Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Punto II 1.2 na lpg miałem, dobre auto w swojej klasie i porównywalnych rocznikach.

Wspominacie o kosztach, ale znaczenie ma również  uzytkownik, Jeżeli ktoś bezmyślnie wymienia olej co 25 tys km, bo ma ''longlifa'' czy jeździ 50km/h na 5b i bez redukcji przyspiesza , nie ma sie co dziwić, że auto się sypie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A je nie mogę zrozumieć.

Bo jeżeli tak mała kwota robi różnice to znaczy, że nie stać Cie na takie auto.

Jak wyliczyliśmy spadek wartości, naprawy i ubezpieczenie pochłonie więcej.

 

Pomijam już, że to co deklaruje producent vs. real sam wiesz jak wygląda.

Drugim czynnikiem jest rodzaj tras.

 

Może Lupo 3L będzie lepsze?

 

Nie wiem z kim wyliczyliście i co?

 

Twarde fakty są następujące: Jeśli ktoś chce kupić nowe auto w salonie za 80 000 zł (o które pytał przedmówca), zrobi ok. 40 000 km rocznie, zakładam na ok 5 lat (czyli na ok 200 000 km od nowości), to potencjalne koszty eksploatacji (sprowadzone do kosztu przejechanego kilometra) w miarę łatwo oszacować z dość dużą dokładnością. Największym kosztem eksploatacji będzie spadek wartości i koszty paliwa (przy czym na każdym spalonym 1 litrze (po 4,5 zł) mniej oszczędzi na dzień dzisiejszy równe 1800 zł rocznie - sumarycznie 9000 zł w 5 lat. Serwis też stosunkowo łatwo oszacować - ceny dużych i małych przeglądów są znane + kilka tyś zł na opony, elementy zawieszenia i to co nie podlega gwarancji. To ułamek ceny paliwa, która to kwota sumarycznie wyniesie 72 000 zł (jeśli auto spala 8 litrów / 100 po 4,5 zł).

 

Nie wiem o jakich  pompach paliwa, dwuamasach, wtryskiwaczach piszesz w nowym aucie na gwaracji, przed przebiegiem 200 000 km, a tym bardziej, że zainteresowany przychyla się ku benzynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądry Wilk :)

 

Ta sama ścieżka myślowa wyjaśnia dlaczego tak opłaca się nawet nowe i dość drogie auta konwertować na gaz. Bo oszczędności wtedy to nie 4,5 zł ale 20, 30 czy nawet 40- 50 zł na 100 km dla większych aut. Oszczędności są gigantyczne.

 

Jeśli kupimy za 80k Toyote czy VW, które dobrze trzymają wartość i w 5 lat zrobimy 150k km to koszt paliwa będzie zdecydowanie większy niż koszt utraty wartości.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mądry Wilk :)

 

Ta sama ścieżka myślowa wyjaśnia dlaczego tak opłaca się nawet nowe i dość drogie auta konwertować na gaz. Bo oszczędności wtedy to nie 4,5 zł ale 20, 30 czy nawet 40- 50 zł na 100 km dla większych aut. Oszczędności są gigantyczne.

Już raz pytałem wcześniej,  bo napisałeś, że zagazowanie nie wiąże się z utratą gwarancji (konkretnie Golfa) - na jakiej zasadzie? Producenci nie traktują tego jako istotna ingerencja itp.?

Edytowane przez Smycel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie odpowiedziałem. Prawo unijne absolutnie zabrania takich praktyk jak zabranie gwarancji. Natomiast w przypadku roszczenia gwarancyjnego gwarant może odmówić konkretnego świadczenia jeśli przeróbka będzie powodem powstania awarii. Ale tego musi najpierw dowieść.

 

Generalnie w praktyce najlepiej jest na spokojnie takie rzeczy omówić przed zakupem auta, deklarując świadomość swoich praw jako konsumenta.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jest tak samo, ale wygranie sprawy przed sadem z powodu " bezprawnie  odmowionej gwarancji " jest praktycznie niemozliwe,  po pierwsze z powodu kosztów, po drugie wystarczy że producent powie ze samochod nie był projektowany lub testowany z mysla o...... Bla bla bla i jest gosciu zalatwiony. 

