Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Rav_K

G. GERLACH - PROBLEM ZE ZWROTEM

Rekomendowane odpowiedzi

Zgoda, ale znam też niestety inne przypadki niedoróbek. Piszę o tym bo leży mi na sercu, aby  produkt sygnowany Made in Poland był jednak jak największej jakości. Nie wypowiadam się negatywnie bo kibicuje każdej inicjatywie. Mam nadzieję, że głos każdego klienta jest brany pod uwagę do ciągłego polepszania jakości, a nie zamiatania zgłoszeń pod dywan. W powyższym przypadku niestety brak zasadniczej kwestii, dokumentacji fotograficznej, no ale to już było poruszane wcześniej. Nie mnie oceniać i osądzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to już będzie mój ostatni wpis w tym temacie, otóż...

 

Moje próby rozwikłania tego "konfliktu" z GG, spełzły na niczym, niestety... z dwóch powodów:

1. Z mojej winy, nie zrobiłem zdjęć zegarka przed wysłaniem, cóż... nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, nauczka na całe życie i przestroga dla wszystkich forumowiczów.

2. Chęć wyjaśnienia po stronie GG wszystkich moim zdaniem zupełnie niezrozumiałych posunięć z ich strony, takich jak:

- niestosowanie się do ich własnego regulaminu (ZWROT, nie reklamacja),

- wysyłka towaru który ZWRÓCIŁEM bez jakiejkolwiek konsultacji z klientem i brak informacji na ten temat (to ja musiałem wydzwaniać, żeby się dowiedzieć co to za paczka do mnie idzie),

- rysy które zidentyfikowano dopiero kiedy zegarka nie przyjąłem i wrócił do ich siedziby, wcześniej była mowa tylko o używanym pasku

- chaos w zdjęciach dokumentujących uszkodzenia bezpośrednio wpływające na koszt wyceny zwrotu (5 godzin różnicy pomiędzy zdjęciem paska i koperty zegarka, edycja photoshopem, twierdzenie że zdjęcie jest oryginalne prosto z aparatu chociaż było przycięte, a później dosłanie rzeczywiście surowych zdjęć znacznie większych i zupełnie inaczej nazwanych, problem ze zrobieniem zdjęć umożliwiających identyfikację zegarka tzn. takich na których widoczna była by zarówno rysa jak i np. dekiel z numerem seryjnym lub tarcza (na zdjęcia czekałem cały tydzień)... o różnicy w wypełnieniu farbą luminescencyjną bezela na moich prywatnych zdjęciach i tych nadesłanych przez GG pod sam koniec nawet nie wspomnę)

- generalnie niechęć do dyskusji, nieodpisywanie na maile, całkowicie zaporowe podejście mimo bardzo wyraźnych błędów po stronie GG

 

Z wyżej wymienionych powodów sytuacja była patowa, a w dodatku już mnie zmęczyła, no bo ile można pisać, dzwonić, prosić o poważne traktowanie sprawy, itp. Jak sobie pomyślałem o bieganiu jeszcze z tym do rzecznika... odpuściłem.

 

Postanowiłem więc zaproponować GG ostateczne rozwiązanie w poniedziałek 31.07.2017:

1. Poprosiłem o przelanie pieniędzy na moje konto zgodnie z wyceną GG do końca dnia.

2. Poprosiłem o wysłanie, do końca tygodnia, na mój adres koperty i paska za które zapłaciłem, a których GG nie przyjęło w ramach zwrotu ze względu na ich stan używany, bo w moim rozumowaniu nadal jestem ich właścicielem. Napisałem również, że jeżeli z jakiegoś powodu zechcą zatrzymać kopertę, proszę w zamian o "gest dobrej woli, pozostawiając jego formę ich sumieniu".

3. Poprosiłem o potwierdzenie przyjęcia powyższych warunków do końca dnia.

Napisałem, że po spełnieniu powyższych trzech punktów, uważam sprawę za zamkniętą.

 

Myślę, że to uczciwa propozycja, możecie się zgodzić lub nie, nie ma sensu na ten temat dyskutować.

