Perfumy

[ketron 0]

Yves Saint Laurent La Collection M7 - mocny trwały zapach na taki okres jesienno-zimowy, popołudnie, wieczór.

[to tamto 260]

Yves Saint Laurent La Collection M7 - mocny trwały zapach na taki okres jesienno-zimowy, popołudnie, wieczór.

Tak zgadzam się to dobry zapach, choć osobiście bardziej podchodzi mi Yves Saint Laurent M7.

Ja ostatnio uzupełniłem sobie kolekcję o Guerlain HABIT ROUGE i Lalique Encre Noire  klasyczne dobre zapachy i pora odpowiednia, piękna Polska jesień.

Edytowane 9 Listopada 2014 przez roberp1

[to tamto 260]

Przedwczoraj dotarł Lalique - Encre Noire świetny dymny zapach idealny na chłodny jesienny wieczór, i wczoraj Guerlain- Habit Rouge piękny różany różaniec  .

Naprawdę dwa fajne zapachy, polecam.

[Lincoln Six Echo 72385]

Encre Noire - stosunek jakość/cena - kosmiczna rewelacja. 

[to tamto 260]

I kolejne klasyki dotarły:

1. Guerlain - Heritage

2. Ted Lapidus Lapidus pour Homme

Piękne kompozycje, ujmujące zarówno doborem i zróżnicowaniem składników jak i rozwojem na nosicielu.

Ładne, nie sztampowe zapachy które bez obaw można "ubrać" do pracy, nie przejmując się że będziemy pachnieć jak wielu innych.

[SphinX 77]

Ja chyba jednak spróbuje Toma Forda...

 

w grę wchodzą 3 zapachy...

 

Black Noir - najzwyklejszy (i najtańszy)...

 

 

Neroli Portofino - świetny, cytrusowy, tylko chyba bardziej na ciepłe czasy...

 

 

no i mój chyba faworyt - Tobacco Vanille... piękny zapach, choć nie wiem jak się zmienia na skórze.

 

[Solve 203]

I kolejne klasyki dotarły:

1. Guerlain - Heritage

2. Ted Lapidus Lapidus pour Homme

Piękne kompozycje, ujmujące zarówno doborem i zróżnicowaniem składników jak i rozwojem na nosicielu.

Ładne, nie sztampowe zapachy które bez obaw można "ubrać" do pracy, nie przejmując się że będziemy pachnieć jak wielu innych.

Ile masz w sumie zapachów ? Flakonów?

[Adi 4709]

Ja chyba jednak spróbuje Toma Forda...

 

w grę wchodzą 3 zapachy...

 

Black Noir - najzwyklejszy (i najtańszy)...

 

 

 

Neroli Portofino - świetny, cytrusowy, tylko chyba bardziej na ciepłe czasy...

 

 

 

no i mój chyba faworyt - Tobacco Vanille... piękny zapach, choć nie wiem jak się zmienia na skórze.

 

 

 

Tom Ford TV - dla mnie i na mnie pachnie jak nalewka wiśniowa babci. Tytoń i Vanille też czuć, ale wiśniowa nalewka dominuje. Zapach zupełnie nie dla faceta.

Jak chcesz drogiego Forda - to Tuscan Leather. Jest liniowy i świetny. Bardzo trwały na mnie. 

Tylko po co jak jest Encre Noire?

Edytowane 22 Listopada 2014 przez Adi

[chronofil 133]

Tom Ford TV - dla mnie i na mnie pachnie jak nalewka wiśniowa babci. Tytoń i Vanille też czuć, ale wiśniowa nalewka dominuje. Zapach zupełnie nie dla faceta.

Jak chcesz drogiego Forda - to Tuscan Leather. Jest liniowy i świetny. Bardzo trwały na mnie. 

Tylko po co jak jest Encre Noire?

 

Tom Ford jest chyba najbardziej przewartościowany, ale to tylko moje zdanie.

TV to mało ciekawy, ulepkowaty zapach - nie bardzo wiem, czym się ludzie jarają

Tuscan Leather jest zdecydowanie lepszy, klimatycznie zbliżony do C Clive'a Christiana, choć zdecydowanie mu ustępuje pod względem kompozycji i jakości.

[SphinX 77]

Tom Ford jest chyba najbardziej przewartościowany, ale to tylko moje zdanie.

