Nie no, bądźmy szczerzy. Nie chcę brzmieć jak gadanie starego dziada, ale kiedyś za marka zegarka rzeczywiście szła jakość. Jeżeli ktoś w latach 60 kupił np. Omege, to miał pewność ze będzie to zegarek lepszy jakościowo i dokladniejszy od Ruhli czy jakiegoś taniego szwajcara typu Atlantic. Obecnie zegarki mechaniczne za 200zł potrafią być bardzo dokładne, czasami nawet dokładniejsze niż szwajcarskie marki premium (kilka lat temu było glosno na forum o Audemarsach Piguetach, ktore chodziły z dokładnością +12 sekund na dobę). Zegarek obecnie został sprowadzony praktycznie do roli biżuterii, a jego dokładność leży gdzieś na dalszym planie. Edit. Apropo Seiko, jest to marka która w ostatnim czasie skupia się na wypuszczaniu miliona limitowanych edycji zegarków, często już nieprodukowanych. Likwidują ciekawe i popularne modele (Monster, skx, stargate) w zamian wypuszczając egzemplarze droższe (pod brandem 5), które oferują gorsza jakość do ceny. Naprawdę nie mam pojęcia jaki model biznesowy im przyświeca, ale w ostatnich latach polityka Seiko skutecznie mnie odrzuca od tej marki. Nie przeszkadza mi to korzystać z werku NH35 w kilku zegarkach.