 

Pieniądze dostałem po kilku godzinach, i tyle...

 

Pozostawiam więc każdemu z osobna, do indywidualnej oceny całą tą sytuację, niezależnie od tego po której stronie według Was leży prawda.

Ja dziękuję za uwagę i wszelkie komentarze, zarówno pozytywne jak i negatywne, lekcja odrobiona, wnioski wyciągnięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Za Jerzym Bralczykiem:

 

"Bić pianę - czyli: prowadzić nieistotne, nieprowadzące do niczego rozmowy. Od bicia piany nie przybywa niczego konkretnego – tylko piany.(...)".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak koledze norbiemu coś takiego się przydarzy (czego nie życzę0. to przypomnę prof. Bralczyka.

Chyba, że Kolega  wyznaje zasadę "płac i płacz"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Po pierwsze - z wątku nic nie wynika, tylko piana. Pusta, jazgotliwa i niesmaczna.

Po drugie - Kolega norbie doskonale radzi sobie w takich sytuacjach bez publicznego wylewania żalów.

Po trzecie - w świecie metroseksualnych mężczyzn stara zasada "Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią. Mężom przystoi w milczeniu się zbroić" jest niepopularna. Niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to raczej odbieram jako przestrogę, ale to tylko moje zdanie.


Wiele się musi zmienić, aby wszystko zostało po staremu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojna głowa, nikomu na siłę nie wciskają  B)


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to była również ważna przestroga, a nie bezsensowne bicie piany. Daje pogląd jak producent traktuje swoich klientów, a to też jest ważne biorąc pod uwagę, że kupując u tych jegomości dostajemy za każdym razem chiński produkt na chińskim werku za polską cenę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to była również ważna przestroga, a nie bezsensowne bicie piany. Daje pogląd jak producent traktuje swoich klientów, a to też jest ważne biorąc pod uwagę, że kupując u tych jegomości dostajemy za każdym razem chiński produkt na chińskim werku za polską cenę

W Twoim ostatnim zdaniu jest przynajmniej jedna nieścisłość i jedno kłamstwo. Wynikające z pewnie z niewiedzy i ignorancji. W myśl zasady nie znam się ale się wypowiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Twoim ostatnim zdaniu jest przynajmniej jedna nieścisłość i jedno kłamstwo. Wynikające z pewnie z niewiedzy i ignorancji. W myśl zasady nie znam się ale się wypowiem.

To może mnie wobec tego oświecisz skoro zarzucasz mi klamstwo? Zegarki mają w lwiej większości oparte o chińską mewę, a nie powiesz mi, że koperty, czy dekle klepią w PL a nie ChRL. Polskie to w tych zegarkach sa nazwy, pudełka i może paski. No i dumny napis "Made in Poland". Taka sama w tym prawda jak w tym, że werki w zegarkach Błonie są szwajcarskie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Och, GGerlach jak zwykle w formie :) Miałem okazję popisać przez fb z Panem Prezesem - nigdy bym niczego od nich nie kupił po takiej chamówie, jaką zaserwował w moją stronę właściciel firmy. Już samo to dostatecznie przedstawia obraz rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny Kabaret uprawiacie, podejrzewam że Gerlachy śmieją się z tego na całego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny Kabaret uprawiacie, podejrzewam że Gerlachy śmieją się z tego na całego.

A ja podejrzewam, że to nie pierwsza, piąta i nasta krzywa akcja związana z wyrobami o jak hucznie tytułowanymi "made in Poland" tej firmy i którą mam okazję śledzić. Jednak mimo wszystko to się - i całe szczęście - odpowiednio odbija na aspektach wizerunkowych danej marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A  rubicon nadal nie był łaskaw wyjaśnić, na czym polegało kłamstwo i nieścisłość Wolfa.

