Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tarant

Nie jest OK....

Rekomendowane odpowiedzi

 

 Niestety. Ciekawe czy koledzy tak gorliwie negujący chrześcijaństwo, będą równie konsekwentni w dniach 24-26 grudnia.

A co ma piernik do wiatraka, jest to święto również państwowe, a dawanie prezentów wnuczkom nie jest wyrazem uznania że w tych dniach narodził się Bóg, który podobno jest jeden i stworzył świat.przed swoimi urodzinami.

 

I znowu kijem w Kościół. A na ilu kazaniach był Kolega seiken? Bo ja przynajmniej na kilkuset, więc chyba mam większe kompetencje do oceny.

A oprócz tego że byleś to słuchałeś ze zrozumieniem?

 

Problem w tym, że negujesz / negujecie to wszystko jasno twierdząc, że żadnego Boga nie ma. [...]

Znowu powtarzasz nieprawdę nie wiem ile razy można powtarzać żebyś coś zrozumiał. Negujemy, że jest taki Bóg jak przedstawia go KK i inne kościoły. A jeżeli chodzi o istnienie Boga żaden racjonalnie myślący że tym nie zimuje, z prostej przyczyny, powtórzę jeszcze raz: nie ma możliwości udowodnić, to że Bóg jest, ani tego że Boga nie ma, a jak nie ma możliwości to po co się tym zajmować? Natomiast to co na ten temat mówią, piszą czy nauczają ludzie, jest najbardziej realne i tym można się zając albo popierając, albo negując.

 

Podsumowując, masz zastrzeżenia do kapłanów, duchownych, których uważasz (w jakiejś części) za hipokrytów. Okay, rozumiem. A co złego zrobił Ci Jezus?

Nie ma kapłanów bez Jezusa, ale nie ma tez Jezusa bez kapłanów. Boskość Jezusa istnieje tylko i wyłacznie w relacjach ludzi którzy czepią korzyści z tego jak najbardziej materialne. Nic innego na poparcie tego stwierdzenia nie ma.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj śliczne sk***ysyństwo uchwalono. Za PRL takich perfidnych pomysłów nie mieli. Ale się towarzysze doradcy rozwinęli...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/beda-zgromadzania-cykliczne-sejm-znowelizowal-ustawe/k2xkys


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie, co do rzekomej preferencji państwa w odniesieniu do Kościoła Katolickiego - porównajcie te preferencje z innymi organizacjami społecznymi, np. fundacjami, innymi kościołami lub związkami wyznaniowymi (np. gminy żydowskie). W każdym demokratycznym państwie organizacje użytku społecznego korzystają z preferencji fiskalnych, dotacji, etc. etc.

Rzekomej... :D No daj spokój, np. dotacje dla Rydzyka kontra emeryci, wybierasz do porównania nie to co należy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie, co do rzekomej preferencji państwa w odniesieniu do Kościoła Katolickiego - porównajcie te preferencje z innymi organizacjami społecznymi, np. fundacjami, innymi kościołami lub związkami wyznaniowymi (np. gminy żydowskie). W każdym demokratycznym państwie organizacje użytku społecznego korzystają z preferencji fiskalnych, dotacji, etc. etc.

 

To brzmi jak ateistyczna prowokacja . Dlaczego rzekomej ?

Dlaczego państwo nie ma preferować tego co słuszne i dobre  ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja święta zaczynam o kupienia i ubrania choinki, kupowania prezentów, osobiście kupuje tylko mamie, żonie, synowi i synowej, żona bardziej lubi kupować prezenty więc kupuje pozostałym członkom rodziny i ich dzieciom. 

W Wigilię spotykamy się całą rodziną, jest nas około 25 osób w ostatnich latach bywa że jest więcej, bo się trochę małych dzieci urodziło i przybyło różnych zięciów i synowych. Zaczynamy od składania sobie życzeń dzieląc się Opłatkiem i wspólnej modlitwy, następnie siadamy do stołu i zaczynamy wielkie żarcie. Nasza Wieczerza Wigilijna składa się zawsze z 12 dań. Po Wieczerzy przychodzi umowny św. Mikołaj kładzie prezenty pod choinkę i zaczynamy śpiewać kolędy a dzieciaki rozdają prezenty.

