Pogadajmy o samochodach :-)

[tommly 11636]

Ja co do Arteona też mam "ambiwalentne odczucia" i raczej nic z tej mąki nie upiekę.

Jarek patrzaj:

[Balansujący Na Osi 1100]

Tak 280km 4 motion DSG

KM to nie wszystko (o ile dobrze pamiętam 328i ma 245 koni). Znam obydwa samochody i passat jak dla mnie jest daleko w tyle względem 330 czy 328i pod względem trakcji nawet z dsg, choćby dlatego że rozkład masy jest o niebo lepszy w BMW co daje lepsze prowadzenie ale to czy "jeździ lepiej" każdy może ocenić inaczej.

[jacus 1627]

Oczywiście to kwestie subiektywne jednak to co piszesz przywodzi mi wspomnienie sprzedawców z BMW i wierzyłem w to święcie do momentu gdy stać mnie już było na "segment premium". Ale niestety rzeczywistość jest taka, że premium zaczyna się od 5-ki i to z 3l benzyną lub dizlem.

[Tommaso 2412]

Dla mnie nowe 330i G20 jeździ zauważalnie lepiej niż Arteon. Kwestia rozkładu mas to jedno, ale dochodzi jeszcze jakość skrzyni ZF i konfiguracja napędu (BMW jeździ z lekką preferencją tyłu, a Arteon ze znaczną preferencją przodu). Jak do tego dojdzie zdecydowanie lepsze czucie i dozowanie hamulców i większa odporność na przegrzanie to mamy już 4:0. Jedynie układ kierowniczy się broni w Arteonie, jest porównywalnu z 3-ką, ale bardziej dlatego, że w 3 im lekko nie wyszedł...

Tylko jeśli idzie o jakość materiałów we wnętrzu i możliwość zainstalowania większych silników to jakości premium można zaznać dopiero od serii 5.

[Lincoln Six Echo 72432]

Jarek patrzaj:

 

Chodzi Ci o jeden z komentarzy pod filmikiem? "Myślałem, że nikt nigdy nie kupi tych śmiesznych łachów od Vistuli. A jednak!".

 

A serio, filmików jest na YT dużo - widziałem też i takie:

 

 

[jacus 1627]

Nie jeździłem żadnym z aut po torze ale nie widziałem przewagi 328 (bo z takim miałem do czynienia) nad 2tsi a skrzynia DSG na mnie zrobiła lepsze wrażenie niż ZF. Oczywiście wiem że ZF jest sprawdzonym rozwiązaniem ale w moim odczuciu nie lepszym.

Edytowane 29 Września 2019 przez jacus

[Tommaso 2412]

Mam obecnie auto z ZF-em, jak i z DSG. Dla mnie różnica jest duża i wyczuwalna - w płynności przełączania (szczególnie na niskich biegach) i w umiejętności właściwego doboru przełożeń.

Dodatkowo tak się złożyło, że jakieś dobre 3 lata temu zmieniałem Audi A6 3.0 tdi 245 KM DSG na również A6 3.0 tdi, ale 326 KM ze skrzynią ZF. I skrzynia ZF pracowała nieporównywalnie lepiej.

Dodam, że żadnym ze wspomnianych aut nie jeździłem po torze, mówię o normalnej jeździe w ruchu ulicznym.

[jacus 1627]

Jasne to moje subiektywne odczucia, być może zbyt dużo oczekiwałem po całej otoczce "premium" i zf nie dał mi zauważalnej różnicy... a może w konfiguracji z tym silnikiem nie ujął mnie.

[trollu 722]

jakoś premium to też pojęcie względne. Pamiętam żale na forach o trzeszczących wnętrzach w e60 a niby trochę bliźniacze e63 nie miało takich problemów. A to na co zwraca uwagę Tommaso - teraz w nowych autach może nie jest to aż tak wyczuwalne ale RWD jeździ inaczej niż FWD i gadanie, że - w/w Arteon jedzie lepiej od BMW - co znaczy "lepiej" i dla kogo. Ja lubię RWD i ten napęd zawsze będzie dla mnie plusem 

[Balansujący Na Osi 1100]

Oczywiście to kwestie subiektywne jednak to co piszesz przywodzi mi wspomnienie sprzedawców z BMW i wierzyłem w to święcie do momentu gdy stać mnie już było na "segment premium". Ale niestety rzeczywistość jest taka, że premium zaczyna się od 5-ki i to z 3l benzyną lub dizlem.

O takiej rzeczywistości mówią ci, dla których znajomość marki ogranicza się do godzinnej jazdy próbnej albo nawet krótszej. Jesli twierdzusz, że poniżej 5tki to nie premium we wlasciwosciach jezdnych, to proponuje przejażdżkę np. 430i albo porównywany wcześniej 330i ale prawdziwa jazdę. Tym samochodem zrobisz każdy zakręt szybciej i bezpieczniej, niż paskiem 4motion, a co dopiero 430i.

Edytowane 29 Września 2019 przez Balansujący Na Osi

[jacus 1627]

Pewnie jest tak jak piszesz do momentu gdy nie popada deszcz lub nie spadnie śnieg i wtedy auto powyżej 200km z napędem na tył nie będzie szybciej pokonywać zakrętów.

