Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Master Yoda

"pan" pracodawca

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczyna mi się wydawać ze Chińczycy robią coś dobrze. Zarabiaj ile chcesz bać sobie miliarderem ale wara od polityki bo inaczej czołgiem cie rozjedziemy. 

Wyobrażacie sobie demokrację w takim kraju jak Chiny? 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja ciekaw jestem, jaką koledzy zaproponowalibyście alternatywę dla tak "nielubianej" demokracji. Tymczasem możemy sobie skorzystać z tego, że jednak mamy demokrację w myśl takiej oto (nie mojej) myśli:

Demokracja to ustrój, w którym możesz mówić, to co myślisz, nawet wtedy, kiedy nie myślisz. ;)

I właśnie chodzi o to...

Demokracja, jeśli się gdzieś pojawiała, to była ustrojem nietrwałym, prowadzącym do samodestrukcji. 

Wprowadzenie mechanizmów demokratycznych, skutkuje niestety koniecznością ujednolicenia myślenia populacji, zwiększa manipulację ludźmi i stopień ingerencji państwa w to co myślą. 

Demokracja daje kiepskie warunki do rozwoju kultury i życia intelektualnego, wywołuje rozrost chamstwa i prostactwa. 

Demokracja jest nie do pogodzenia z wolnością, chyba że wszystkim nam, wolno będzie myśleć to samo i tak samo.

Demokracja to chaos i wewnętrzna walka. Wyniszczająca droga do bylejakości i samozniszczenia, zaspokajająca prymitywne oczekiwanie, że każdy może rządzić


"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna mi się wydawać ze Chińczycy robią coś dobrze. Zarabiaj ile chcesz bać sobie miliarderem ale wara od polityki bo inaczej czołgiem cie rozjedziemy. 

Wyobrażacie sobie demokrację w takim kraju jak Chiny? 

 

Mi sobie trudno wyobrazić demokrację na statku morskim, a to coś mniej skomplikowanego do sterowania, niż Chiny ^_-. Inna sprawa, że mam w Chinach, na jakiejś prowincji, znajomego, który jest tam na emigracji zarobkowej. Bardzo sobie chwali. Ogólnie to jedynie doradzono mu, żeby nie kłapał za dużo o wolnych Tybetach i Tajwanie. Cała reszta dowolna.

 

Co zaś się tyczy demokracji... no cóż, ustrój, gdzie 51% obywateli decyduje o 49%. Ile w tym faktycznej wolności? Trudno powiedzieć. A co do demokracji, to słyszałem, że w Szwajcarii jest jakaś. Tam wszystko idzie pod referenda i o sprawach bardzo poważnych decyduje lud (i nie do końca jestem przekonany, czy to najsłuszniejsze podejście).

Nie pamiętam, ile u nas było wniosków referendalnych przez ostatnie lata... ale wiem, że praktycznie wszystkie odrzucono.

Zresztą, w tym naszym nieszczęśliwym systemie, politycy najwyższego szczebla nie odpowiadają przed mało wartościową warstwą chłopską i mieszczańską, a przed przewodniczącymi partii, bo to oni układają listy wyborcze.

Naród nie ma specjalnie żadnego mechanizmu, żeby dać kopa złym włodarzom, pomiędzy datami wyborów. 

"Pani płaszcza nie ma i co nam pani zrobi? :)". 

Jeśli demokracją jest wszystko, co nie jest rządami autorytarnymi pojedynczego dyktatora, to może faktycznie ją mamy, ale mi taka definicja zawsze śmierdziała :)

P.S. nie chcę wyjść na malkontenta. Nieraz już dziękowałem Bogu, że urodziłem się na półkuli północnej (Australii i NZ nie wliczam). Aż tak źle nie mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Demokracja to ustrój, w którym możesz mówić, to co myślisz, nawet wtedy, kiedy nie myślisz. ;)

 

.......a moderator da Ci bana:-) :-)

 

Sam widzisz ze to tylko pozory z tą demokracją i wolnoscia słowa...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zaczyna mi się wydawać ze Chińczycy robią coś dobrze. Zarabiaj ile chcesz bać sobie miliarderem ale wara od polityki bo inaczej czołgiem cie rozjedziemy. 

Wyobrażacie sobie demokrację w takim kraju jak Chiny? 

To należałoby zastanowić się, czemu ludzie w Chinach są gotowi poświęcić życie w walce z panującym tam ustrojem. Nie wszystko można zmierzyć ekonomią.