 

Dlatego wiem ze moja ingerencja w ECU spowodowala utrate gwarancji na silnik, skrzynie, mosty I pewnie duzo innych rzeczy 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa teoretycznie jest prosta: nie zawinił gaz - działa gwarancja fabryczna, zawinił gaz - działa polisa warsztatu gazowego.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O alternatywnych paliwach nie wiele wiem, ale jak mam wprowadzony najmocniejszy program to jeżdżę na E85 pomimo tego że Ford zaznacza żeby tego paliwa nie używać.

Więc wiele z gwarancji fabrycznej mi nie zostało :)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tego Civica z silnikiem od motoroweru, któren to wóz okazuje się świetnie jeżdżać. Pertyn nienajgorzej ględzi, natomiast:

- twierdzenie, że silnik który kręci się zaledwie do 6k rpm to zakres obrotów jak w Dieslu trąci przesadą

- nie wspomniał nic o zwłoce w reakcji na gaz i o granicy powyżej której sprężarka efektywnie pompuje

- że na długie czasy pożegnaliśmy się ze spontaniczna reakcją na gaz w silnikach Hondy to niekoniecznie musi być prawda. Poczekajmy tylko na elektroturbosprężarki.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem że Audi wprowadziło lub ma lada chwila wprowadzić na rynek silnik który ma elektrycznie napędzana sprężarke ( supercharger) I normalne turbo


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.amt.nl/techniek/nieuws/2015/7/audi-record-met-elektro-turbo-10147175

 

Na razie póki co chyba w jednym dieslu. Dopiero teraz widzę, że to po prostu kompresor napędzany silnikiem elektrycznym, zaimplementowany szeregowo w dolocie za turbosprężarką .


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałby być przed Turbo, bo inaczej nie miało by to sensu, jeżeli jego zadaniem jest "rozpędzanie" turbosprężarki, a pewnie o to chodzi jeżeli jest to połączenie szeregowe


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z grafik ewidentnie wynika, że kompresor jest za turbo. Ciekawe dlaczego.

 

Być może turbosprężarka działa raczej jednokierunkowo w takim sensie, że skutecznie wprawdzie spręża ale niezbyt chętnie daje się napędzac w wyniku przyrostu ciśnienia od innej sprężarki.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, jest tam bypass valve przy kompresorze, będę musiał gdzieś znaleźć coś po angielsku na ten temat

 

Już wiem jak to działa, to są dwa osobne systemy, dlatego jest tam ten bypass valve, elektryczna sprężarka działa tylko chwilę, żeby silnik nabrał na tyle "pary" że gazy rozpędzaja turbo do odpowiedniej wartości. Proste :),

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby gdyby w obszarze redukcji zwłoki po naciśnięciu gazu dokonał się znaczący postęp.

Jak patrzę na moją Favoritkę czy Golfa - oba 1,2 TSI - sprężarka po depnięciu wstaje bardzo wcześnie - czuć przypływ momentu już od 1200-1300 rpm. Ale sam czas reakcji, zwłaszcza między 1000 a około 2000 rpm to jest taka locha, że dziękuję nas&*m. Do typowego dupowożenia oczywiście jest super, wolę takie 110 KM które przy 1/3 obrotów max. ma 54% mocy max niż wolnossące 1,6, które  w takim momencie zaproponuje np. zaledwie 37% mocy max.

 

Ale gdyby chciał człowiek z takim motorem pojeździć w zaawansowany, sportowy sposób, za pomocą gazu zerwać przyczepność albo choćby efektywnie przenieść błyskawicznie środek ciężkości pojazdu - to od razu można się pociąć.

 

Uprzedzając słuszną ripostę, że powyższe dywagacje nt. sportowych jazd 1,2 TSI brzmią przezabawnie, dodam że Golf R 2,0 Turbo 300 KM też ni wuja w plecy nie kopie przy dodaniu gazu.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, takie uroki jeżdżenia samochodami z małymi silnikami turbo, dlatego lepsze są duże silniki z turbo albo jeszcze większe atmosferyczne :D

 

Pozztym nikt już chyba nie wierzy w downsizing i realne wartości spalania, małe silniki pod dużym obciążeniem często zużywają więcej paliwa niż duże.

 

Ostatnio oglądałem test ( porównanie) zużycia paliwa dwóch Toyot. Jedna to Tundra z 5.7l v8, druga Tacoma ( wasz hilux czy jakoś tak) z 3.5 v6.

 

Test odbywał się na dystansie 100mil, ta sama trasa dla obydwu samochodów, i z podłączona przyczepa 5600lb.