Jak mówiono w pewnym przedwojennym filmie:"Nie bądź pan rura i nie pękaj pan".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może mnie wobec tego oświecisz skoro zarzucasz mi klamstwo? Zegarki mają w lwiej większości oparte o chińską mewę, a nie powiesz mi, że koperty, czy dekle klepią w PL a nie ChRL. Polskie to w tych zegarkach sa nazwy, pudełka i może paski. No i dumny napis "Made in Poland". Taka sama w tym prawda jak w tym, że werki w zegarkach Błonie są szwajcarskie

W odniesieniu do tego konkretnego fragmentu: "... dostajemy za każdym razem chiński produkt na chińskim werku..."

Nieścisłość - produkt nie jest chiński ponieważ nie został wyprodukowany w Chinach. Fakt, że jego części składowe, a i to nie wszystkie tam powstały nie oznacza że to chiński zegarek. Vide produkcja samochodów do których części powstają na całym świecie lub znany na tym forum casus tańszych zegarków szwajcarskich do których sporo części powstaje poza granicami Szwajcarii a które noszą na tarczy dumny napis SWISS MADE.

Kłamstwo - nie każdy zegarek od G. GERLACH jest wyposażony w chiński werk. Sporo z nich, zwłaszcza nowsze modele są na NH (Seiko) lub Miyocie (Citizen).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ten Gerlach ma husarię :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli odnosicie się do moich postów to rozumiem że polemizujecie z faktami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle, to niedawno odczuwałem pokusę nabycia zegarka Batory wiadomej firmy na bazarku. Przeszło mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W drugim moim poście się poprawiłem pisząc, że lwia część werków jest chińska (wcześniej generalizowałem) + polskie to tam są ew. pudełka i może paski. Jakoś innym firmom taka sytuacja nie zaburza ideologii i marketingu i zamiast ścirmniać potrafią napisać DESIGNED lub ASSEMBLED zamiast MADE, co jest bliższe prawdy. Modele Seiko produkowane w Japonii są sygnowane i droższe niż wersje powstajace na kontynencie.

 

W nawiązaniu do samochodów - jakoś taka Toyota będąca produkowana na rynek EU we Francji czy UK nie pisze na masce "made in Japan" tylko przebąkuje o japońskiej niezawodności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka

Niemieckie stowarzyszenie producentów pianin i fortepianów The Bundesverband Klavier (BVK) stworzyło certyfikat jakości „Made in Germany”. Ma on odróżniać instrumenty, które są w 100% wykonane w Niemczech, od tych, produkowanych tam w niewielkim stopniu.

BVK ma nadzieję, że nowy certyfikat zapewni większe bezpieczeństwo i przejrzystość dla klientów oraz, że pomoże niemieckiemu przemysłowi fortepianowemu konkurować z azjatyckimi twórcami tańszych fortepianów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak powinno być. A klient niech wybiera co chce, byle świadomie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

...

 

W nawiązaniu do samochodów - jakoś taka Toyota będąca produkowana na rynek EU we Francji czy UK nie pisze na masce "made in Japan" tylko przebąkuje o japońskiej niezawodności.

Jakoś taka Toyota produkowana w Japonii kupuje "francuskie" opony Michelin lub "niemieckie Continental wyprodukowane gdziekolwiek na świecie albo silniki i przekładnie do napędów hybrydowych wyprodukowane w Polsce, itd... I nadal jest japońska.

W dobie globalizacji kupuje się tam gdzie jest najlepiej/najszybciej/najtaniej. A przymiotnik "chinski/chińskie" już dawno przestał być synonimem tandety.

A wracając do sedna sprawy to kwestie oznaczania swoich wyrobów Made/Assembled/Designed in Poland reguluje polskie prawo i o ile wiem producent go przestrzega. A czy konsumentom to odpowiada to inna sprawa. Oni decydują portfelami, taki mają przywilej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się.

Za "Rzeczpospolitą":

Istotne znaczenie w tej sprawie ma ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Według niej zabrania się umieszczania informacji, które mogłyby zmylić lub wprowadzić w błąd potencjalnego klienta co do ich pochodzenia.

Jednak obowiązujące przepisy nie mówią o szczegółowych zasadach określających sposób oznaczania produktów hasłem "made in Poland".