TV to mało ciekawy, ulepkowaty zapach - nie bardzo wiem, czym się ludzie jarają

Tuscan Leather jest zdecydowanie lepszy, klimatycznie zbliżony do C Clive'a Christiana, choć zdecydowanie mu ustępuje pod względem kompozycji i jakości.

 

mam takie dziwne wrażenie, że na forum zegarkowym to perfumy ocierają się o snobizm każący uważać, że tylko to co od super niezależnych i za duża kasę jest dobre, a reszta to tania tandeta.

 

A dodatkowo - o ile jeszcze w zegarkach mamy jakąś namacalną wartość - perfumy, bazujące przecież na zapachu, winny być znacznie bardziej oceną indywidualnego gustu. A tu część wypowiedzi mentorska do przesady :/

[Bartosz 86 45]

Ja chyba jednak spróbuje Toma Forda...

 

w grę wchodzą 3 zapachy...

 

Black Noir - najzwyklejszy (i najtańszy)...

 

 

Neroli Portofino - świetny, cytrusowy, tylko chyba bardziej na ciepłe czasy...

 

 

 

no i mój chyba faworyt - Tobacco Vanille... piękny zapach, choć nie wiem jak się zmienia na skórze.

 

 

 

W wymienionych jedynie Tobacco Vanille nie próbowałem. 

Reszta jest świetna, ja do wymienionych poleciłbym jeszcze Tuscan Leather - jak dla mnie fantastyczny. 

 

Zgadzam się tez co do opinii o niezalażnych, nie popadałbym w tej kwestii w przesadę.

Edytowane 22 Listopada 2014 przez Bartosz 86

[eye_lip 24512]

Lukasz, jak chcesz potestować noir to mogę Ci pożyczyć.

Edytowane 23 Listopada 2014 przez eye_lip

[Mikołaj N 388]

Z ciężkich zapachów, w których tez gustuje, polecam zdecydowanie Armani Prive Cuir Amethyste. Ostatnio mój ulubiony. Mocno łączy się z zapachem skóry i trwa na nim wiele dni. Cena dość wysoka ale przy zalozeniu że to tylko na chlodne dni to powinien posłużyć dwa, trzy sezony.

Edytowane 23 Listopada 2014 przez Mikołaj N

[KRWISTY 266]

A ja ostatnio na nowo bo kilka lat do niego nie wracałem kupiłem świetny jesienny zapach:)

Givenchy Xeryus Rouge

 

Poza tym na jesien standard od kilku lat:

Carolina Herrera Chic

Nina Ricci Memoire d Homme choć tu w przyszłym sezonie mogę mieć problem bo ostatni flakon w zapasie:( 

[chronofil 133]

mam takie dziwne wrażenie, że na forum zegarkowym to perfumy ocierają się o snobizm każący uważać, że tylko to co od super niezależnych i za duża kasę jest dobre, a reszta to tania tandeta.

 

A dodatkowo - o ile jeszcze w zegarkach mamy jakąś namacalną wartość - perfumy, bazujące przecież na zapachu, winny być znacznie bardziej oceną indywidualnego gustu. A tu część wypowiedzi mentorska do przesady :/

 

Gdybyś nie zauważył, to właśnie wypowiedziałem swoje zdanie, wyrażające mój gust.

Nie sadziłem, że trzeba to tłumaczyć.

Od dzieł Toma Forda znam wiele lepszych, za ułamek cen fordowych. I nie z niszy (do której to Ford aspiruje a częsciowo w niej jest) ale z mainstreamu właśnie.

Nie zarzucaj mi wiec, że chwalę tylko to, co od niezależnych i za dużą kasę, bo wcale tak nie jest.

Dzieła znakomite i zwykłe knoty bywają zarówno w massmarkecie jak i w niszy.

Ci niezależni po prostu mniej mogą sobie pozwolić na badziewie, co nie znaczy że wszystko od nich to cud miód i orzeszki.

Z kolei w mainstreami można znaleźć naprawdę dobre kompozycje w niskich cenach. Weź pod uwagę choćby kompozycje od Lalique, czy Loewe

[SphinX 77]

Od dzieł Toma Forda znam wiele lepszych, za ułamek cen fordowych. I nie z niszy (do której to Ford aspiruje a częsciowo w niej jest) ale z mainstreamu właśnie.

 

To bardzo chętnie się dowiem tych alternatyw dla Forda TV ?

[Lincoln Six Echo 72385]

Ja też.

[Adi 4709]

No to pierwsza. 