 

To jasne - monarchia.

to se ne vrati,.. i całe szczęście, bo większość z nas zamiast zegarków kolekcjonowałaby buraki dla swojego "pana" na polu tegoż "pana", ale już nie pracodawcy.

 

I właśnie chodzi o to...

Demokracja, jeśli się gdzieś pojawiała, to była ustrojem nietrwałym, prowadzącym do samodestrukcji. 

Wprowadzenie mechanizmów demokratycznych, skutkuje niestety koniecznością ujednolicenia myślenia populacji, zwiększa manipulację ludźmi i stopień ingerencji państwa w to co myślą. 

Demokracja daje kiepskie warunki do rozwoju kultury i życia intelektualnego, wywołuje rozrost chamstwa i prostactwa. 

Demokracja jest nie do pogodzenia z wolnością, chyba że wszystkim nam, wolno będzie myśleć to samo i tak samo.

Demokracja to chaos i wewnętrzna walka. Wyniszczająca droga do bylejakości i samozniszczenia, zaspokajająca prymitywne oczekiwanie, że każdy może rządzić

Moim zdaniem każdy powyższy opis pasowałby nawet lepiej dla np. totalitaryzmu, czy komunizmu. Tak czy inaczej, nie jest to propozycja aternatywy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale fora dyskusyjne mają strukturę autorytarną :D.

I chwała za to :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ludzi akceptujących takie stawki godzinowe, już pomijam że to wbrew prawu o płacy minimalnej.

....do pracy za np. 5€/h.

Naiwny cieszy się że ma 20 zeta za godzinę - w porównaniu z Polską dobra przecież stawka - a w rzeczywistości płaca minimalna w IRL wynosi ok. 10€/h plus ustawowe dodatki.

Także jak ktoś się daje dymać w Polsce to i za granicą jest wielu chętnych na takiego naiwnego.

Trzeba uważać i znać swoje prawa.

W każdym razie: w sytuacji istnienia ogromnego rynku pracy w Europie, oferującego dużo lepsze zarobki, nie żal mi ludzi akceptujących 3 złote za godzinę. Sami sobie są winni.

Znam osoby praktycznie nie mówiące po angielsku a jednak zaryzykowali, przyjechali i wyciągają nawet i 2 tys € na miesiąc z nadgodzinami + child benefit wykonując najprostsze prace.

Można narzekać na złego kapitalistę, co woli kupić sobie nowe Porsche, niż ulżyć doli swych pracowników ( a co on niby jest? - kapitalistyczny krwiopijca, czy Czerwony Krzyż?) ale nikt nie pomyśli, że taka sztuczka by mu się nie udała, gdyby nie było wokół pełno ludzi gotowych pracować za takie stawki.

 

A wiesz na ile Najjaśniejsza Rzeczpospolita wycenia godzinę pracy biegłego sądowego?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różni rzeczoznawcy mają różne stawki. Np. rzeczoznawca majątkowy ma stawkę 30 zł za 1 godzinę netto. W szczególnych przypadkach może zwiększyć stawkę o 50% netto. 

Do tego dolicza się podatek WAT i odejmuje podatek dochodowy. Sąd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zapłaci za wykonaną usługę jak dobrze pójdzie po roku. W międzyczasie trzeba zapłacić podatek WAT a następnie trzeba dokonać w US  korekty WAT-u. Często się zdarza że przed zapłatą faktury, czyli po roku od wykonanej usługi pracownik sądu stwierdzi że rzeczoznawca przepracował za dużo godzin i oni mogą zapłacić za mniej i zapłacą za tyle za ile uznają. Wtedy trzeba wystawić korektę do faktury a każda zmiana kwoty w fakturze wiąże się z korektami WAT-u i podatku dochodowego w US. Oczywiście deklaracje papierowe, chyba że ktoś ma elektroniczny podpis to łazić sam do US nie musi, natomiast do sądu musi się osobiście pofatygować. No chyba że chce wysyłać listy z potwierdzeniem odbioru.  :)

Ciekaw jestem jakie stawki mają lekarze? 

 

Edit. Oczywiście istnieje możliwość otrzymania wynagrodzenia nieco szybciej, ale ........... :unsure:

 

Żeby zostać rzeczoznawcą  i biegłym, to trzeba mieć odpowiednie papiery, nie można być karanym, nie można zalegać z podatkami, trzeba wygrać przetarg i itd,itd.