Z powodu globalizacji niewiele jest takich wyrobów, które w 100 procentach zostały wykonane lub wyhodowane w jednym państwie. Dlatego często o miejscu powstania danego towaru decyduje fakt, który świadczy o nabyciu cech charakterystycznych w danym kraju.

Dlatego przed nadaniem wyrobowi oznaczenia "made in Poland" powinniśmy zapewnić stuprocentowy udział polskich komponentów i przeprowadzenie w Polsce całego procesu produkcyjnego. Inaczej zawsze jest ryzyko, że konkurent może zarzucić nam wprowadzenie nabywców w błąd.

 

Już wiesz, skąd myczek z nazwami typu Karaś, Batory etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez sosna
      Witajcie. 
      Odkopałem z dna szuflady starego Timexa Indiglo. Znalazłem zdjęcia jak jeszcze działał z 2014r. Wtedy kupiłem dwa Seiko... 
      Od tamtego czasu TIMEX leżał nie używany. 
      Ze względu na zainteresowanie się syna tematem zegarków odkopałem "dziadka". 
      Kupiłem baterie srebrową. Po włączeniu chwilkę chodzi i się zatrzymuje... Po wyjęciu baterii i ponownym włożeniu sytuacja się powtarza. Sekundnik zatrzymuje się miedzy 11 a 13 minutą i porusza się dwa razy do przodu i dwa do tyłu, tak jakby w pętli. Przez moment kiedy wydaje się działać, po naciśnięciu guzika podświetlenie Indiglo pobłyskuje, ale nie podświetla się prawidłowo (na zdjęciu za czasów kiedy działał).
      Wartość zegarka zdecydowanie sentymentalna, młodemu się spodobał i chciał ponosić testowo, żeby sprawdzić czy mu siądzie klasyczny zegarek. 
      Domyślam się że po tylu latach leżenia mechanizm jest padnięty. 
      Czy to jest w ogóle do naprawienia jakimś "magicznym zaklęciem" ? 😅


    • Przez Z_bych
      UGOLINI MECCANICA FORZA – RODOWITY WŁOCH Z SAMIUŚKIEGO RZYMU
      Cena 2400 zł + koszt wybranej wysyłki
      Stan 10/10
      Jeśli chcesz mieć niepowtarzalny, ciekawy technicznie i oryginalny wizualnie zegarek i niemal pewność, że nie spotkasz kogoś mającego zegarek taki sam, jak Ty, to jednostkowe modele Ugolini Forza są dla Ciebie 🙂 A jeśli jeździsz na włoskie wakacje, to włoski zegarek jest obligatoryjną częścią garderoby. Czy to kąpielówki, czy mankiet białej koszuli (oczywiście podwinięty 😉
      Warunek jest jeden, chociaż niekonieczny, nadgarstek większy niż 16 cm 🙂
      Technikalia się przydadzą, chociaż nie one są tu chyba najważniejsze, chociaż anodowanie aluminium koperty, dzięki czemu jest znacznie twardsza, jej piaskowanie, włókno węglowe tarczy i dekla to ciekawe i uzasadnione koncepcyjnie rozwiązania technologiczne a nie jedynie ozdobniki.
      Specyfikacja: Marka: Ugolini Meccanica Model: Forza Koperta: anodowane, piaskowane aluminium Średnicy koperty: 43 mm Mechanizm: automatyczny, japoński NH35. Tarcza i dekielek: włókna węglowego. Szkło mineralne o grubości 2 mm. Korona: zakręcana, stalowa 7mm. Skórzany pasek. Wodoodporność do 100 m. W komplecie: zegarek, z paskiem, pudełko, certyfikat, pasek nato (szary), pasek gumowy, (czerwony) Stan zegarka: bez śladów używania, pasek skórzany jak nowy, pozostałe nowe. Gwarancja: 1 rok 😍💥👉⌚