Edytowane 29 Września 2019 przez jacus

[Tommaso 2412]

Tu nawet nie chodzi o ułamki sekund na zakrętach tylko o zwykłe odczucia podczas jazdy.

Ja po prostu najpewniej czuję się w aucie, które jest AWD, ale z lekką preferencją tyłu, taki napęd w zarodku gasi nadsterowność, która zabija wszelką przyjemność z jazdy.

A na deszczu czy śniegu obydwa pojadą tak jak im opony i ESP pozwolą - mówimy tu o porównaniu 4motion z x-drive, a nie z RWD w BMW.

[tommly 11636]

Ja po prostu najpewniej czuję się w aucie, które jest AWD, ale z lekką preferencją tyłu, taki napęd w zarodku gasi nadsterowność, która zabija wszelką przyjemność z jazdy.

Też lubię napęd na 4 łapy, tylko ja gustuję w nieco większych gabarytach, terenówki lub SUVy. To jest najlepszy napęd zarówno na suche, jak i mokre oraz zaśnieżone drogi.

[Balansujący Na Osi 1100]

Pewnie jest tak jak piszesz do momentu gdy nie popada deszcz lub nie spadnie śnieg i wtedy auto powyżej 200km z napędem na tył nie będzie szybciej pokonywać zakrętów.

Widzę, że kompletnie się nie rozumiemy, co być może wynika z tego o czym już pisalem:

 

O takiej rzeczywistości mówią ci, dla których znajomość marki ogranicza się do godzinnej jazdy próbnej albo nawet krótszej.

Miałem wrażenie, że rozmowa dotyczy ogólnych właściwości jezdnych ale widzę, że przy braku argumentów pojawia się.. śnieg. Przy zasniezonych winklach jasne jest że RWD gorzej poradzi sobie niż FWD albo taki 4motion ale przyjmując taki tok myślenia dochodzimy do wniosku, że lepsze właściwości jedzne niż wszystkie wymieniane w dyskusji samochody ma np. Dacia Duster 4x4... Edytowane 29 Września 2019 przez Balansujący Na Osi

[tommly 11636]

ale przyjmując taki tok myślenia dochodzimy do wniosku, że lepsze właściwości jedzne niż wszystkie wymieniane w dyskusji samochody ma np. Dacia Duster 4x4...

I tutaj masz troszkę racji, zdroworozsądkowy samochód

[jacus 1627]

Ja pisałem o samochodach, którymi miałbym codziennie jeździć do pracy i wozić rodzinę a nie latać bokami po zakrętach. I wcale nie umniejszam właściwości jezdnych BMW a jedynie podniosłem kwestię, że w załoźonym budżecie nie jest w stanie konkurować np. z passatem. Być może, że dzisiejsza 330 jest lepsza...

Ja pisałem o moich odczuciach na 2015rok.

[Pankracy111 24]

Dla mnie dość trudne do zrozumienia jest, że znajdują się nabywcy na wypasione passaty, superby i np. 508ki. Ich ceny przekraczają 150 tys i to znacznie, więc można za to, albo blisko tej ceny kupić prawdziwe premium. Czyżby działała racjonalność i magia full wypasu? A może chodzi o skromność: przecież to zwykły Passat jest...

[MikeSev 5]

Wydaje mi się, że taki Superb ma trochę więcej miejsca niż takie BMW 3/Audi A4, itp. Z rabatami pewnie mega wypasiony wychodzi i tak taniej niż doposażone premium. Niektórym to wystarcza, np. mojemu ojcu. Nim też kierowało to, że nie chciał Audi/Mercedesa żeby ludzie nie mówili, że się wozi (prowadzi małą działalność, dwie apteki w okolicy.). Sam samochód jest poprawny i dość wygodny.

[Szyszkops 8015]

Dla mnie dość trudne do zrozumienia jest, że znajdują się nabywcy na wypasione passaty, superby i np. 508ki. Ich ceny przekraczają 150 tys i to znacznie, więc można za to, albo blisko tej ceny kupić prawdziwe premium. Czyżby działała racjonalność i magia full wypasu? A może chodzi o skromność: przecież to zwykły Passat jest...

Może nie każdy chce „prawdziwe premium” ?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[trollu 722]

Wydaje mi się, że taki Superb ma trochę więcej miejsca niż takie BMW 3/Audi A4, itp

nic się nie wydaje, superb jest większy i tyle, szczególnie z tyłu

[jacus 1627]

Dla mnie dość trudne do zrozumienia jest, że znajdują się nabywcy na wypasione passaty, superby i np. 508ki. Ich ceny przekraczają 150 tys i to znacznie, więc można za to, albo blisko tej ceny kupić prawdziwe premium. Czyżby działała racjonalność i magia full wypasu? A może chodzi o skromność: przecież to zwykły Passat jest...

Też kiedyś tak myślałem do momentu kiedy stanąłem przed realnym wyborem tego "premium" i masz rację wygrało racjonalne podejście do sprawy, żeby premium dorównało np. Passatowi to trzeba min 50 tyś dołożyć.

