Ciekawy wykres. Czyli w obszarze najtańszych modeli mamy spadek i ilości i wartości sprzedaży, mimo że wśród takich zegarków odbywa się najostrzejsza bitka cenowa i jak grzyby po deszczu wyrastają nowe, "kickstarterowe" marki. Na drugim końcu skali - czyli w zegarkach najdroższych - sprzedaż mniejszej ilości sztuk zaowocowała znaczącym wzrostem przychodu. Czyli najdroższe, mimo że pewnie trudniej dostępne, będą mogły nadal drożeć.