Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gio

  1. Gio

    Twoja kolekcja!

    Ręce mamy zazwyczaj dwie 😛
  2. Dzięki za opinię! Cieszę się, bo zdecydowanie chciałbym swoimi publikacjami wzbudzać pozytywne odczucia, nie smutek 🙂
  3. Gio

    Laco Edition 96

    Dotarł do mnie w końcu egzemplarz z drugiej limitowanej serii rocznicowej Laco. Zapraszam do przeczytania recenzji w dziale "Testy i recenzje", a tu początek galerii, bo kilka kolejnych stylizacji w trakcie produkcji. Zostańcie zatuńczykowani jak to mówią 😉
  4. Gio

    XERIC Trappist-1 Nasa Edition

    Faktycznie ekscytujące mają te projekty 🙂
  5. Taki ostry zawodnik wpadł mi przed obiektyw.
  6. Gio

    poświećmy...

    W końcu dotarł! Przy okazji zapraszam do poczytania recenzji w dziale "Testy i recenzje".
  7. W końcu popracowałem i stworzyłem recenzję tego gagatka, który niedawno do mnie dotarł po długim oczekiwaniu. Zapraszam 🙂
  8. Halo halo! Druga edycja rocznicowa wylądowała. Zapraszam do przeczytania recenzji, z paroma niezłymi moim zdaniem zdjęciami 🙂
  9. Nieco ponad rok temu opisywałem swoje wrażenia z obcowania z pierwszym zegarkiem z rocznicowej serii zaplanowanej przez Laco dla uczczenia 100-lecia istnienia tej ciekawej firmy. Seria będzie się składać z pięciu zegarków wydawanych co roku przez pięć lat poprzedzających tę okrągłą rocznicę. Ilość sztuk wypuszczanych w kolejnych latach będzie odpowiadała numeracji edycji – Edycja 95 to 95 sztuk limitowanych zegarków, Edycja 96 to 96 sztuk itd. Trzeba przyznać, że pomysł jest bardzo ciekawy. Marketingowcy się postarali. Recenzję tego pierwszego modelu – Edition 95 - utrzymanego w stylu „marine” opublikowałem tu: Laco kazało czekać do samej końcówki ubiegłego roku na odkrycie kolejnego modelu – Edition 96. Potem wskutek pandemicznych zawirowań i dotykających każdej branży problemów z łańcuchami dostaw, czekałem trzy miesiące na dostawę zamówionego zegarka, ale w końcu jest! Poniżej postaram się pokazać z jakim zawodnikiem mamy tym razem do czynienia. Nowy model rocznicowy to zegarek z kompletnie innej bajki niż jego poprzednik. Jest utrzymany w stylistyce linii zegarków sportowych Laco nazywanej Squad – „tool watchy” o dość ostrym dizajnie – ale bez kolorowych elementów widocznych w wielu modelach tej linii. Mamy tutaj zegarek kompletnie monochromatyczny, czarny, z elementami szarości i bieli. Zestaw Laco podobnie jak w poprzedniej edycji rocznicowej daje bardzo bogaty zestaw dodatków. Pudło z twardego kartonu, w nim futerał ze sztucznej skóry i certyfikat na czerpanym papierze, z podziękowaniem i odręcznym podpisem prezesa firmy oraz danymi o odchyłce, do jakiej wyregulowany został konkretny egzemplarz. W futerale zaś zegarek, sztywna karta gwarancyjna, zawieszka z logo i okolicznościowa przypinka dedykowana temu modelowi. Wszystko utrzymane z jednolitej, monochromatycznej kolorystyce. Tzw. unboxing daje zatem sporo dodatkowej frajdy. Zestaw bardzo mi się podoba, jednak odcień zastosowanej szarości wydaje mi się zbyt jasny. Grafit byłby lepszy moim zdaniem. W modelu ubiegłorocznym dominująca granatowa kolorystyka była bardziej intensywna i lepiej pasowała do marynistycznego charakteru zegarka. Koperta i tarcza Na początek podstawowe wymiary. Średnica 42 mm, grubość 13.4 mm, lug-to-lug 50.5 mm, szerokość paska 20 mm. Wykonana ze stali nierdzewnej pokrytej czarną matową powłoką PVD, co nadaje jej dodatkowo surowego charakteru. Koronka zakręcana i osłonięta dwoma solidnymi wypustkami. Dość masywne uszy, ale bardzo harmonijnie zgrane z pozostałymi elementami koperty. Szafirowe szkło z podwójną warstwą antyodblaskową. Ceramiczny czarny bezel obracany w jednym kierunku, z dość grubymi frezowaniami dającymi bardzo pewny chwyt i stanowiącymi kształt chyba w największym stopniu – obok samej kolorystyki - decydujący o surowości formy tego zegarka. Indeksy oraz cyfry na bezelu są dość delikatne i nieprzytłaczające. Wypełnione superluminową. Matowa, czarna tarcza jest moim zdaniem bardzo wyważona jeśli chodzi o ilość umieszczonych na niej detali. Nie można powiedzieć, że jest ascetyczna, ale nie jest też przesadnie „zaśmiecona”. Projektanci wymyślili całkiem sprytny sposób na uniknięcie monotonii w tym obszarze, co przy tak monochromatycznym projekcie mogłoby mocno zepsuć całościowy efekt. Użyli mianowicie dwóch odcieni – indeksy oraz wskazówka minutowa są jasno szare, a cyfry, wskazówka godzinowa i sekundnik są białe. Indeksy godzinowe poza głównymi – 12, 3, 6 i 9 – są opisane liczbami oznaczającymi godziny i blisko krawędzi tarczy dodatkowo liczbami minut. Indeks na godzinie 12 jest charakterystyczny dla wspomnianej linii modelowej Squad i ma postać dwóch wydłużonych równoległych linii. Do tego logo Laco na godzinie 12 malowane tym samym szarym kolorem co indeksy, oraz napisy AUTOMATIC i 300M malowane niewielką czcionką poniżej osi wskazówek. Ostatnim elementem tarczy jest datownik. Standardowo na godzinie 3, z czarnym - a jakże - tłem i białymi cyframi. Producent zastosował zróżnicowany kolorystycznie materiał fluorescencyjny analogicznie do użycia białego i szarego koloru na tarczy. Elementy szare świecą bardziej na zielono, elementy białe odcieniem zbliżonym do białego. Użyto Super-Luminowa C1, mimo że świeci ona mniej intensywnie niż C3, bo w świetle dziennym ten intensywniejszy materiał ma lekko żółtawy odcień, a twórcom zależało na utrzymaniu monochromatycznej kolorystyki od czerni do bieli, bez żadnych kolorowych wtrąceń. Zegarek jest wodoszczelny do głębokości 300 m zgodnie z tym co napisano na tarczy. W związku z tym ma też pełny dekiel zamykający kopertę. Jednak brak możliwości oglądania mechanizmu jaką daje zawsze przeszklenie dekla, jest w tym przypadku zrekompensowany bardzo atrakcyjnym detalem. Otóż na środkowej części dekla, matowej, o strukturze przypominającej piasek, naniesiony jest trójwymiarowy, błyszczący wizerunek skorpiona. Jest to również wyróżnik całej linii Squad, jednak jego użycie w tym kompletnie czarno-białym zegarku podoba mi się szczególnie. Poza tym na deklu wygrawerowane są typowe informacje „zegarmistrzowskie” o użytych materiałach, wodoszczelność, nazwa modelu i numer limitacji. Mechanizm Laco zastosowało w tym modelu znany napęd Selitta SW 200-1, nazywając go w swojej nomenklaturze Laco 200. Przy zamówieniu swojego egzemplarza można było za dopłatą wybrać ten mechanizm w najwyższej wersji Top. Ale jak wcześniej pisałem – dekiel jest pełny, więc o mechanizmie więcej nie napiszę 😊 Pasek Fabryczny pasek to wodoodporna skóra z regularnym wytłoczeniem i szarym – konsekwentnie – pojedynczym przeszyciem. Klamerka również czarna z wygrawerowanym logo producenta. Wygląda to bardzo dobrze i jest wykonane z wysoką jakością. Pasek jest dość twardy, ale spokojnie się ułoży. Tym co mi w nim przeszkadza to nieprzyjemne luzy przy uszach koperty. Pasek jest przy kopercie dość cienki, otwór na teleskopy ma sporą średnicę, a zastosowane teleskopy są dość cienkie. W efekcie brakuje mi tego co w paskach lubię najbardziej, czyli ciasnego trzymania z minimalnym prześwitem przy kopercie. Ale nie będę psioczył tylko zapewne zmienię pasek 😊 Na początek poszukałem czarnej gumy i jak widać na zdjęciach, wygląda całkiem spoko. I to by było na tyle o drugim członku rocznicowej rodziny Laco. Zapraszam do komentowania, wyrażania opinii i oglądania zdjęć, bo ten zegarek jak mało który nasunął mi sporo fotograficznych pomysłów i wciąż kombinuję z kilkoma aranżacjami. Bo jak to mówią – czarne pasuje do wszystkiego 😛 Będę aktualizował galerię. Podróż do 100-lecia Laco trwa…
  10. Gio

