Pogadajmy o samochodach :-)

[Adi 4707]

Ma ktoś nową mazdę 6 2.0 benzyna - i podzieli się wrażeniami z użytkowania?

Edytowane 14 Lutego 2016 przez Adi

[kiniol 2281]

Tak. Jesteś na facebooku? Bo moje kontakty działają przez niego.

 

Tapaltak

Nie, nie jestem na facebook'u

[pechagto 1087]

Nie, nie jestem na facebook'u

rolleyes czyli wklejam

www.facebook.com/Bujal78pl/ - z Kanady, duże doświadczenie

www.facebook.com/karol.koral - też godny polecenia

www.facebook.com/Route666Motors/ - USA, AUS, najkrócej na rynku

Jest w czym wybierać, co do ceny to nie znam, musisz się osobiście dogadywać

[lukaszr 61]

Nie, nie jestem na facebook'u

 

ja też nie mam   ,

i teraz wyobraź sobie, że chcemy sobie o czymś pogadać czy pokazać sobie zdjęcia z wakacji  ...

... musieli byśmy się SPOTKAĆ        (żenujące - dlatego nikomu nie mówię , że nie mam )     .

 

żeby nie było poza tematem, to jeżdżę fokusem, stary, obity jak bańka na mleko i nie wiem ile pali.

[kiniol 2281]

Dziękuję za informację, już się wyleczyłem... Same koszty to circa 6000$, więc z moim budżetem musiałbym kupić auto za 100 baksów   ...no za 150...

Edytowane 15 Lutego 2016 przez kiniol

[mayor 225]

Dziękuję za informację, już się wyleczyłem... Same koszty to circa 6000$, więc z moim budżetem musiałbym kupić auto za 100 baksów   ...no za 150...

Z tego co wiem to koszt wysłania samochodu z NY do Europy to od 800 do 1800 $ w zależności od wielkości i masy pojazdu plus ubezpieczenie i koszty spedycji ok 2% wartości,.Do zakupu nie potrzebujesz żadnego pośrednika "zajmującego się sprowadzaniem" każdy dealer oferuje usługę dostarczenia samochodu do portowych doków na Brooklynie (często bezpłatnie) .Dodatkowo tzw. pośrednik często sprzedaje  "flood salvage cars" do których ma załatwione lewe tytuły z CA.,

[pechagto 1087]

Z tego co wiem to koszt wysłania samochodu z NY do Europy to od 800 do 1800 $ w zależności od wielkości i masy pojazdu plus ubezpieczenie i koszty spedycji ok 2% wartości,.Do zakupu nie potrzebujesz żadnego pośrednika "zajmującego się sprowadzaniem" każdy dealer oferuje usługę dostarczenia samochodu do portowych doków na Brooklynie (często bezpłatnie) .Dodatkowo tzw. pośrednik często sprzedaje "flood salvage cars" do których ma załatwione lewe tytuły z CA.,

Podałem namiary na ludzi wielokrotnie sprawdzonych i polecanych w środowisku. Wypraszam sobie.

 

Tapaltak

[mayor 225]

Skoro "ludzie wielokrotnie sprawdzeni" naliczają opłaty w wysokości $6000 przy maksymalnych rzeczywistych kosztach ok .$2000 to rzeczywiście są godni polecania w "środowisku"

[pechagto 1087]

Chodziło mi o tą część twojej wypowiedzi.

Dodatkowo tzw. pośrednik często sprzedaje "flood salvage cars" do których ma załatwione lewe tytuły z CA.,

 

Ile dane osoby życzą sobie za usługę sprowadzenia nie wiem. Nie wiem też którego z nich kolega pytał o cenę. Wiem natomiast, że nie polecam mirków handlowców, a osoby, które właśnie takich wałków o których pisałeś nie robią.

 

Tapaltak

[kiniol 2281]

Nie panowie, pax, pax... Te koszty są generowane przez nasze państwo, dochodzi cło, akcyza i podatek VAT... Stąd ta duża kwota  . Chciałem nabyć Chryslera Town&Country V czyli produkowanego od 2008 roku i wychodzi na to, że jednak poszukam w EU. Dzięki za namiary na firmy, ale widzę, że opłaca się sprowadzać auta droższe.

[Angelo 26]

Skoro "ludzie wielokrotnie sprawdzeni" naliczają opłaty w wysokości $6000 przy maksymalnych rzeczywistych kosztach ok .$2000 to rzeczywiście są godni polecania w "środowisku"

mi sie zdaje, ze w koszta ,,sprowadzenia,, sa wliczone cla i inne oplaty...

ale nie znam oferty, ale tak przypuszczam.

Ja zaplacilem za ,,kontener,, 2k baksow, przy niecalych 2 tonach auta...

 

Jesli transport jest przez Niemcy, trzeba do kosztow doliczyc clo w porcie 2k euro... jesli oczywiscie jeszcze znamy pewien myk ... pozniej clow PL...

 

Jak sprowadzac, to moim zdaniem uszkodzone auta... innaczej sie nie oplaca..

[pechagto 1087]

Nie zawsze chodzi o opłacalność. Czasem po prostu chce się jeździć US klasykiem.