Łatwo nie jest!!!!!!! :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponoć jest  przepis umożliwiający zapłacenie VATu w momencie otrzymania wynagrodzenia (mnie to nie interesuje, bo jestem zwolniony z tegoż). Owe 31 złotych jak dla mnie jest stawką brutto.

Rekord ze strony Najjaśniejszej to zapłacenie rachunku po 3 latach. Rok - półtora to standard. Ja za opóźnienie rzędu 2 tygodni jestem straszony grzywną minimum 1000 złotych :)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

naprawdę coraz bardziej zaczynam umacniać się w przekonaniu, że u nas demokracja to ustrój nie nadający się dla naszego społeczeństwa. 

U nas chyba jest potrzebna dyktatura... 

A ja uważam że demokracja to najlepszy system pod słońcem. A demokracja w polskim wydaniu to w ogóle bajka, jeszcze bajka, bo ona (demokracja) się oczywiście z biegiem czasu zmieni. :P


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ głosują! W UE masz prawo głosować w wyborach lokalnych na terenie, w którym mieszkasz, niezależnie od posiadanego paszportu, oraz na tej samej zasadzie - w wyborach do Eurokołchozoparlamentu.

Natomiast jeśli chodzi o wybory parlamentarne to idzie się głosować do polskiej placówki dyplomatycznej.

I to ma sens.

A co upoważnia Polaków zamieszkałych za granicą do głosowania w wyborach parlamentarnych? Ano - pieniądze! Konkretnie - prawie 4 miliardy € przekazane do Polski przez Polaków z zagranicy tylko w 2013r.

To konkretne pieniądze. Wielu hotelarzy, restauratorów, właścicieli sklepów, taksówkarzy w Polsce żyje z tego.

Taki impuls finansowy na niebogatym polskim rynku jest godzien uwagi.

A dlaczego Polacy mieszkający za granicą głosują? Bo tak im się podoba, bo mogą, bo czują się odpowiedzialni za swój kraj, bo gdy kiedyś wrócą, to chcą Polskę zastać normalną.

Prawa Polaków mieszkających za granicą winny być zwiększone o BIERNE prawo wyborcze w wyborach parlamentarnych.

I tak - np. Stanisław Michalkiewicz proponuje aby 3 mandaty w polskim Sejmie przeznaczyć dla Polaków mieszkających poza krajem. Skoro niemiecka V Kolumna ma swoich posłów w Sejmie to tym bardziej Polakom mieszkającym poza granicami to się należy.

Głosowanie w placówkach dyplomatycznych obejmowałoby 3 miejsca w Sejmie: pierwsze na obwód Europa + Afryka, drugie: Azja + Australia, trzecie: Ameryka Północna + Południowa.

Biorąc pod uwagę że za granicą mieszka obecnie ok. 2 milionów Polaków to statystycznie powinni dostać 5% czyli 23 miejsca w Sejmie. Ale 3 miejsca to dużo bardziej sensowna ilość, gdyż trudno aby ludzie nie mieszkający w Polsce mieli decydować o bieżących konkretnych sprawach.

3 miejsca to byłby tylko taki symbol,że Polska zauważa fakt, iż 5% jej populacji rozproszyło się po świecie.

Czyli jak co roku jeżdżę na narty pod salzburg to mam się domagać prawa głosu w austriackich wyborach? No bez przesady, wybierasz życie gdzie indziej to tam głosuj, proste.

Niemiecka V kolumna? Ciekawe kto miałby zasiąść na tronie w Twojej wymarzonej monarchii? Piastowie?


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kto miałby zasiąść na tronie w Twojej wymarzonej monarchii? Piastowie?

 

 

 

 

Jakby nie było chętnych to ja mogę,  :D .tylk.tylko musiałbym się zastanowić czy wolałbym Kraków czy Warszawę.   :D


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy XXI wiek, więc jakąś metropolię, np. Katowice.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeeee Warszawa znacznie lepsza. W Krakowie wiele ukraść nie można i kazali by Ci pieszo chodzić po Rynku. A w Warszawie pełny luzik. :D


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przenieś nam stolicę do Toronto np ;)


Cytryn i Gumiak naprawiają co kto nie umiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w Mississauga juz można się poczuć jak w Polsce  :) ,to miasto by lepiej pasowalo


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przenieś nam stolicę do Toronto np ;)

Podoba mnie się... B) 

Kto jest za kandydaturą Irka na króla?


