic innego się nie stało. W ogóle to jestem zaskoczony, upadek był dosyć amortyzowany, myślałem że nic się nie stało, a tu nie ma wskazówki, moim zdaniem wskazówka było słabo osadzona. Czekam na odpowiedź z serwisu czy podejmą się samej naprawy wskazówki sekundnika.