 

Tapaltak

[Franciszek1010 0]

Piękny samochód Wstaw foto!

[Salem 2]

Ja to skromnie Honda Civic VIII 1.8 V-TEC. Generalnie marzy mi się coś większego i o mocy conajmniej 2x

 

SM-N910C

[krycha 0]

U mnie od czterech lat niezawodny audi a4 1.8T z 2004, ale w wakacje chyba zmiana na rodzinnego mondeo mk4.

 

Wysłane z z1c

[Osiem 290]

U mnie od czterech lat niezawodny audi a4 1.8T z 2004, ale w wakacje chyba zmiana na rodzinnego mondeo mk4.

 

Wysłane z z1c

MK4 polecam. Bardzo duże i wygodne auto. Świetnie jeździ. Właśnie się z takim rozstaję

[Marti007 12]

mimo, iz serce by chcialo cos mniejszego i zwinniejszego to przez zone oraz psa zmuszony bylem do zakupu karawanu pod nazwa Audi A6 Avant. Niby nie narzekam bo wygodne, szybkie i b. dobrze sie prowadzi ale jakos tak staro sie czuje hehe

[Greenwatch 3]

MK4 polecam. Bardzo duże i wygodne auto. Świetnie jeździ. Właśnie się z takim rozstaję

Czyzby Ford sie szybciej uwinal z produkcja nowevo?

[krycha 0]

MK4 polecam. Bardzo duże i wygodne auto. Świetnie jeździ. Właśnie się z takim rozstaję

Jakim silnikiem jeździłes?

 

Wysłane z z1c

[Angelo 26]

Kolega jeździł tym najsłabszym, czyli St

[krycha 0]

Kolega jeździł tym najsłabszym, czyli St

Hm w mk4 chyba nie było st 220, ale był robiony jeszcze "słabszy" 240 km

 

Wysłane z z1c

Edytowane 21 Lutego 2016 przez krycha

[70' 374]

 

A te frytki duzo oleju biora ?

ladne autko

[Osiem 290]

Jeździłem  (jeszcze jeżdżę) 2,5T - seria 225 KM (mój 272 KM). Tak to jest "najsłabsza" wersja Mondeo jak to określił Angelo

Cud, miód, malina i orzeszki W niektórych źródłach występuje jako ST, ale prawdziwe ST skończyło się na MK3. To były silniki V6 wolnossące. Ten jest zaturbiony, rzędowy 5 cylindrowy produkcji Volvo. Występuje również w Fokusie ST oraz w Volvo serii R, odpowiednio 250 KM i 305 KM.

Co do nowego, to Ford trzyma się planu. Mojego będą produkowali w 2 tygodniu marca. Odbiór maj. Modlę się, żeby w tym czasie nie mieli jakiegoś meczu Real vs Barca, bo nie wiadomo co gorsze. Jak wygrają to przegrani spierniczą robotę, jak wygrają to wygrani z radości spierniczą robotę. Produkcja w Walencji także wiecie, ten tego...

 

Nota bene, dzisiaj ustanowiłem rekord 'eco" jazdy. Po mieście udało mi się na zbiorniku przejechać 470 km, taaa daamm !!!

Edytowane 22 Lutego 2016 przez Osiem

[krycha 0]

Jeździłem (jeszcze jeżdżę) 2,5T - seria 225 KM (mój 272 KM). Tak to jest "najsłabsza" wersja Mondeo jak to określił Angelo

Cud, miód, malina i orzeszki W niektórych źródłach występuje jako ST, ale prawdziwe ST skończyło się na MK3. To były silniki V6 wolnossące. Ten jest zaturbiony, rzędowy 5 cylindrowy produkcji Volvo. Występuje również w Fokusie ST oraz w Volvo serii R, odpowiednio 250 KM i 305 KM.

Co do nowego, to Ford trzyma się planu. Mojego będą produkowali w 2 tygodniu marca. Odbiór maj. Modlę się, żeby w tym czasie nie mieli jakiegoś meczu Real vs Barca, bo nie wiadomo co gorsze. Jak wygrają to przegrani spierniczą robotę, jak wygrają to wygrani z radości spierniczą robotę. Produkcja w Walencji także wiecie, ten tego...

 

Nota bene, dzisiaj ustanowiłem rekord 'eco" jazdy. Po mieście udało mi się na zbiorniku przejechać 470 km, taaa daamm !!!

A właśnie, nie kojarzylem tego silnika, bo przeglądam wersje od 2011, a ten chyba przestali wcześniej produkować. Masz już kupca? ;>

 

Wysłane z z1c

[Osiem 290]

A właśnie, nie kojarzylem tego silnika, bo przeglądam wersje od 2011, a ten chyba przestali wcześniej produkować. Masz już kupca? ;>

 

Wysłane z z1c

Zgadza się. Produkowali go do 2010 r. (do tego czasu Ford miał w posiadaniu Volvo i mógł korzystać z jego silników). Kupców mam 5, bo mówiąc nieskromnie auto jest bardzo zadbane i pewne. Z tym, że ja jeszcze muszę nim pojeździć jakiś miesiąc z kawałkiem.

Edytowane 22 Lutego 2016 przez Osiem