      PZL P.11C - NAJRZADSZY POLSKI ZEGAREK. LIMITACJA DO 70 SZT. - KOLEKCJONERSKA GRATKA.
      Cena 2900 zł + koszt wybranej wysyłki
      Stan forumowy 7/10
      PZL P.11. v.1 to od lat najtrudniejszy do kupienia polski zegarek. I ciągle poszukiwany i ciągle zyskujący na wartości.
      To pierwszy polski zegarek, powstały po likwidacji Fabryki Zegarków w Błoniu. Zegarek powstał w 70 sztukach dla członków najlepszego forum zegarkowego na świecie - czwarty-wymiar (wówczas jeszcze china-watches) - kawał historii. od tego czasu w polskich zegarkach zmieniło się prawie wszystko 🙂
      Zegarek jest w bardzo dobrym stanie, ale był od czasu do czasu używany i nosi tego niewielkie ślady. Zdjęcia pokazują dokładnie jego stan, są moje, nie były retuszowane.
      Parametrów nie ma co podawać. Nowy właściciel, będzie zapewne wiedział czym jest ten zegarek i nie kupi przypadkowo (taką mam nadzieję 😉
      W komplecie:
      oryginalna skrzyneczka, certyfikat MON znoszony już oryginalny pasek nowy pasek Pattini, widoczny na jednym ze zdjęć z zegarkiem założony obecnie nowy pasek, szyty ręcznie na wzór oryginalnego, ale zwężany z 25 mm do 22 przy klamerce z oryginalną klamerką PZL 22 mm w wersji II nowy pasek szyty ręcznie na wzór oryginalnego 24/24 mm z klamerka wersja I - uszkodzony gwint ale klaerka nadaje się do używania. Jeśli ktoś będzie potrzebował informacje o parametrach zegarka, zapraszam do kontaktu mailowego lub PW. Na zegarek udzielam rocznej gwarancji.



















    • Przez ginger109
      Witam.
      Dostałem w prezencie zegarek 18 luty 2024 kupiony przez allegro. 17 marca reklamowaliśmy bo zeszły kolory z paska. Wymienili i odesłali zegarek. Znów zszedł kolor z paska i tarcza z dniami tygodnia raz działa raz nie. Teraz już wolelibyśmy zwrot gotówki, bo to wadliwy zegarek. A dostaliśmy odpowiedz, że wymiana paska 150zł, bo to wynik eksploatacji i nie podlega reklamacji, a tarcze naprawią. Gdzie mogę sprawdzić czy to prawda, że gwarancja jest tylko na zegarek. Pasek jest guma/silikon a kolorowe paski są namalowane. 
       
      odpowiedz od Labri Kinga Górska 
       
      Witam,   To pierwsza sytuacja, w ktorej mowimy o sprawie reklamacyjnej (tarcza z dniami tygodnia). Co do schodzacych kolorow z paska to wynik eksploatacji, to nie podlega reklamacji, mielismy taki pasek w zapasie, wiec bedac proklienckim sklepem wymienilismy go Panstwu. Drugiego niestety nie mamy i tak:   1) mozliwa gwarancyjna naprawa tarczy zegarka i odeslanie, na nasz koszt   2) mozliwa gwarancyjna naprawa tarczy zegarka + wymiana paska w cenie 150zl (Panstwa koszt), jesli sa Panstwo zainteresowani wymiana paska rowniez   Prosze o decyzje.   Pozdrawiam,


    • Przez Z_bych
      SUPER OKAZJA - KOMPLET MĘSKICH ZEGARKÓW G.GERLACH ORP SOKÓŁ N57 I ORP DZIK P52
      Cena 1700 zł + koszt wybranej wysyłki lub 3000 zł za komplet
      Stan - 7/10 (zdjęcia są integralną częścią oferty, pokazują dokładnie stan zegarka)
       