    poświećmy...

    W sam raz na wieczorny spacer. Latarka niepotrzebna 🙂
  11. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    Full green dzisiaj 🙂
  12. Podoba mi się prawie tak samo jak Dolce Vita z sektorową tarczą 🙂 Gratuluję!
  13. Fajna bateryjka też daje radę.
  14. W tym świetle jakoś lepiej wygląda.
  15. U mnie dzisiaj brązowo - czerwono.
  16. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    To zaczyna przypominać szczucie cycem!
  17. Wg. mnie ta aplikacja to konkretne badziewie. Pokazuje co chce i jak chce. Nie udało mi się uzyskać sensownych odczytów na żadnym starszym zegarku. Chyba za cicho tykają 🙂
  18. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    Jakoś mi kompletnie nie leży ich dizajn. Przyciężkie uszy, szeroki bezel - dziwnie to wygląda i zupełnie mnie nie bierze.
  19. Ładniutka ta gentopodobna bateryjka Panie 🙂
  20. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    Akurat tego zielonego wtedy dostałem i pasował mi do brokułowych drzewek 😉 Poza tym tego białego pokazywałem latem i nie znalazł wtedy uznania 🙂
  21. A świeci jak za przeproszeniem osram 😉
  22. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    Na chwilę powiało dzisiaj zimową aurą, więc założyłem Yeti 🙂
  23. U mnie zima na chwilę wróciła, więc założyłem Yeti.
  24. Gio

    Klub Miłośników Zegarków SEIKO

    Moja konkursowa fotografia z niedawnym nabytkiem. Miało być zimowo, ale z braku naturalnej, musiałem skonstruować własną zimę 😄
  25. Czego jak czego, ale koloru to mu nie brakuje 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.