Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość JUSUP

Perfumy

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie te perfumy Prôchnika słabe dość. Bytom ma lepsze wydanie ale flakon słaby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez lata uzywalem Boss wszelakie rodzaje albo Joop Homme i bylem bardzo zadowolony ale od momentu jak moja lepsza polowa obdarzyla mnie Creed Aventus Eau de Parfum 75 ml, nie liczy sie dla mnie nic innego. Wystarczaja dwa "psiki" rano i jeszcze wieczorem (jezeli wczesniej nie myles twarzy) zapach utrzymuje sie na skorze.

Oczywiscie wracam do mojego Joopa i Bossa a Aventus to na "wyjscie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest zdjęcie wymiennego "wkładu". Szczerze powiedziawszy lubię A*Men'a, ale nie wyczuwam w nim świeżych nut, tylko mocne, słodkie i ciężkie.

Dokładnie, to jest wymienny wkład. Kiedyś kolega mojego Taty posłał mu z Kanady zestaw na urodziny z gumową i dwoma replacementami. Ale mamie nie podszedł i dostałem 299 ml perfum w prezencie ;) Do dziś mam jeszcze z połowę flakonu. Bardzo fajny zapach, niesamowicie trwały, koszule nawet po praniu podczas prasowania i uderzenia pary potrafią wydawać z siebie ostatnie tchnienia A+Man. Niezwykłe jak dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A*man pachnie mi otwarą bombonierą.

Zapach na wieczór, chłodny wieczór.

Mi słodkości przeszły kilka lat temu. Sprzedałem no. PI Givenchy, wspomnianego A*Man. Zostawiłem jedynie Rochas Man aby czasem robić za ciacho...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kompletnie nie różnicuję tak zapachów, noszę to co mi się spodoba. Jedyne co, to pewne zapachy bardziej mi pasują do jednego rodzaju garderoby, inne mniej (no chyba, że np. pasujący do grubego swetra tzn. zapach na chłodny wieczór ;) ).

 

Szkoda, że nie mam nosa jak moja mama, albo moja córka - to niesamowite, myślę że są blisko tych tzw. nosów z wytwórni perfum (opowieść na inny wątek - aczkolwiek generalnie w życiu to przeszkadza, bo świat głównie się składa dla nich ze smrodów  :ph34r: ).

 

Ja obecnie mam w szafce od sasa do lasa:

1. Dune Dior - zapach wszech czasów*, raczej na elegancko, ale ujdzie w wielu sytuacjach.

2. Allure Chanel - zapach na bardzo elegancko, od zawsze kojarzy mi się z oblanym nim od stóp do głów premierem prof. Z. Messnerem.

3. A+Man Mugler - świetny casual.

4. Grey Flannel G. Beene - to jest hardkor, który ubieram jak idę w miasto z kolegami trochę się upodlić.

5. Homme Sport YSL - największe rozczarowanie ostatnich czasów, po ok 10-15 minutach kompletnie bezbarwny i gasnący, stosuję idąc do warzywniaka czy odebrać awizo z poczty...

6. Aqua di Gio Armani - zapach powszechny i oklepany jak Rimini czy Bibione, każdy był i zna, ale ma swój urok, głównie przez sentyment.

7. Homme Joop! Najlepszy strzał w kategorii 100ml za 19$. Kupiony ratunkowo w USA, bez możliwości przetestowania, piękny różowy flakon  :D Po pierwszym szoku i wyjęciu z kosza okazał się być bardzo wdzięczny i dość uniwersalny. Kupie se zaś.

* zapachem wszech czasów jest Heaven Chopard. Nie zliczę ile kobiet zapytało mnie wiele lat wstecz czym pachnę, nawet mocno nieznajomych :P . Niestety, zapach kiedyś reformułowano, a potem zniknął. Mam szczelnie zamknięte może jeszcze 2ml. Serio  B)  Nie wiem kiedy ich użyję, albo na 20 rocznicę ślubu, albo na randkę z Marceliną Zawadzką, a może psikną mnie nimi do trumny...  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie niezmiennie od kilku lat:

1. zdecydowany faworyt: JPG Le Male i Terrible

2. Armani He

3. Klein CK Be

4. Cerutti Image

5. Baldessarini Ambre.

Jakoś nic nowego mi nie podchodzi.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki sprzedawali na ulicy

Edytowane przez Maleno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kompletnie nie różnicuję tak zapachów, noszę to co mi się spodoba. Jedyne co, to pewne zapachy bardziej mi pasują do jednego rodzaju garderoby, inne mniej (no chyba, że np. pasujący do grubego swetra tzn. zapach na chłodny wieczór ;) ).

 

Szkoda, że nie mam nosa jak moja mama, albo moja córka - to niesamowite, myślę że są blisko tych tzw. nosów z wytwórni perfum (opowieść na inny wątek - aczkolwiek generalnie w życiu to przeszkadza, bo świat głównie się składa dla nich ze smrodów  :ph34r: ).