Póżniej wszyscy się chwalą tym co przyniósł im św Mikołaj. :)

W międzyczasie na stole następuje zmiana dekoracji i śpiewając kolędy zaczynamy ucztę przy cieście i innych pysznych wypiekach. Około północy dzieci idą spać a my wszyscy idziemy do kościoła na Pasterkę. Po pasterce wszyscy rozjeżdżamy się do domów. Pierwszy i drugi dzień świąt każdy spędza w gronie najbliższej rodziny. Odkąd pamiętam rytuał w mojej rodzinie i w rodzinie mojej żony zawsze był taki sam.

W mojej rodzinie to tradycja trwająca chyba od zawsze, przynajmniej tak wynika z różnych opowieści rodzinnych i myślę że moi potomni też będą tą tradycję kultywować. Mnie takie rodzinne spotkanie świąteczne bardzo się podoba i sprawia mi dużą przyjemność i radość, niezależnie od tego czy wierzę w istnienie Boga czy nie wierzę. :)

:)

Kultywując tradycję moich przodków mogę napisać tak. Gdyby po moim zejściu okazało się że Bóg istnieje, to nic nie będzie mógł mi zarzucić że Go nie obdarzałem należytą czcią. Natomiast jeżeli by się okazało że Bóg nie istnieje, to też nie ma dla mnie większego znaczenia, bo kultywowanie różnych obrzędów na jego cześć sprawia mi dużo przyjemności i radości. :P  


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....  Nie pisałem z pychy, ale by wykazać, że statystyki przeczą tezie o rozpolitykowanym klerze.... 

Nie znam zadnych danych statystycznych na ten temat. Rozumiem, ze powolujac sie na nie jestes wstanie podac mi zrodlo. Z przyjemnoscia sie z tymi danymi zapoznam i przy okazji bede mogl zweryfikowac autentycznosc przytaczanych przez Ciebie faktow. Postaraj sie jednak, zeby bylo to zrodlo powszechnie uznawane za wiarygodne. Nie koniecznie jakis rybacki periodyk "Wsieci" tylko profesjonalna firma :)

 

Tutaj śliczne sk***ysyństwo uchwalono. Za PRL takich perfidnych pomysłów nie mieli. Ale się towarzysze doradcy rozwinęli...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/beda-zgromadzania-cykliczne-sejm-znowelizowal-ustawe/k2xkys

Planuja doic dluzej niz jedna kadencje, wiec staraja sie zabezpieczyc rowniez od strony formalnej przeciwko  ewentualnym probom wyrazania niezadowolenia spolecznego na ulicy. Suweren idac do urn najwyrazniej tego chcial, skoro to robia :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A oprócz tego że byleś to słuchałeś ze zrozumieniem?

 

 

Piotrze, powstrzymam się od riposty, bo mogłaby by być złośliwa. Tak, słucham kazań ze zrozumieniem.

Nie znam zadnych danych statystycznych na ten temat. Rozumiem, ze powolujac sie na nie jestes wstanie podac mi zrodlo. Z przyjemnoscia sie z tymi danymi zapoznam i przy okazji bede mogl zweryfikowac autentycznosc przytaczanych przez Ciebie faktow. Postaraj sie jednak, zeby bylo to zrodlo powszechnie uznawane za wiarygodne. Nie koniecznie jakis rybacki periodyk "Wsieci" tylko profesjonalna firma :)

 

 

Clara non sunt interpretanda. Zapraszam do kościoła, przekonaj się sam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Clara non sunt interpretanda. Zapraszam do kościoła, przekonaj się sam. 

Poprosze zrodlo. Powolujesz sie na statystyki. Podaj zrodla Twoich informacji. Zdaje sie nie jestes juz dzieckiem

 

Dyskusja z Toba niestety nadal tak wyglada

Obserwacja tej dyskusji nasuwa mi na mysl pewne porownanie . Kolega Tomek stawia teze, ze "na jednym z ksiezycow Saturna siedzi zolty hipopotam i gra na skrzypcach. Udowodnijcie mi, ze tak nie jest"  :) Z gory zastrzegam, ze nie jest to porownanie do Boga (Bog-hipopotam) tylko sposobu argumentacji kolegi. W takiej sytuacji powolywanie sie w dyskusji na zdobycze nauki, wiedza historyczna lub chociazby zdrowy rozsadek nie ma sensu  :) 


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprosze zrodlo. Powolujesz sie na statystyki. Podaj zrodla Twoich informacji. Zdaje sie nie jestes juz dzieckiem

 

Dyskusja z Toba niestety nadal tak wyglada

 

Napisałem już: clara non sunt  interpretanda. Nie zamierzam dowodzić rzeczy oczywistej dla każdego, kto regularnie słucha kazań. 

