Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi




Generalnie żaden tuner nie poleca boxow. Koło twojej wiochy jest kilku dobrych tunerów, którzy napiszą Ci program pod Twoje auto i zestroją na hamowni. W moim Pasku (od dzisiaj już nie moim) od 5 lat jest wgrany soft i wszystko chodzi bez problemów.
Fajnie, że skończyło się bez większych kosztów...
 
Zobacz tutaj czym różni się box od strojenia softu:
https://tuneforce.pl/chiptuning-faq


Tak miałem w VW Tiguanie (Goodhope pod Kaliszem). Niestety przy moim Mercu nie chcieli/nie potrafili mi tego zrobić.

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auto zastępcze w dniu dzisiejszym.

f5fca54726a1ff786a3ffe4361bfc5a8.jpg

20200728_102427-01.jpeg

20200728_102453-01.jpeg

20200728_102439-01.jpeg

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takim zastępczym to swoje psułbym na potęgę ;)


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega kolekcjonuje stare Merole. W tym ze zdjęcia właśnie wymieniany był wkład w 40-to letniej chłodnicy. Czy warto w nie inwestować? Jak masz dużo wolnych środków i spokojne usposobienie oraz nie boisz się, że w każdym momencie może odmówić posłuszeństwa na środku drogi, to frajda z posiadania i samej jazdy jest niesamowita. Do tego dochodzą imprezy wyjazdowe - zloty, np. na Ukrainę, itp. :)

 

Nie nazwałbym tego inwestycją, bo te stare auta to są takie skarbonki bez dna... ;)

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, mario1971 napisał:

Kolega kolekcjonuje stare Merole. W tym ze zdjęcia właśnie wymieniany był wkład w 40-to letniej chłodnicy. Czy warto w nie inwestować? Jak masz dużo wolnych środków i spokojne usposobienie oraz nie boisz się, że w każdym momencie może odmówić posłuszeństwa na środku drogi, to frajda z posiadania i samej jazdy jest niesamowita. Do tego dochodzą imprezy wyjazdowe - zloty, np. na Ukrainę, itp. :)

 

Nie nazwałbym tego inwestycją, bo te stare auta to są takie skarbonki bez dna... ;)

 

 

Inwestycją to są jak jest to coś w miarę rzadkiego i utrzymane w stanie TIP-TOP.

Inaczej to jak napisałeś  - skarbonka bez dna.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak myślę. Teraz modne ale ja nie mam czasu przy tym grzebać. A za parę lat pełno będzie sprzedawanych przez takich jak ja. Kupił i stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, mandaryn44 napisał:

Kupił i stało.

Najgorsza rzecz jak moze spotkać samochód, czy inny mechanizm...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No... stoją cenne auta, kupione lata temu, w szopach czy pod chmurka... sprzedaj pan... nieee bede robił... Potem wyjeżdżają na szufelkach na złom... Taki los spotyka właśnie trzy VW T1 gnijące na parkingu w Poznaniu przy skrzyżowaniu z Hetmańską... Sprzedaj pan... nieee bede robił... ech...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No... stoją cenne auta, kupione lata temu, w szopach czy pod chmurka... sprzedaj pan... nieee bede robił... Potem wyjeżdżają na szufelkach na złom... Taki los spotyka właśnie trzy VW T1 gnijące na parkingu w Poznaniu przy skrzyżowaniu z Hetmańską... Sprzedaj pan... nieee bede robił... ech...

Jest dokładnie tak jak mówisz. Kolega kupił sobie za pięć stów Trabiego. Miał go robić na igłę, ale mu się odechciało. Stoi już u nas na placu ze cztery lata pod chmurką i tak dzisiaj wygląda... :(c1ad5db839b77878aa86679289777854.jpg0577f11e7816dda0e1906b23ac9cafb5.jpg

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i to jest właśnie ta różnica pomiędzy zegarkiem, a samochodem. Zegarek od dzwona ale człowiek założy na rękę, albo nakręci w niedzielę przy porannej kawie. Jak nieużywany to do sejfu albo banku. Co parę lat serwis i i problemu nie ma, a i miejsca nie zajmuje sporo.

