Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sursum

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    819
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Sursum

  1. Sława pancernik (i w ogóle kilka Sław w automacie 2427), Poljot Amfibia, Czajka w kwarcu edytka: czy nie było przypadkiem wersji "stadionu" z sekundnikiem z oczkiem? Bo coś mi się w głowie kołacze, ale nie jestem pewien
  2. Zaorany. A Romana trzeba słuchać. Sam mam wiadro zegarków, "do zadbania", "bez jednej części", "prawie kompletnych". I tak już pewnie zostanie, bo jak coś się w modelu psuje, to we wszystkich
  3. Fajny wywiad, Przemku. Liczę na część drugą, w której pochwalisz się swoimi samorobnymi egzemplarzami. Pasówkę od Ciebie do dzisiaj zawsze trzymam w szufladzie
  4. Jak słowo biorę załatwia sprawę to płacić trzeba? kompletne trupki do grzebania kupię (z nie ubitym balansem) i 2809, jeśli ktoś ma
  5. oooo, i tu bym dał dziesięć plusów, gdybym mógł.
  6. Da radę, ale ten od sputnika ma inną długość i masywniejszą przeciwwagę. Bierzesz najcieńszą blaszkę jaką znajdziesz (np 0,2mm) i dziurkacz szczypcowy albo inny precyzyjny, żeby wyciąć krążek 1,5mm (nożycami do blachy nie wytniesz). Albo trochę mniejszy, to zależy, czym pomalujesz. Jeśli masz wiertła precyzyjne, możesz nawiercić dziurkę 0,8mm (ale najpierw wierć, a potem wycinaj). Malujesz i przyklejasz, ale nie na klej cyjanoakrylowy, bo odpadnie. Chyba że nawiercasz, wtedy najpierw przyklejasz, a potem malujesz. Ale sam środek - problem z obwódką, bo mosiężna ma inny kolor.
  7. 200 zł? Dobre, dodaj, bo masz z czego. A najpewniej i tak odmówi naprawy, bo do rusków nikt nie produkuje części. Mamy jeszcze to szczęście, że większość rzadkich modeli jest nieczęsta z powodu tarczy, koperty itp, a nie mechanizmu i lecimy na kanibalizmie części. Ale spróbuj dostać dzielony wałek do Kirowa typ 1. Mam pudełko starych Kirowów do naprawy, pudełko niekompletnych Buraków. I nikogo, kto by w sensownej cenie podorabiał do nich części. Mój ojciec należy do klubu miłośników starych volvo. Klub po zakończeniu produkcji modelu samochodu dostaje licencję na dokumentację produkcyjną, niepotrzebne maszyny, zapas części i dzięki temu kilkudziesięcioletnie maszyny dalej jeżdżą. Ba, możesz sobie nawet zamówić nową tapicerkę albo inny gaźnik. Da się? Da? Jest to droga? Jest, ale raczej nie u nas, bo zamiast budować nowe kompetencje pozwalamy, żeby ludzie odchodzili
  8. @art_69 Mogę powiedzieć za siebie. Odszedłem w zeszłym roku po którejś bezsensownej kłótni na bazarku. Kiedyś zaglądałem kilka razy dziennie, teraz incydentalnie. Krzychu nie kadź, przerastasz mnie o trzy głowy @cecon @wojtas zegarmistrzostwo idzie w kierunku ekskluzywizmu. Drogie "szwajcary", perskie dywany, obsługa w białych rękawiczkach etc. Dział radziecki to taka reminescencja czasów minionych - zegarków mechanicznych dla ludu. Odchodzą starzy zegarmistrze, odchodzą starzy członkowie. i to nie patos. To fakt Zaraz nie będzie kto miał naszych rusków naprawiać, serwisować. Zostanie nam to forum. I jak sobie poradzimy, jak odejdzie np sthool? Kto będzie wiedział, jak naprawić ruskie kwarce? Ok, ja go znajdę na uczelni we wro, ale nie każdy ma takie szczęście. Albo pmwas? Albo jeśli ender usunie swoje opracowania? Albo kris skasuje swoją galerię? W ciągu ostatniego roku widziałem dwie osoby, które używały rusków jako zegarków użytkowych - rok temu na wakacjach nad morzem komandira w automacie i w zeszłym tygodniu poljota 2408. Naprawdę zaraz zostaniemy z ręką w nocniku. I to na własne życzenie.
  9. Dokładnie, z ust mi wyjąłeś. Nie o obrażanie kogokolwiek tu chodzi, tylko raczej o smutną konstatację, że nieodwracalnie tracimy zasoby merytoryczne. Fajnie jest pokazywać swój pierwszy zegarek i wkręcać się w hobby, ale jeszcze fajniej jest móc czerpać wiedzę od tego, który swój pierwszy czasomierz rozebrał kilka, a nawet kilkadziesiąt lat temu.