A z tym Saturnem to Kolega popełnił błąd logiczny w dowodzeniu zwany reductio ad absurdum. Przykładem takiej argumentacji jest twierdzenie,: "Udowodnij mi, że rządu USA nie kontrolują kosmici". Jeśli na tej podstawie uznajesz, że dyskutuję jak dziecko, to Twoja sprawa. Staram się stosować do zasad logicznej dyskusji, przytaczając argumenty rzeczowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

A co ma piernik do wiatraka, jest to święto również państwowe, a dawanie prezentów wnuczkom nie jest wyrazem uznania że w tych dniach narodził się Bóg, który podobno jest jeden i stworzył świat.przed swoimi urodzinami.

Wyjaśnij mi proszę jakie to święto państwowe obchodzimy w dniach 24-26 grudnia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem już: clara non sunt  interpretanda. Nie zamierzam dowodzić rzeczy oczywistej dla każdego, kto regularnie słucha kazań. 

A z tym Saturnem to Kolega popełnił błąd logiczny w dowodzeniu zwany reductio ad absurdum. Przykładem takiej argumentacji jest twierdzenie,: "Udowodnij mi, że rządu USA nie kontrolują kosmici". Jeśli na tej podstawie uznajesz, że dyskutuję jak dziecko, to Twoja sprawa. Staram się stosować do zasad logicznej dyskusji, przytaczając argumenty rzeczowe.

Dla mnie nie jest to takie oczywiste. Dlatego poprosze Cie o zrodlo Twoich informacji tak abym mogl sobie na biezaco weryfikowac to co tu wypisujesz. Narazie opierasz swoje wypowiedzi na wlasnych przypuszczeniach, ktore nie musza miec wiele wspolnego ze stanem rzeczywistym. 

Jezeli uwazasz, ze w swojej wypowiedzi popelnilem blad logiczny, to nawet lepiej, poniewaz precyzyjniej odzwierciedla to sposob prowadzenia dyskusji z Toba. Tam jednak nie ma bledu, jest dokladnie to co chcialem napisac i tak jak ja widze dyskusje z Toba. :)

Tu masz wlasnie doskonaly przyklad tego. Powolujesz sie na konkretna dyscypline naukowa, w ktorej wartosci sa mierzalne, poprosze wiec zrodlo danych na podstawie ktorych napisales

....ale by wykazać, że statystyki przeczą tezie o rozpolitykowanym klerze ...

Jezeli nie potrafisz to znaczy, ze statystycznie moge przyjac, ze wszystkie Twoje argumenty, mozna ....

No sam rozumiesz ... np w ciepla wode sobie wsadzic :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 i 26 grudnia są dniami ustawowo wolnymi od pracy. Myślę, że nie o daty tu jednak chodzi, lecz o to, co świętujemy. Niestety z tym jest problem, nawet u chrześcijan. Komercja przykryła to, co naprawdę istotne...


Dla mnie nie jest to takie oczywiste. Dlatego poprosze Cie o zrodlo Twoich informacji tak abym mogl sobie na biezaco weryfikowac to co tu wypisujesz. Narazie opierasz swoje wypowiedzi na wlasnych przypuszczeniach, ktore nie musza miec wiele wspolnego ze stanem rzeczywistym. 

Jezeli uwazasz, ze w swojej wypowiedzi popelnilem blad logiczny, to nawet lepiej, poniewaz precyzyjniej odzwierciedla to sposob prowadzenia dyskusji z Toba. Tam jednak nie ma bledu, jest dokladnie to co chcialem napisac i tak jak ja widze dyskusje z Toba. :)

Tu masz wlasnie doskonaly przyklad tego. Powolujesz sie na konkretna dyscypline naukowa, w ktorej wartosci sa mierzalne, poprosze wiec zrodlo danych na podstawie ktorych napisales

Jezeli nie potrafisz to znaczy, ze statystycznie moge przyjac, ze wszystkie Twoje argumenty, mozna ....

No sam rozumiesz ... np w ciepla wode sobie wsadzic :)

 

ok, zastąpmy słowo: statystyka, wyrazem liczby, fakty. Dobrze wiesz o tym, że nie ma takich statystyk jak i dobrze wiesz o tym, że antyklerykałowie nie chodzą do kościoła, mimo to mają bardzo dużo do powiedzenia o nim.


edit: myliłem się co do badań, CBOS przeprowadził badania: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2015/K_152_15.PDF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem już: clara non sunt interpretanda. Nie zamierzam dowodzić rzeczy oczywistej dla każdego, kto regularnie słucha kazań.