      Cóż tu pisać? 
      Komplet pierwszych, seryjnych, polskich zegarek od czasów zamknięcia fabryki zegarków w Błoniu i jednocześnie pierwsze, seryjne zegarki znanej i lubianej polskiej manufaktury zegarkowej G.Gerlach. To „Straszne Bliźniaki”, ORP Dzik P52 (czarny) i ORP Sokół N57 (biały).
      O ile ORP Dzik od czasu do czasu pojawia się w ofertach sprzedaży na rynku wtórnym, o tyle ORP Sokół, to naprawdę biały hm... kruk
      W komplecie te zegarki praktycznie są nieosiągalne.
      Zegarki są limitowane do 300 szt. w modelu. Cały, limitowany nakład sprzedał się dawno temu i nie jest planowana dalsza produkcja tego modelu.
      ORP Dzik sprzedawany jest w komplecie z nową, zafoliowaną jeszcze bransoletą G.Gerlach oraz paskiem typu nato, idealnie pasującym do zegarka oraz certyfikatem autentyczności.
      ORP Sokół sprzedawany jest w komplecie: zegarek, pudełko, bransoleta.
      Zegarki raczej dla wiedzących co kupują.
      Zegarki są w dobrych stanach wizualnych, ale noszą ślady używania, chociaż na żywo mniej rzucające się w oczy niż na zdjęciach makro. Mechanicznie zegarki jest bez zastrzeżeń, na równych, ładnych, punktualnych chodach.
      Specyfikacja:
      średnica: 42 mm, wysokość: 15 mm, długość z adapterami: 55 mm, koperta: stal nierdzewna 316L wodoszczelność: 20 atmosfer mechanizm automatyczny: Sea Gull ST25, 35 rubinów syntetycznych, rezerwa chodu ok. 45h, częstotliwość taktowania: 21.600 bps. szkło: szafirowe, pasek: skórzany, szerokość 22 mm, klamra stalowa (zamiennik) pudełko: drewniane bransoleta: stalowa 22 mm z pełnych ogniw




















    • Przez Z_bych
      SUPER OKAZJA - KOMPLET ZEGARKÓW G.GERLACH ORP SOKÓŁ N57 I ORP DZIK P52
      Cena 3200 zł za komplet + koszt wysyłki
      Cena przy zakupie jednego 1750 zł + koszt wysyłki
      Stan 8/10 - szczegóły w opisie i na zdjęciach. 
       
      Cóż tu pisać? 
      Komplet pierwszych, seryjnych, polskich zegarek od czasów zamknięcia fabryki zegarków w Błoniu i jednocześnie pierwsze, seryjne zegarki znanej i lubianej polskiej manufaktury zegarkowej G.Gerlach. To „Straszne Bliźniaki”, ORP Dzik P52 (czarny) i ORP Sokół N57 (biały).
      O ile ORP Dzik od czasu do czasu pojawia się w ofertach sprzedaży na rynku wtórnym, o tyle ORP Sokół, to naprawdę biały hm... kruk
      W komplecie te zegarki praktycznie są nieosiągalne.
      Zegarki są limitowane do 300 szt. w modelu. Cały, limitowany nakład sprzedał się dawno temu i nie jest planowana dalsza produkcja tego modelu.
      ORP Dzik sprzedawany jest w komplecie z nową, zafoliowaną jeszcze bransoletą G.Gerlach oraz paskiem typu nato, idealnie pasującym do zegarka oraz certyfikatem autentyczności.
      ORP Sokół sprzedawany jest w komplecie: zegarek, pudełko, bransoleta.
      Zegarki raczej dla wiedzących co kupują.
      Zegarki są w dobrych stanach wizualnych, ale noszą ślady używania, chociaż na żywo mniej rzucające się w oczy niż na zdjęciach makro. Mechanicznie zegarki jest bez zastrzeżeń, na równych, ładnych, punktualnych chodach.
      Specyfikacja:
      średnica: 42 mm, wysokość: 15 mm, długość z adapterami: 55 mm, koperta: stal nierdzewna 316L wodoszczelność: 20 atmosfer mechanizm automatyczny: Sea Gull ST25, 35 rubinów syntetycznych, rezerwa chodu ok. 45h, częstotliwość taktowania: 21.600 bps. szkło: szafirowe, pasek: skórzany, szerokość 22 mm, klamra stalowa (zamiennik) pudełko: drewniane bransoleta: stalowa 22 mm z pełnych ogniw  




















×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.