Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej warsztat. Poszukaj Partnera, Berlingo lub Doblo.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile Partnera wspominam bardzo dobrze to Berlingo odradzam mimo że to podobno to samo. Oba służbowe i oba od nowości jeden kierowca.

Doblo jeździ znajomy już z 5 lat i przy mnie na niego nie płakał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pechowa sztuka. To z tej samej taśmy w tej samej fabryce wyjeżdża. Nie może być różnic innych niż między egzemplarzami z tym samym logo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czego najbardziej się boję, to nierównej walki z elektryką.

Zawsze wrzucałem wszystkie francuzy do jednego worka pod tym względem.

Ale z tego co czytam po wszystkich forach, to Renault mocno odbiega (na minus) od bliźniaków PSA.

 

Z mechanicznej strony wolałem się ograniczyć do prostszych i tańszych w naprawach benzyniaków.

Ale w Partnerze/Berlingo kusi wolnossący diesel 1.9.

Może nie tyle w kwestii oszczędności, co ujednolicenia "floty" domowej.

Edytowane przez Kierownik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem, że nie bałbym się renówki. Mam w domu thalie 1.4 k7j 75 kucy. Taki wołek roboczy, co musi czasem przewieźć powiedzmy np. śmieci po remoncie na lamusownie czy pojechać po zakupu do ogrodniczego lub po coś gdzie żal byłoby brudzić samochodu codziennego. Mam to od nowości w domu, 15 lat będzie w grudniu i ani jednej naprawy nie licząc czujnika prędkości tudzież impulsatora za 40zł. Proste to takie, że aż boli a zajechać się nie da. 

 

Kangoo zatem z takim silnikiem nie sądzę by odstawało...

 

Berlingo ma STRASZNIE miękką blachę... miałem miesiąc temu stłuczkę. Mojej Alfie starczyła pasta tempo na rant nadkola i jest jak było.... w Berlingo całka...lampa ( pękł klosz ), błotnik ( wgięty i przerysowany ), zderzak ( zaczepy z boku i pęknięty ), maska ( cofnięta na zawiasie i podgięta minimalnie ), drzwi ( wgniecione i przerysowane do połowy ), szyba czołowa ( bo maska się przesunęła delikatnie i rogiem puknęła szybę ), lewa zwrotnica i drążek z wahaczem... byłem w szoku, a prędkość wypadkowa była doprawdy mała- po prostu na zakręcie pani wyleciała przodem i oparła się o mój samochód... efekt zimówek na suchym przy +16...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej szalona firma motoryzacyjna?

 

http://www.blogomotive.pl/index.php/2016/01/12/488-najbardziej-szalona-firma-motoryzacyjna/

 

osobiście podzielam ten pogląd

 

a pisanie że VW to "marka wieśniacka" świadczy o nikłej znajomości tematu
 

Edytowane przez jacus

JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vw jeździ się bardzo przyjemnie. Niestety trzeba uważać na silniki, szczególnie benzynowe. A ze firma jest na cenzurowanym to nie należy się dziwić ze jest przedmiotem drwin.

 

10d0ca0fc84ebd4962fc027605e7c9aa.jpg300878c89cbfd1d374f42ff7cda7aad8.jpg

Edytowane przez mati7811

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas wybór padł na Golfa jednak. Teraz stoi dumnie w garażu i co chwilę wymyślam jakieś pretekst żeby się gdzieś przejechać :-)