 

Ja obecnie mam w szafce od sasa do lasa:

1. Dune Dior - zapach wszech czasów*, raczej na elegancko, ale ujdzie w wielu sytuacjach.

2. Allure Chanel - zapach na bardzo elegancko, od zawsze kojarzy mi się z oblanym nim od stóp do głów premierem prof. Z. Messnerem.

3. A+Man Mugler - świetny casual.

4. Grey Flannel G. Beene - to jest hardkor, który ubieram jak idę w miasto z kolegami trochę się upodlić.

5. Homme Sport YSL - największe rozczarowanie ostatnich czasów, po ok 10-15 minutach kompletnie bezbarwny i gasnący, stosuję idąc do warzywniaka czy odebrać awizo z poczty...

6. Aqua di Gio Armani - zapach powszechny i oklepany jak Rimini czy Bibione, każdy był i zna, ale ma swój urok, głównie przez sentyment.

7. Homme Joop! Najlepszy strzał w kategorii 100ml za 19$. Kupiony ratunkowo w USA, bez możliwości przetestowania, piękny różowy flakon  :D Po pierwszym szoku i wyjęciu z kosza okazał się być bardzo wdzięczny i dość uniwersalny. Kupie se zaś.

* zapachem wszech czasów jest Heaven Chopard. Nie zliczę ile kobiet zapytało mnie wiele lat wstecz czym pachnę, nawet mocno nieznajomych :P . Niestety, zapach kiedyś reformułowano, a potem zniknął. Mam szczelnie zamknięte może jeszcze 2ml. Serio  B)  Nie wiem kiedy ich użyję, albo na 20 rocznicę ślubu, albo na randkę z Marceliną Zawadzką, a może psikną mnie nimi do trumny...  :ph34r:

 

Marcelina hm hm :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak obrazowo opisałeś "zapach wszechczasów" że muszę powąchać  :D  rozumiem, że najbardziej zbliżony jest Dune Dior?

jeśli chodzi o mnie to obecnie są używane:

-azzaro (dostałem w prezencie, osobiście bym nie kupił)

-aqua di gio

-bulgari pour homme (uwielbiam ten zapach ! )

 

Ja kompletnie nie różnicuję tak zapachów, noszę to co mi się spodoba. Jedyne co, to pewne zapachy bardziej mi pasują do jednego rodzaju garderoby, inne mniej (no chyba, że np. pasujący do grubego swetra tzn. zapach na chłodny wieczór ;) ).

 

Szkoda, że nie mam nosa jak moja mama, albo moja córka - to niesamowite, myślę że są blisko tych tzw. nosów z wytwórni perfum (opowieść na inny wątek - aczkolwiek generalnie w życiu to przeszkadza, bo świat głównie się składa dla nich ze smrodów  :ph34r: ).

 

Ja obecnie mam w szafce od sasa do lasa:

1. Dune Dior - zapach wszech czasów*, raczej na elegancko, ale ujdzie w wielu sytuacjach.

2. Allure Chanel - zapach na bardzo elegancko, od zawsze kojarzy mi się z oblanym nim od stóp do głów premierem prof. Z. Messnerem.

3. A+Man Mugler - świetny casual.

4. Grey Flannel G. Beene - to jest hardkor, który ubieram jak idę w miasto z kolegami trochę się upodlić.

5. Homme Sport YSL - największe rozczarowanie ostatnich czasów, po ok 10-15 minutach kompletnie bezbarwny i gasnący, stosuję idąc do warzywniaka czy odebrać awizo z poczty...

6. Aqua di Gio Armani - zapach powszechny i oklepany jak Rimini czy Bibione, każdy był i zna, ale ma swój urok, głównie przez sentyment.

7. Homme Joop! Najlepszy strzał w kategorii 100ml za 19$. Kupiony ratunkowo w USA, bez możliwości przetestowania, piękny różowy flakon  :D Po pierwszym szoku i wyjęciu z kosza okazał się być bardzo wdzięczny i dość uniwersalny. Kupie se zaś.

* zapachem wszech czasów jest Heaven Chopard. Nie zliczę ile kobiet zapytało mnie wiele lat wstecz czym pachnę, nawet mocno nieznajomych :P . Niestety, zapach kiedyś reformułowano, a potem zniknął. Mam szczelnie zamknięte może jeszcze 2ml. Serio  B)  Nie wiem kiedy ich użyję, albo na 20 rocznicę ślubu, albo na randkę z Marceliną Zawadzką, a może psikną mnie nimi do trumny...  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kompletnie nie różnicuję tak zapachów, noszę to co mi się spodoba. Jedyne co, to pewne zapachy bardziej mi pasują do jednego rodzaju garderoby, inne mniej (no chyba, że np. pasujący do grubego swetra tzn. zapach na chłodny wieczór ;) ).