"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ireneusz l Kanadyjski..zwany "In House'...:-) :-) :-) :-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w Mississauga juz można się poczuć jak w Polsce  :)

No niezupełnie, Biedronki i Żabki nie ma. :)  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tych nie ma ale jest za to Starsky ( pisownia oryginalna)  :)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

to se ne vrati,.. i całe szczęście, bo większość z nas zamiast zegarków kolekcjonowałaby buraki dla swojego "pana" na polu tegoż "pana", ale już nie pracodawcy.

 

 

Nie przesadzajmy. To zdaje się w XVw. zazdrosna szlachta uchwaliła w Polsce prawo, że oto od dziś zakazuje się chłopom noszenia złotych łańcuchów! :)

Także nawet dla chłopskiej części tego forum kolekcjonowanie zegarków byłoby wciąż dozwolone - byle nie nosić w miejscach publicznych! :)

Może to i lepiej? Taki Nowak nosił - i jak skończył! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ciekawe kto miałby zasiąść na tronie w Twojej wymarzonej monarchii? Piastowie?

 

To jest pytanie nie do mnie a do Rady Regencyjnej. Ostatnią osobą, której oferowano w Polsce koronę był Józef Piłsudski.

Był on jednak zarażony wirusem socjalizmu i ofertę odrzucił a Radę Regencyjną rozpędził na 4 wiatry.

W rezultacie Polska przetrwała zaledwie 20 lat.

Obecnej "niepodległości na miarę naszych możliwości" nie wróżę dużo dłuższego życia.

A Węgrzy - ci poszli inną drogą. Zmiana konstytucji - to już nie jest Republika Węgierska a po prostu Węgry. I nawiązanie do Korony św. Stefana w preambule. Co to mówi Polakowi? Nic. Ale dla Węgrów to oznacza bardzo wiele...  Przede wszystkim to, że obecne władze i społeczeństwo Węgier kontestują ustalenia traktatu w Trianon. Przypominam, że był on dla Węgier de facto traktatem rozbiorowym. Węgrzy stracili w wyniku ustaleń z Trianon niemal połowę swego terytorium. I Orban teraz wyraźnie pokazuje społeczeństwu Węgier cel - odzyskanie zagrabionych Koronie Węgierskiej terytoriów. Bo republika praw do zagrabionych ziem nie ma. Ma je tylko Korona.

Sama Korona św. Stefana została zaś przetransportowana do budynku parlamentu w Budapeszcie i tam jest eksponowana, żeby Węgrzy wiedzieli, o co toczy się gra.

 

06.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, wybierasz życie gdzie indziej to tam głosuj, proste.

 

 

I co? Komu mam Polskę zostawić?

Poniżej filmik z otwarcia nowej galerii handlowej w Kołobrzegu. To masowe upodlenie jest w związku z... darmowymi kubeczkami i parasolkami(!!!). 

I teraz uczciwie powiedz - czy ta dzicz, co jest gotowa kończyny sobie połamać dla DARMOWEGO KUBECZKA (kubeczka w domu nie mają, czy co?) ma mieć większe prawo do decydowania o losach Polski niż ludzie wykształceni i przedsiębiorczy, których jedynym nieszczęściem było to, że nie mogli znaleźć w Polsce pracy na miarę swojej wiedzy i talentu?

Jaja sobie robisz???

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę takie filmiki z otwarć w Polsce gdzie ludzie rzucają się na jakieś plastikowe klapki, torebki, inne rzeczy rzucone w Lidlu czy Biedronce... albo gratisy z otwarcia sklepu... czuję autentycznie wstyd i jakąś odrazę...

 

 

Jakiś czas temu będąc na urlopie u przyjaciół w Norwegii zastanawialiśmy się wspólnie - skąd się biorą takie zachowania wśród ludzi? I wniosek nasunął się jeden - nie wiem czy dobry - ale jest to: bieda. Bieda finansowa jak i "mentalna"
Zarówno bieda finansowa, bo ludzi nie stać na podstawowe rzeczy i próbują przyoszczędzić na wszystkim, oszczędność staje się celem...

a bieda "mentalna" to szersze pojęcie, zahaczające o głupotę, chciwość... nie będę się rozpisywać na forum zegarkowym ;)
To jest też jakaś składowa biedy "mentalnej" 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.