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez pmborek

Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszlym roku wsadzilem 3tys (min wymiana sprzegla) w mojego saaba 9-5 z 2001 bo chcialem jeszcze pare lat pojezdzic a w ten weekend wrocilem do domu dymiac na niebiesko z zapalajaca sie lampa alladyna na wolnych obrotach. Moja ocena to turbo albo uszczelka pod glowica. Zacisnac zeby naprawiac i jezdzic? Naprawic tyle zeby sprzedac jako sprawne czy pogonic w cholere? Autem jezdzi sie rewelacyjnie ale irytuje mnie od 2 lat ciaglymi na szczescie poki co malo kosztownymi awariami. Co kilka miesiecy a to przewod paliwowy, a to zaworek przy chlodnicy, a to czujnik polozenia walu... koszty napraw 100-400 zl ale problem w tym ze nie mam zaufania do niego i boje sie dluzszych tras. Alternatywa jest zakup nowego auta pokroju Berlingo bo planowane dalsze powiekszanie rodziny. Co myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszlym roku wsadzilem 3tys (min wymiana sprzegla) w mojego saaba 9-5 z 2001 bo chcialem jeszcze pare lat pojezdzic a w ten weekend wrocilem do domu dymiac na niebiesko z zapalajaca sie lampa alladyna na wolnych obrotach. Moja ocena to turbo albo uszczelka pod glowica. Zacisnac zeby naprawiac i jezdzic? Naprawic tyle zeby sprzedac jako sprawne czy pogonic w cholere? Autem jezdzi sie rewelacyjnie ale irytuje mnie od 2 lat ciaglymi na szczescie poki co malo kosztownymi awariami. Co kilka miesiecy a to przewod paliwowy, a to zaworek przy chlodnicy, a to czujnik polozenia walu... koszty napraw 100-400 zl ale problem w tym ze nie mam zaufania do niego i boje sie dluzszych tras. Alternatywa jest zakup nowego auta pokroju Berlingo bo planowane dalsze powiekszanie rodziny. Co myslicie?

Ja sie nie wypowiem bo nie będę obiektywny ( jestem SAABolubem)

 

Jaki silnik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saaby, to fajne auta, ale lubą miewać kaprysyzwławszcza z turbo (zasłyszana opinia).

Czy naprawiać? Sam sobie musisz odpowiedzieć... jak bardzo lubisz, to auto  :)

 

Ja się kiedyś tak zauroczyłem, ze zmieniłem dwa silniki, dwa sprzęgła, całą wiązkę wraz z komputerem, komplet hamulców, o filtrach i płynach nawet nie wspomnę  :ph34r:

łacznie zrobiłem tym autem ok. 3 k km  :angry:

 

Wkońcu mi się znudziło...

Jedyną rzecz, która mi została po tym aucie, to koła -_-

resztę części rozdałem kolegom tjuningowcom...

blacha na złom... 

 

Pózniej Renufka vel burhel (satis)

Kilka razy naprawy, wymiany komputera... jak juz myślałem, ze jest ok... umarły wtryskiwacze.

Koła,środek... reszta na złom.

 

po drodze była jeszcze lipna elektryka w 8'er i ostatnio problem ze skrzynią w e46.

Nie mam ostatnio szczęścia do furek.

 

Trzeba kupować tak proste auta, zeby nie miło co się popsuć :)

post-86437-0-93373500-1463556110_thumb.jpg

Edytowane przez Angelo

Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie się równa rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma juz samochodów do ktorych sie leje paliwo i jezdzi, tym bardziej tych nastoletnich.

Zanim zaczniesz naprawiac zdiagnozuj gdzie ciagnie olej, porozbieraj dolot zeby sprawdzic czy nie jest zalany olejem, sprawdz czy nie ma oleju w plynie chlodzacym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma juz samochodów do ktorych sie leje paliwo i jezdzi, tym bardziej tych nastoletnich.

 

Sa.

Mam takie W124


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyli produkować w 96 więc już nie jest nastoletnie ;)

Edytowane przez siruspan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Nie ma juz samochodów do ktorych sie leje paliwo i jezdzi, tym bardziej tych nastoletnich.

 

 

Mam szesnastoletnią Mazdę 323F, która tak właśnie działa. Oczywiście zmieniam jeszcze opony, płyny i wycieraczki, ale ogólnie to leję w bak i się toczy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saab to piękne auto. Może napraw i zrób z niego auto do jazdy dla przyjemności, a Berlingo będziesz miał jako woła. Nie wiem jak z finansami, ale ja bym tak właśnie zrobił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma juz samochodów do ktorych sie leje paliwo i jezdzi, tym bardziej tych nastoletnich.