A z tym Saturnem to Kolega popełnił błąd logiczny w dowodzeniu zwany reductio ad absurdum. Przykładem takiej argumentacji jest twierdzenie,: "Udowodnij mi, że rządu USA nie kontrolują kosmici". Jeśli na tej podstawie uznajesz, że dyskutuję jak dziecko, to Twoja sprawa. Staram się stosować do zasad logicznej dyskusji, przytaczając argumenty rzeczowe.

Tylko, że prawdopodobieństwo istnienia Boga, wpływu kosmitów na rząd USA, czy tego, że żółty hipopotam siedzi na Saturnie jest dokładnie takie samo. Można w to jedynie wierzyć, udowodnić już się niestety nie da.

 

Nawiasem mówiąc - na nie widzę tych logicznych i rzeczowych argumentów. :) Produkujesz bardzo długie i fachowo brzmiące wypowiedzi, lecz merytorycznej zawartości wiele w mich nie ma. To jak w starym dowcipie:

"Przychodzi spóźniony facet na zebranie partyjne.

-Długo już trwa? - pyta spóźniony.

-Tak, zaczęło się dwie godziny temu.

-A o czym jest przemówienie?

-Tego jeszcze nie powiedział."

 

ps. A jeśli chodzi o wspomniane przez Ciebie reductio ad absurdum, to radzę zapoznać się z dokładną definicją tego pojęcia, ponieważ nieco mylnie go stosujesz:

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dowód_nie_wprost

Dowód nie wprost (reductio ad absurdum) to nie błąd logiczny, a jeden z sposobów rozumowania. Charakteryzuje się tym, że chcąc udowodnić prawdziwość zdania, staramy się dowieść, że prawdziwe jest jego zaprzeczenie. W rezultacie dochodzimy do sprzeczności, zatem dowodu na prawdziwość zdania wyjściowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, zastąpmy słowo: statystyka, wyrazem liczby, fakty. Dobrze wiesz o tym, że nie ma takich statystyk jak i dobrze wiesz o tym, że antyklerykałowie nie chodzą do kościoła, mimo to mają bardzo dużo do powiedzenia o nim.

Nie, nie wiem o tym. Zainteresewalo mnie to i chialem sobie zweryfikowac Twoje argumenty z rzeczywistoscia. Jak narazie mi sie to nie udaje, a Ty jakos pomocny tez nie jestes. :) Nie wiem czy sa takie staystyki, czy nie, to Ty sie na nie powolujesz. Ludzie mierza i badaja, rozne rzeczy, byc moze takie rowniez. Ja nie poddalem tego pod watpliwosc. Piszesz liczby, fakty zamiast statystyki. Daj zrodlo pochodzenia, tych liczb i faktow. Czlowiek powazny w dyskusji nie lekcewazac adwersarza musi chyba odpowiadac za wlasne slowa. 

Jedyne, na co nie wymagam nigdy dowodow to wlasnie istnienie Boga, a dyskusje na ten temat zarowno z chrzescjanami,ateistami, czy muzulmanami uwazam za nietakt. Tu sie z Toba zgadzam, nie podlega dyskusji cos, co wydaje sie oczywiste. Inne zsgadnienia sa mierzalne, namacalne, wytlumaczalne .... :)

edit

Wlasciwie to juz i tak za duzo tu napisalem, ale dodam tylko jescze, ze ten przyklad z oplatkiem ....

No, slabe to jest.

Jezeli ktos nie rozumie pojecia symbolika, tradycja... To mooze niech sobie przeczyta powyzej bardzo madry i wywazony post kolegi @dziadek :)

 

 

 

 


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że prawdopodobieństwo istnienia Boga, wpływu kosmitów na rząd USA, czy tego, że żółty hipopotam siedzi na Saturnie jest dokładnie takie samo. Można w to jedynie wierzyć, udowodnić już się niestety nie da.

 

Nawiasem mówiąc - na nie widzę tych logicznych i rzeczowych argumentów. :) Produkujesz bardzo długie i fachowo brzmiące wypowiedzi, lecz merytorycznej zawartości wiele w mich nie ma. To jak w starym dowcipie:

"Przychodzi spóźniony facet na zebranie partyjne.

