Panowie. Spokój, opanowanie, rutyna. Poczekajmy na brazilianę. Już pastowane z Gujany do Francji zawlokły. Za chwilę kupi to jakiś Helmut z Hansem i potem to już górki. Ale co tam. Kij z tym. Wirusa nie ma. Szlachta żyje, się bawi, o koszta nie dba.
Ja jestem impregnowany na religię. Ale wracając do covida. Dajmy mu już spokój. Poczekajmy na wariant brazylijski, który dziesiątkuje młodych, 30 i 40 - sto latków (po 5000 dziennie ofiar). Już zawitał do Francji via Gujana Francuska i żabojadom ściska się już d... Dojdzie i do nas. Zobaczymy co wtedy "włanczający" myslenie będą mówić. Oby ich nie popieściło. A jeśli już to proszę wtedy nie wzywać pogotowia.
Oraw, jak od dwóch miesięcy siedzisz w domu to nie dziwne, że masz czas na modlitwę. Nawet ja-zatwardziały ateista i grzesznik zacząłbym się modlić po 2 miesiącach zamknięcia 🤣🤣.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.