 

Czy ja wiem... Mam Mondeo kupione w listopadzie 2009 w polskim salonie i do tej pory raz się jedna z żarówek spaliła. I tyle. Ale,rzecz jasna, czas pokaże - bo jeszcze trochę zamierzam nim pojeździć. :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam szesnastoletnią Mazdę 323F, która tak właśnie działa. Oczywiście zmieniam jeszcze opony, płyny i wycieraczki, ale ogólnie to leję w bak i się toczy :)

 

Jak z rdzą? Znajomy w takiej wymieniał w zeszłym roku dwoje drzwi bo już się na lakierze trzymały.

 

A co do przebiegów no to nawet Fiatem Pandą da się poszaleć jak widać:

http://www.motofakty.pl/artykul/fiat-panda-z-przebiegiem-400-tys-km-jedyne-co-padlo-to-licznik-wideo.html

Edytowane przez siruspan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak z rdzą? 

 

Chyba zależy od rocznika/wykonania.

Miałem taką, w kolorze białym, więc chyba z "najsłabszym" lakierem i ani grama rdzy mimo paru mocnych rys z wgnieceniami, gdzie aż ocynk było widać.

Z kolei w takiej Hondzie Civic składanej w Anglii, jak mi gość przerysował drzwi, to w ubezpieczalni chcieli obniżać wartość auta, bo w ciągu paru dni rdza się tak rzuciła, że myśleli, że to już od miesięcy było...

Ale generalnie jakość powłok lakierniczych u japońców to d*py nie urywa. Mazda jest chyba jednym z gorzej zabezpieczanych aut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Jak z rdzą? Znajomy w takiej wymieniał w zeszłym roku dwoje drzwi bo już się na lakierze trzymały.

 

 

W jednym miejscu na spodzie drzwi od strony kierowcy placek wielkości 2x2cm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem... Mam Mondeo kupione w listopadzie 2009 w polskim salonie i do tej pory raz się jedna z żarówek spaliła. I tyle. Ale,rzecz jasna, czas pokaże - bo jeszcze trochę zamierzam nim pojeździć. :)

Bo Mondeo to porządne auto jest. Wiem, bo mam już którąś generację :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś nie dba o auto to zawsze będzie miał rdzę, trzeba auto myć szczególnie zakamarki i szczególnie zimą ( czyli wtedy kiedy się zazwyczaj nie chce ).

To głównie pozostawianie soli drogowej na aucie najbardziej przyczynia się do korozji.

Mój ojciec miał kiedyś Lanosa i po 8 latach ani grama rdzy, a na drogach bez trudu można było spotkać te same roczniki z drzwiami pogryzionymi do połowy.

Oczywiście są auta lepiej i gorzej zabezpieczone ale mycie, dbanie to podstawa. Polacy to w większości brudasy niestety, i jazda autem oblepionym syfem tak że tablic i świateł nei widać to była jeszcze parę lat temu norma. To się na szczęście zmienia i ludzie mają większą świadomość dbania o karoserię, powstają firmy detailingowe itd.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale sie wszyscy czepili :P znacie powiedzenie "jedna jaskóła wiosny nie czyni"? :P w124 to auto z poprzedniej epoki a na pewno wg tamtego podejscia do projektowania i budowania samochodow. O BMW w tym temacie raczej sa srednie opinie a sa egzeplarze po 500 tys km ktore jezdza jakby wczoraj z salonu wyjechaly.

Co do mondeo - mam kumpla fana forda - ogolnie siedzi w wiekszosci w fiestach ale mondeo mk4 tez ma, zna jego wady i zalety. Jak zaczol opowiadac co sie tam dzieje to sie nie dziwie ze teraz te auta po 5 tys zl chodza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.