-Długo już trwa? - pyta spóźniony.

-Tak, zaczęło się dwie godziny temu.

-A o czym jest przemówienie?

-Tego jeszcze nie powiedział."

 

ps. A jeśli chodzi o wspomniane przez Ciebie reductio ad absurdum, to radzę zapoznać się z dokładną definicją tego pojęcia, ponieważ nieco mylnie go stosujesz:

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dowód_nie_wprost

Dowód nie wprost charakteryzuje się tym, że chcąc udowodnić prawdziwość zdania, staramy się dowieść, że prawdziwe jest jego zaprzeczenie. W rezultacie dochodzimy do sprzeczności, zatem dowodu na prawdziwość zdania wyjściowego.

 

Łatwo jest rzucić oskarżenie, trudniej je udowodnić. Świadomie próbujesz zdyskredytować, to co piszę, używając choćby słowa: "produkujesz". W sprawie pojęć i definicji, lepszym źródłem niż wikipedia jest np. słownik PWN. Niemniej zgadza się, że twierdzenie o kosmitach i rząadzie USA, to raczej przykład argumentacji ad ignorantiam, czyli kwestii dowodów.

Zastanów się, czy stosujesz równą miarę do wszystkich dyskutantów w tym temacie, czy tylko do osób prezentujących jeden pogląd.

 

Nie, nie wiem o tym. Zainteresewalo mnie to i chialem sobie zweryfikowac Twoje argumenty z rzeczywistoscia. Jak narazie mi sie to nie udaje, a Ty jakos pomocny tez nie jestes. :) Nie wiem czy sa takie staystyki, czy nie, to Ty sie na nie powolujesz. Ludzie mierza i badaja, rozne rzeczy, byc moze takie rowniez. Ja nie poddalem tego pod watpliwosc. Piszesz liczby, fakty zamiast statystyki. Daj zrodlo pochodzenia, tych liczb i faktow. Czlowiek powazny w dyskusji nie lekcewazac adwersarza musi chyba odpowiadac za wlasne slowa. 

Jedyne, na co nie wymagam nigdy dowodow to wlasnie istnienie Boga, a dyskusje na ten temat zarowno z chrzescjanami,ateistami, czy muzulmanami uwazam za nie takt. Tu sie z Toba zgadzam, nie podlega dyskusji cos, co wydaje sie oczywiste. Inne zsgadnienia sa mierzalne, namacalne, wytlumaczalne .... :)

 okazało się, że są, podałem link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łatwo jest rzucić oskarżenie, trudniej je udowodnić. Świadomie próbujesz zdyskredytować, to co piszę, używając choćby słowa: "produkujesz". W sprawie pojęć i definicji, lepszym źródłem niż wikipedia jest np. słownik PWN.

 

W latach sześćdziesiątych studiowałem matematykę, zatem dość dobrze znam zasady logiki oraz pojęcie dowodu nie wprost.

Chcąc dowieść, że prawdziwe jest zdanie "X" (tak je nazwijmy), dowodzimy, że prawdziwe jest zaprzeczenie zdania "X" - czyli "~X". Na przykład:

X: liczba 10 jest podzielna przez 5;

~X: liczba 10 nie jest podzielna przez 5;

 

Zapisując matematycznie zaprzeczenie X otrzymujemy następujący równanie:

5*y=|=10 (znak =|= znaczy "nie równa się")

Takie równanie jest sprzeczne, ponieważ:

5*y==10 dla parametru y=2

 

Skoro nieprawdziwe jest zaprzeczenie zdania X, to zdanie X jest prawdziwe (to wynika z elementarnych Praw De Morgana).

 

Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś na czym polega reductio ad absurdum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 okazało się, że są, podałem link

Brawo Ty :)

Nie chce interpretowac tych wynikow, poniewaz wolalbym, zeby ta dyskusja sie zakonczyla, a ja moglbym wrocic do pracy i dalszego trolowania :)

Dzieki temu przynajmniej ja jestem bogatszy o jakas konkretna wiedze, a nie obiegowe opinie. Szkoda tylko, ze najpierw piszesz, a dopiero potem szukasz na to dowodow. Jezeli odwrocisz ten trend, postaram sie nieco powazniej traktowac Twoje wpisy :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ty :)

Nie chce interpretowac tych wynikow, poniewaz wolalbym, zeby ta dyskusja sie zakonczyla, a ja moglbym wrocic do pracy i dalszego trolowania :)

Dzieki temu przynajmniej ja jestem bogatszy o jakas konkretna wiedze, a nie obiegowe opinie. Szkoda tylko, ze najpierw piszesz, a dopiero potem szukasz na to dowodow. Jezeli odwrocisz ten trend, postaram sie nieco powazniej traktowac Twoje wpisy :)

 

A czemu akurat ode mnie żądasz dowodów? Tylu jest tutaj dyskutantów.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu akurat ode mnie żądasz dowodów? Tylu jest tutaj dyskutantów....