Samochód kupić to nie problem, tylko potem gdzie go trzymać przecież nie pod chmurką. W garażu o miejsce też coraz trudniej bo wiadomo, że już przynajmniej jeden samochód jest, do tego rower(y), może motocykl(e), kosiarka, koła itp. itd.

Koszty stałe też większe bo ubezpieczenie, przeglądy, badanie techniczne (no chyba, że zabytek), ryzyko też większe. No i do tego przy braku czasu przyjemność z przejażdżki zmienia się trochę w obowiązek, bo to dobrze, żeby się wszystko przesmarowało, żeby opony nie stały i akumulator się podładował.

Ja odpuściłem, może bezpowrotnie bo klasyki jednak nie tanieją przynajmniej te co mnie interesują ;) poczekam na emeryture

 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, vvv napisał:

 ;) poczekam na emeryture

 

I całą odłożoną kasę będziesz inwestował w swoje zdrowie ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol. Dziadek ma kolekcje MB, a w temacie  pokazywał SEC na sprzedaż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet się napaliłem ale potem przyszło otrzeźwienie. Kupię i będzie stać. Kiedyś tak drona kupiłem. 3 lata lezy w piwnicy.
Ale mam kolegę który kupuje stare auta i robi. Ma z 10. Takie nowe klasyki. Syrenę bosto. 2 garbusy. Cienkusia. Dużego fiata. Poloneza jakiegoś. Nawet bisa kupił czym mnie rozwalił bo kiedyś miałem i nigdy bym go drugi raz nie kupił. A podobno teraz to są unikaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mandaryn44 napisał:

Fajne. Teraz modne. Warto inwestować w te SECi czy SLe?

 

 

Warto  - nie stracisz  - tylko pod warunkiem, że kupisz auto jak najbliższe oryginałowi i do tego w ładnym stanie.

Oczywiście to nie są modele które będą zyskiwać 10% rocznie ale po 10 latach z 50 % spokojnie IMO


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie  odstraszają koszty renowacji... Sam zrobię sporo przy aucie, ale lakiernika, tapicera i galwanizacji nie przeskoczę... 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym SL-u kolegi do wymiany poszła cała tapicerka, a do odnowienia wszystkie elementy drewniane.


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten SL ma bardzo ciekawy panel sterowania klimą... To jest wersja z US? OK, już widzę, zegar w milach... Zderzaki były krótkie oryginalnie?

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, kiniol napisał:

Ten SL ma bardzo ciekawy panel sterowania klimą... To jest wersja z US? OK, już widzę, zegar w milach... Zderzaki były krótkie oryginalnie?

Krzychu, wszystkie te auta ściąga dla kumpla ta sama osoba - wiesz o kogo chodzi ;)

 

To już jego piąte auto w ciągu ostatnich trzech lat, a licząc tylko bliskich znajomych - ze piętnaste.

 

Co do zderzaków, nie mam zielonego pojęcia... 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Co brzeczy pod samochodem w garazu pare godzin po wylaczonym silniku ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Koledzy, pytanie od laika do bardziej obeznanych: czym skutkuje zakup samochodu typu Berlingo/Partner zarejestrowanego jako "ciężarowy" ?

Kupuję jako osoba fizyczna, auto do lasu i na dojazdy na działkę - czy ponoszę jakieś dodatkowe konsekwencje/obowiązki czy identycznie jak w przypadku osobówki ?

 

Dzięki za podpowiedzi.

 

 

Pozdrawiam.


"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile potrzebujesz siedzeń, ale to będzie różnica bo "ciężarowe" były 2 albo 4 osobowe. Na pewno będzie miał kratkę, której nie możesz zdemontować... co było upierdliwe bo za fotelami była blacha, więc się nie dało ich składać. Samochód będzie też podlegał pod przepisy drogowe dla samochodów ciężarowych (tych które dotyczą samochodów poniżej 3,5t). Sprawdź, czy się coś zmieniło ale kiedyś takim samochodem nie można było parkować 4 kołami na chodniku. Możesz też zobaczyć jaka jest stawka OC, bo kiedyś były drobne róźnice.


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wyjazdów za granicę w dużo krajów trzeba było kupować viniety, gdzie osobówek to nie dotyczyło.

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.