 

Oczywiście gdybym miał kupować samochód do zabawy i tylko dla siebie byłoby to BMW 230 ( 240)... gdyż łykam te historie o idealnym wyważeniu i pokonywaniu zakrętów przez RWD i nawet specjalnie bym się nie zastanawiał nad wyposażeniem (M pakiet) ale życie wyznacza inne priorytety

[Admof 2261]

Dla mnie dość trudne do zrozumienia jest, że znajdują się nabywcy na wypasione passaty, superby i np. 508ki. Ich ceny przekraczają 150 tys i to znacznie, więc można za to, albo blisko tej ceny kupić prawdziwe premium. Czyżby działała racjonalność i magia full wypasu? A może chodzi o skromność: przecież to zwykły Passat jest...

Jo, tylko za te 150 tys. w tzw. markach premium to masz prawie, że golasa dla biedoty, a nie premium. Bardzo szybko z tego 150 tys. jak zaczniesz dodawać opcje dodatkowe robi się 200+ ;D

[pablo122 1316]

Dla mnie dość trudne do zrozumienia jest, że znajdują się nabywcy na wypasione passaty, superby i np. 508ki. Ich ceny przekraczają 150 tys i to znacznie, więc można za to, albo blisko tej ceny kupić prawdziwe premium. Czyżby działała racjonalność i magia full wypasu? A może chodzi o skromność: przecież to zwykły Passat jest...

Zakup bieda wersji ze znaczkiem premium to raczej domena ludzi biednych mentalnie. Sam wywodze sie z biedy wiec tez pisze o sobie

Najczesciej sa to emigranci z Polski w krajach zachodnich, ktorzy za małolata grzali nogi w krowiej kupie, a teraz robia z siebie "gosci". Znow nie chce nikogo obrazic, takie cos siedzi w podswiadomosci i chyba kazdy kto powąchał grubszych pieniedzy tak ma.

Ostatnio pojezdzilem jako kierowca Maserati c4 i spoko, ale ja prywatnie kupilbym superba 272km i focusa rs lub golfa gti za reszte i chyba by zostalo cos jeszcze

Dodam tylko, ze wartosc tego pojazdu to mniej niz 1% majatku jego wlasciciela i takie cos to ja rozumiem i szanuje

Edytowane 30 Września 2019 przez pablo122

[Ceteth 6280]

Z tym premium to rzeczywiście się chyba trzeba z tym zderzyć żeby zrozumieć. Wszyscy byliście świadkami (w moim przypadku, krótszej od LSE) telenoweli z wyborem auta, no i trochę jak telenowela to było Jako, że pierwszy raz wybierałem auto, mając powiedzmy, średni budżet pierwsza myśl - kocham BMW 3, nie pogardzę C klasą, nie muszę chodzić po salonach, ja już wybrałem praktycznie. No ale potem człowiek idzie do salonu, wsiada do tego premium, a tutaj - ramka/tablet - przygotowana pod 9 cali, ale w bieda wersji jest 6. Ramka zostaje ta sama, już wygląda to tragicznie. Idziesz obejrzeć auto, od przodu ogień, no ale jak taki ogień na 16 calowych felgach? itd. itd. Dopóki człowiek się nie zderzy z tym samemu, to chyba po prostu nie do końca ma świadomość co to prawdziwe premium. Bo skoro goły Stinger stoi powiedzmy 150k, a BMW5 startuje od 180k, to większość ludzi pomyśli, że ok, dopłacam 30k za fakt, że kupię BMW, ale wyposażenie będzie podobne, no i niestety nie jest Okazuje się jak wspominali przedmówcy, że trzeba jeszcze 30-40k dosypać żeby wyposażenie wewnątrz dogoniło Kię.

 

Podsumowując to co napisałem wyżej, z moim zakupem Giulii wyjdę na Janusza, bo sam wziąłem B-line (czyli wersja w prawie totalnej Biedzie) Ale na szczęście udało się do tego biedaka Alfie wrzucić to samo zawieszenie i skrzynię co w dużo droższych wersjach + silnik nawet ten 2.0 robi wystarczającą robotę, więc ja wybrałem wygląd i prowadzenie, z pełną świadomością, że mogłem wziąć np. Optimę GT z dużo lepszym wyposażeniem i nawet mocniejszym niż Alfa silnikiem. Serce po prostu wzięło "bejsbola" i nie dało się głowie nawet odezwać po przejażdżce Julką

[Pankracy111 24]

Jeżdżę Tucsonem z podstawowym silnikiem. Cena ok 80dziesiat kilka tys. Są wersje z mocnym dizlem, 4x4 itd za ponad 150 tys czyli ok dwa razy droższe. Tylko że mają takie samo wnętrze, audio, wyciszenie, plastiki w bagażniku itd. Wyglądaja też tak samo, no ok felgi większe. Po 3 latach ten podstawowy kosztuje ok 60 tys a wypasiony 75. Czy różnica w stracie wartości ok 50 tys jako koszt "przyjemności" posiadania wypasu jest uzasadniona?