 

Szkoda, że nie mam nosa jak moja mama, albo moja córka - to niesamowite, myślę że są blisko tych tzw. nosów z wytwórni perfum (opowieść na inny wątek - aczkolwiek generalnie w życiu to przeszkadza, bo świat głównie się składa dla nich ze smrodów :ph34r: ).

 

Ja obecnie mam w szafce od sasa do lasa:

1. Dune Dior - zapach wszech czasów*, raczej na elegancko, ale ujdzie w wielu sytuacjach.

2. Allure Chanel - zapach na bardzo elegancko, od zawsze kojarzy mi się z oblanym nim od stóp do głów premierem prof. Z. Messnerem.

3. A+Man Mugler - świetny casual.

4. Grey Flannel G. Beene - to jest hardkor, który ubieram jak idę w miasto z kolegami trochę się upodlić.

5. Homme Sport YSL - największe rozczarowanie ostatnich czasów, po ok 10-15 minutach kompletnie bezbarwny i gasnący, stosuję idąc do warzywniaka czy odebrać awizo z ...

 

* zapachem wszech czasów jest Heaven Chopard. Nie zliczę ile kobiet zapytało mnie wiele lat wstecz czym pachnę, nawet mocno nieznajomych :P . Niestety, zapach kiedyś reformułowano, a potem zniknął. Mam szczelnie zamknięte może jeszcze 2ml. Serio B) Nie wiem kiedy ich użyję, albo na 20 rocznicę ślubu, albo na randkę z Marceliną Zawadzką, a może psikną mnie nimi do trumny... :ph34r:

Na allegro można kupić próbki Chopaed Heaven.

Kiedyś miał moc i można było zakręcić na niego trochę kobiet. Teraz już nie ma takiej mocy bo jest trochę podobnych.

Zapach zaczyna się jak Fierce Abercrombie & Fitch, a kończy tonką.

Mam w szafie zakopane 50ml i nie wyciągam nawet.

Razem z Gucci Envy- on też miał moc, ale pojawiło się trochę podobnych zapachów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A&F Fierce to wg mnie mistrz wśród EDC- wyczuwalny po kilku godzinach, nienachalny ale też nie płytki jak spory % edc. Envy- stare dzieje, jako małolat często podbierałem tacie ale problem z dostępnością już nie pozwala sobie go przypomnieć. Aktualnie testowałem flanker Givenchy Gentleman Casual Chick- może być ale bez wyrazu, raczej codzienny, jak się dostanie na prezent to nie będzie się żałować ale jak już miałbym go kupić samodzielnie to wybrałbym coś innego:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A&F Fierce to wg mnie mistrz wśród EDC- wyczuwalny po kilku godzinach, nienachalny ale też nie płytki jak spory % edc. Envy- stare dzieje, jako małolat często podbierałem tacie ale problem z dostępnością już nie pozwala sobie go przypomnieć. Aktualnie testowałem flanker Givenchy Gentleman Casual Chick- może być ale bez wyrazu, raczej codzienny, jak się dostanie na prezent to nie będzie się żałować ale jak już miałbym go kupić samodzielnie to wybrałbym coś innego:).

 

Byłem kiedyś w sklepie A&F w Londku Zdrój.

 

Nie wiem jak ci sprzedawcy tam wytrzymują- ciężkie warunki pracy. Nachalny zapach Fierce (model z flakonu ma krzywe mięśnie brzucha), głośną muzę i półmrok...

 

Gucci Envy - podobny jest Zirh Icon, albo był bo przeszedł reformulację.

To kolejny obok np. Davidoff Good Life bardzo drogi klasyk.

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Good Life i Cool Water Deep to Davidoff w najlepszej formie,niestety później już było tylko gorzej:) co do AF to fakt, zapach w sklepie zwala z nóg ale woda na człowieku tak nie męczy:) Zirh miałem przed i po reformulacji, z resztą mam nadal jeszcze ta druga wersje nie mniej nie kojarzył mi się z Envy- są bardziej drzewne. Z klasyków, w starym wydaniu mam jeszcze zapakowane i zafoliowane Luciano Pavorotti, czekają na lepsze czasy;) trochę lżejszy Antaeus, którego uwielbiam ale niestety nie są to perfumy, których używa się na co dzień.

Edytowane przez MHAEM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak obrazowo opisałeś "zapach wszechczasów" że muszę powąchać  :D  rozumiem, że najbardziej zbliżony jest Dune Dior?

jeśli chodzi o mnie to obecnie są używane:

-azzaro (dostałem w prezencie, osobiście bym nie kupił)

-aqua di gio

-bulgari pour homme (uwielbiam ten zapach ! )

Nie, Dune nie jest podobny :)

To dla mnie zapach nr 2, energetyczny, świeży a jednocześnie mocno elegancki, bardzo ale to bardzo przyjemnie sie kojarzący z pięknymi chwilami... no a przeca wspomnienia i skojarzenia w pewnym wieku to potężny zakrzywiacz rzeczywistości  ;)

Na allegro można kupić próbki Chopaed Heaven.