TF Tuscan Leather - alternatywa - moim zdaniem nawet lepsza - Lalique Encre Noire. 

[eye_lip 24512]

Eee.. Not. Dla mnie TF dużo lepszy, en się kurzy na półce.

Edytowane 24 Listopada 2014 przez eye_lip

[Adi 4709]

No co do zapachów to zawsze będą opinie subiektywne. TF TL - jest świetny. W przeciwieństwie do mulącego TV. Ale dla mnie EN jest lepszy. Choć trwałość Forda lepsza. No ceny tez się trochę różnią

[to tamto 260]

Ile masz w sumie zapachów ? Flakonów?

Flakonów + - 20  , i kilka odlewek (choć odlewek nie lubię )

Docelowo zostanie 10, wybranych z 30 typów.

 

A ja ostatnio na nowo bo kilka lat do niego nie wracałem kupiłem świetny jesienny zapach:)

Givenchy Xeryus Rouge

W 100% się zgadzam, gratuluję również uważam że to świetny zapach ideałem byłaby stara wersja, nowy wypust już do mnie "idzie" 

 

Co do dyskusji toczonej przez kolegów, moje 5 groszy,uważam że zapachy ogólnie rzecz ujmując to bardzo subiektywny temat.

Ilu nosicieli tyle opinii i każdy może mieć rację bo na każdym z nas zapach inaczej się układa.

Np. osobiście bardzo lubię kilka zapachów i są wśród nich tanie zapachy które bardzo lubię pokroju Lalique Encre Noire, Ted Lapidus - Pour Homme  które nawiasem mówiąc uważam że jedne z lepszych zapachów i nieco droższe Amouage Interlude Man, TF Tobacco Vanille - które nie uważam za szczyt sztuki, ale może dlatego że na mnie słabo projektują-ot taka przypadłość, jednak mimo małych słabości (co podkreślam - na mnie) i tak je lubię.

Zapachy to bardzo ale to bardzo subiektywna kwestia,dobrze to znam z mojego domowego podwórka zapach który kupiłem za wg mnie duże pieniądze który na mnie wytrzymał 2h i to bardzo słabo był wyczuwalny, natomiast na mojej żonie (lubi zdecydowane zapachy  ) wprost odwrotnie po prostu idealnie się dopasował.

 

Miło jest przeczytać o odczuciach kolegów i wymienić się swoimi spostrzeżeniami  , i w mojej opinii właśnie po to jest ten temat.

Edytowane 24 Listopada 2014 przez roberp1

[chronofil 133]

To bardzo chętnie się dowiem tych alternatyw dla Forda TV ?

 

Nie miałem na myśli akurat konkretnej alternatywy dla TV.

Szczerze mówiac nigdy jej nie szukałem. Posiadam TV w ilosci 10ml i pewnie więcej nie będę miał, bo to nie moja bajka w perfumach.

Zapach na pierwszy "rzut nosa" bardzo przyjemny, szybko staje się męczący, nachalny, oblepiający. Poza tym to bardzo prosta kompozycja i właściwie nie ma czego w niej odkrywać. Mnie wiec wystarczy psiknąć sobie na nadgarstek raz na parę miesięcy.

Czy jest w mainstreamie coś, co pachnie jak TV? Nie wiem.

Jesli mam chęć na świetnie podany tytoń, to sięgam po Herrera for Men. Jeśli na waniliowca - Pi od Givenchy. A świetną nutkę wiśni mam w Burberry London. Wszystko na raz to jak dla mnie za dużo

[to tamto 260]

Nie miałem na myśli akurat konkretnej alternatywy dla TV.

Szczerze mówiac nigdy jej nie szukałem.

A ja szukałem, i znalazłem Cartier - Santos de Cartier Concentree edt, zapach podobny choć moim zdaniem bardziej "ostry, zadziorny z większymi kochones  "

 

Zapach na pierwszy "rzut nosa" bardzo przyjemny, szybko staje się męczący, nachalny, oblepiający. 

 

 Mam podobne odczucia, od czasu do czasu można dla tylko od czasu do czasu - jeśli chodzi o mnie 

[colector 735]

lalique encre noire zamówiony u św. Mikołaja
za miesiąc pierwsze testy.

[to tamto 260]

lalique encre noire zamówiony u św. Mikołaja

za miesiąc pierwsze testy.

Będzie Pan zadowolony 

Ja zastanawiam się nad Lalique - Pour Homme Equus EDP.