To chyba logiczne, że na potwierdzenie danej tezy żąda się dowodów od nikogo innego, jak od osoby głoszącej tę tezę - nie prawdaż?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W latach sześćdziesiątych studiowałem matematykę, zatem dość dobrze znam zasady logiki oraz pojęcie dowodu nie wprost.

Chcąc dowieść, że prawdziwe jest zdanie "X" (tak je nazwijmy), dowodzimy, że prawdziwe jest zaprzeczenie zdania "X" - czyli "~X". Na przykład:

X: liczba 10 jest podzielna przez 5;

~X: liczba 10 nie jest podzielna przez 5;

 

Zapisując matematycznie zaprzeczenie X otrzymujemy następujący równanie:

5*y=|=10 (znak =|= znaczy "nie równa się")

Takie równanie jest sprzeczne, ponieważ:

5*y==10 dla parametru y=2

 

Skoro nieprawdziwe jest zaprzeczenie zdania X, to zdanie X jest prawdziwe (to wynika z elementarnych Praw De Morgana).

 

Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś na czym polega reductio ad absurdum.

 

A czy pomożesz zweryfikować to, co ja próbowałem rozgryźć? Kolega napisał tak:

Kolega Tomek stawia teze, ze "na jednym z ksiezycow Saturna siedzi zolty hipopotam i gra na skrzypcach. 

 

Nie wiem, do czego się odnosi. Jeśli do dyskusji o istnieniu Boga, to przecież napisałem, że weryfikacja tego twierdzenia leży poza możliwościami nauki. Czy to twierdzenie da się porównać do twierdzenia o hipopotamie? Jeśli nie, to jaką argumentację stosuje ów Kolega? Argumentum ad ignorantiam, czy reductio ad absurdum? A może inny? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu akurat ode mnie żądasz dowodów? Tylu jest tutaj dyskutantów.... 

Od bierzmowania, ze swiadomego wyboru moim patronem jest sw Tomasz :)

edit

Nie wiem, do czego się odnosi. Jeśli do dyskusji o istnieniu Boga,

Z gory zastrzeglem, ze nie, w jednym z ostatnich postow napisalem tez, ze z nikim na ten temat nie dyskutuje. 


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba logiczne, że na potwierdzenie danej tezy żąda się dowodów od nikogo innego, jak od osoby głoszącej tę tezę - nie prawdaż?

A czemu tylko tezy stawiane przeze mnie kwestionujesz? Czemu tylko mi przypisujesz pustosłowie, gdyż do tego ogranicza się to, co napisałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co Panowie...tak sobie myślę, że gdybyśmy kiedyś przypadkiem spotkali się np. w jakimś lokalu ... i "nie daj boże" ;) poruszony byłby temat wiary i religii to byłby to najgłośniejszy stolik przy którym "działoby się" do samego rana  :D

 

Panowie nie ma się co spinać, nie ma się co unosić, nerwy szkodzą i to nie jest ok dobre dla zdrowia w ogólnym rozrachunku ... stąd taki obrazek dla rozładowania emocji.
 

funny-pics-only-god-can-judge-me-youre-a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, powstrzymam się od riposty, bo mogłaby by być złośliwa. Tak, słucham kazań ze zrozumieniem.

Eee... Złośliwości się nie boje, wręcz odwrotnie, a pytałem się, bo mnie przede wszystkim kazania natchnęły do tego, żeby się zastanowić nad ich sensem, wtedy gdy zaczęłam je słuchać ze zrozumieniem.

 

Wyjaśnij mi proszę jakie to święto państwowe obchodzimy w dniach 24-26 grudnia?

Trochę to skrót myślowy, ale dlatego że święta chrześcijańskie mnie nie interesują ze względu na poglądy, te z tych świąt które są wolne od pracy traktuje jak państwowe (państwo je usankcjonowało).


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.