Kiedyś miał moc i można było zakręcić na niego trochę kobiet. Teraz już nie ma takiej mocy bo jest trochę podobnych.

Zapach zaczyna się jak Fierce Abercrombie & Fitch, a kończy tonką.

Mam w szafie zakopane 50ml i nie wyciągam nawet.

Razem z Gucci Envy- on też miał moc, ale pojawiło się trochę podobnych zapachów.

tak, wiem o tych z allegro, nawet kogoś namówiłem kiedyś - niestety, akurat tamten strzał organoleptycznie zweryfikowaliśmy jako fake  :(

 

serio masz 50tkę w szafie!?!? ja pierniczę, to jeszcze kup Rolexa i lepszego spadku potomek mieć nie będzie  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, wiem o tych z allegro, nawet kogoś namówiłem kiedyś - niestety, akurat tamten strzał organoleptycznie zweryfikowaliśmy jako fake  :(

 

serio masz 50tkę w szafie!?!? ja pierniczę, to jeszcze kup Rolexa i lepszego spadku potomek mieć nie będzie  :D

 

Jedni mają barek pełen flaszek. Niektórzy piwniczkę pełną win.

Ja mam szafkę pełną perfum.

Używając np. dwóch dziennie po jednym psiknięciu, jej ukończenie będzie możliwe dopiero po kilku latach, biorąc pod uwagę że dochodzą kolejne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To polećcie mi coś za maks. 150 zł, co spodoba się facetowi, który bardzo lubi np. "Tea For Two" L'Artisan, Amena i pochodne, Killiana, itp. Drożej nie za bardzo powinno być - budżet cieniutki....  :rolleyes:


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale muszę dodać niestety, że sklep internetowy Prochnika to jakiś żart, chyba że miałem pecha

 

 

tak właśnie jest, chyba że ja też miałem pecha..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa pytania za 100 punktów.

 

Znalazl ktoś coś podobnego do Kenzo Pour Homme? :)

 

Co polecacie z wyraźną bermagotką?

Używam obu klasyków, spadkobierców zapachu eau de cologne - Farina i 4711, niestety - kiepska trwałość.

 

Wysłane z mojego HTC One M9 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To polećcie mi coś za maks. 150 zł, co spodoba się facetowi, który bardzo lubi np. "Tea For Two" L'Artisan, Amena i pochodne, Killiana, itp. Drożej nie za bardzo powinno być - budżet cieniutki....  :rolleyes:

 

Bezpieczne zakupy z tej listy:

http://wizaz.pl/kosmetyki/perfumy/meskie?page=1

Unikaj bosów, lacoste i wszystkiego co popularne, bo widać że to wielbiciel niszy ale takiego też można zaskoczyć.

Zobacz opinie o tych zapachach:

https://www.superpharm.pl/pl/perfumeria/zapachy-dla-mezczyzn/woda-toaletowa/calvin-klein-eternity-104.html

https://www.superpharm.pl/pl/perfumeria/zapachy-dla-mezczyzn/woda-toaletowa/azzaro-chrome-150.html

http://www.rossmann.pl/Produkt/Zirh-Ikon-woda-toaletowa-dla-mezczyzn-75-ml,378218,5348

http://www.rossmann.pl/Produkt/Paco-Rabanne-XS-woda-toaletowa-dla-mezczyzn-30-ml,96538,5348

Dwa pytania za 100 punktów.

 

Znalazl ktoś coś podobnego do Kenzo Pour Homme? :)

 

Co polecacie z wyraźną bermagotką?

Używam obu klasyków, spadkobierców zapachu eau de cologne - Farina i 4711, niestety - kiepska trwałość.

 

Wysłane z mojego HTC One M9 przy użyciu Tapatalka

 

Coś w stylu Kenzo?

Blgari Aqua

Albo w stronę Heaven:

http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,12105,joop-nightflight-edt.html

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co polecilibyście na lekki, niezobowiązujący zapach na ciepłe dni? 

Zastanawiam się między Lanvin Eclat D'Arpege pour Homme a Davidoff Cool Water.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co polecilibyście na lekki, niezobowiązujący zapach na ciepłe dni? 

Zastanawiam się między Lanvin Eclat D'Arpege pour Homme a Davidoff Cool Water.

 

Clinique Happy.

Blvgari Aqua

Hermes Terre

Carolina Herrera 212

 

Ostatni najbardziej oklepany ale fajny. Bossów, Lacostów, Armanich nie podaję bo to połowa rynku tym pachnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.