  10. Tak uważasz? To forum istnieje tak naprawdę dzięki wkładowi merytorycznemu osób, które można zliczyć na palcach dwóch rąk. Te osoby odchodzą, na ich miejsce pojawiają się nowe osoby, ale już bez tej wiedzy. I poziom merytoryczny się obniża. I czasem jak czytam później te opowieści dziwnej treści, jakie się na forum pojawiają, to aż witki opadają
  11. Super, liczymy "ile na forum jest Amfibii", choć te same sztuki liczone są po pięć razy, to samo z Komandiramii i innymi 3133. Kiedyś, zanim napisałem pierwszy post na forum, sam miałem juz wiadro zegarków, ileś rozebrałem, ileś naprawiłem, jeszcze więcej zepsułem. Teraz to nawet szkoda gadać, wracam co kilka miesięcy i znowu stwierdzam, że to jakoś przestaje mieć sens
  12. Aha, czyli Krisa też nie ma. Genialnie Panowie. Sprowadzimy sobie to forum, do tematu "jakiego ruska mam dzisiaj na rękę" i równie inspirujących odpowiedzi typu "o jaki piękny", "łał, też taki chcę".
  13. Super, że pokazałeś, gdzie był problem. Niech budzi Cię jak najdłużej
  14. A chronokomparatorem sprawdzałeś? Choćby najprostszą aplikacją na telefon, korzystającą z głośnika? Bo 10 minut na godzinę opóźnienia to bardzo dużo. Może mechanizm jest ok, a po prostu trzeba zacisnąć wskazówki? Masz jakieś zdjęcia. Istnieje też możliwość, że ktoś go kiedyś chałupniczo naprawiał przy brudnym mechanizmie. Brudny przyspiesza. Ale wtedy zobaczyłbyś ślady To raczej nie kwestia sprężyny i naciągu, bo wtedy zobaczyłbyś różnicę w chodzie między swieżo naciągniętą sprężyną, a już rozwiniętą. Jeśli problem nie jest zależny od stopnia naciągnięcia, to leży gdzieś indziej
  15. Sprzedający jest z "Changsha". Znam miasto i zdecydowanie nie jest w Rosji Czy ja dobrze widzę, że w mechanizmie usunęli część kamieni? Foto jest niestety niskiej jakości. O ile pamiętam, w Rosji mechanizmy produkował tylko MakTime? Czy ktoś jeszcze?
  16. Cześć, to wspólczesna produkcja, w środku nie ma 2623.N (rzadki i cenny mechanizm), ale chałupniczo przerabiany mechanizm 2609. Mówiąc chałupniczo mam na myśli naprawdę niskiej jakości produkcję,. Radzieckie zegarki nigdy, ale to nigdy nie miały folii na szkle lub deklu. 2609 i 2623 mają te same mostki, więc takich przeróbek w latach smuty trochę powstało. Sam mam ten wytwór radosnej twórczości, nawet sztuk dwie, ale to dlatego, że zbieram różne dziwadła zegarkowe (taki defekt )
  17. Ale Ty wiesz, kogo ten zegarek mógł dotykać
  18. Kieszonkowa to Mołnia. Mechanizm tłuczony przez kilkadziesiąt lat, choć to już produkcja z początku lat dziwięćdziesiątych. Na górze od lewej masz dwa damskie Łucze z mińskiej fabryki, potem Poljot z pierwszej moskiewskiej fabryki na 17 kamieniach, łucz kwarcowy, łucz ze skrzatem robiony dla dzieci Na dole kieszonkowa Mołnia, potem dwie damskie Sławy z drugiej moskiewskiej fabryki. Na końcu Amfibia z Czystopola, powinna być z wkładką antymagnetyczną. W sumie najciekawszy z tych zegarków
  19. 40 kHz raczej. Myślę, że taka będzie optymalna, wielkość również.
  20. Różni się tym, czy mała drukarka biurkowa od maszyny w punkcie ksero. Profesjonalne zegarmistrzowskie mają zazwyczaj kilka koszy, do tego płynną regulację częstotliwości i możliwość podgrzania wsadu. Do zastosowań domowych wystarczy mala zwykła, byle częstotliwość była wysoka (niska częstotliwość to ryzyko np uszkodzenia szelaku itp)
  21. Romanowi cyferka się omskła, Valjoux 61, a nie 71, bo 71 nie był jednoprzyciskowy. W oryginale zresztą kieszonka, konwertowana na naręczny. Chk-28 było tylko kieszonkowe, więc co najwyżej pasówki. Poza tym chronografów brak.
  22. Autorem składaka mógł być zegarmistrz, który serwisował go w latach osiemdziesiątych.
  23. http://allegro.pl/zegarek-meski-zun-i7289957221.html Zun? A może Zdun? Tym ciekawsze, że sprzedawca zawodowy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.