Tacoma zużywala paliwo 8.3miles/gal a Tundra 8miles/gal. :). Tundra jest cięższa od Tacomy o 1600lb

 

Czyli Tacoma spalala 28.3l/100km

Tundra 29.4l/100km.

 

A ja się zastanawiałem czemu mi tak szybko paliwo znikało z baku jak ciągalem przyczepy Tundra.

Dodam tylko tyle że oni na autostradzie jeździli 120km/h

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W podawane przez producentów zużycia paliwa kompletnie nie wierzę, ale...

 

Obserwując jak się zachowują porządne , nowoczesne, doładowane, małe silniki to jestem zdania, że jednak palą one mniej niż porównywalne, wolnossące o większej pojemności. Piszę "porządne" gdyż takiego czegoś jak Renault 1,4 TCE, starego kondona któremu dołożono turbo i polano na bogato w celu ochrony silnika, w wyniku czego pali niczym przeciętne 2,5l - nie powinno się w ogóle uwzględniać.

 

Pod dużym obciążeniem rzeczywiście nie widać oszczędności, na autostradzie przy 160 kph 1,2 TSI bierze ponad 9. Natomiast przy płynnej, oszczędnej jeździe małe turbo pali zdecydowanie mniej niż o wiele większy, wolnossący. Jeśli uprę się jechać max 70 kph to 1,2 TSI jest w stanie zejść nawet poniżej 4l, czego nie spotkałem w żadnym 1,6 a tym bardziej np. w 2.0 115 KM, który to jest dopiero porównywalny mocą w całym zakresie obrotów z rzeczonym 1,2 TSI.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tutaj Gustaw ma rację. Małe silniki z turbo ( 1.0 i 1.2 ) są dedykowane do jazdy miejskiej i na krótkich odcinkach, dojazdy do pracy itd. W takich sytuacjach palą mniej niż wolnossące i zapewniają lepszą dynamikę w zakresach jakich używamy w mieście.  Nie rzadkie są wartości oscylujące wokół 5,5 - 6 L, podczas gdy takie 1.6 benzyna wolnossąca mniej niż 8/9L w mieście nie spali. Natomiast wyjazd na trasę takim silnikiem to ograniczona dynamika i spalanie identyczne jak w 0,6 L większej benzynie wolnossącej. Ogólnie więc spalają średnio mniej.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację z tym że turbo przy odpowiedniej jeździe może pokazać mniejsze zużycie paliwa,

 

Może trudno w to uwierzyć ale moim F150 przy odpowiednich warunkach i nie przekraczając 100km/h do się bez problemów osiągnąć lepsze spalanie niż to podane przez producenta, czyli poniżej 12l/100km.

Tylko nikt normalny tak nie jeździ.

 

Zaraz poszukam wykresów z wyników spalania nowych Hond Civic 2.0l vs 1.5T. Takie same samochody różniące się tylko silnikiem


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tutaj Gustaw ma rację. Małe silniki z turbo ( 1.0 i 1.2 ) są dedykowane do jazdy miejskiej i na krótkich odcinkach, dojazdy do pracy itd. W takich sytuacjach palą mniej niż wolnossące i zapewniają lepszą dynamikę w zakresach jakich używamy w mieście. Nie rzadkie są wartości oscylujące wokół 5,5 - 6 L, podczas gdy takie 1.6 benzyna wolnossąca mniej niż 8/9L w mieście nie spali. Natomiast wyjazd na trasę takim silnikiem to ograniczona dynamika i spalanie identyczne jak w 0,6 L większej benzynie wolnossącej. Ogólnie więc spalają średnio mniej.

Jeśli porównasz mały turbo i duży atmosferyczny o podobnych mocach maksymalnych to ten mały nigdzie w sumie nie będzie miał gorszej dynamiki, pomijając ułamek sekundy po dodaniu gazu.

 

Natomiast ostatnimi czasy dużo jeździłem prywatnie Aurisem 2 1,6 132 KM i ciekawe jest porównanie z Golfem 7 1,2 85 KM. W codziennej, przeciętnie dynamicznej jeździe do 3500 rpm mocniejszy jest Golf. Ale gdy potrzeba się wyrwać z kolumny i wyprzedzić bo trafia się akurat 200m pustej drogi to Auris po redukcji o trzy biegi pójdzie całkiem zacnie a Golf - kapeć.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest ten wykres, zalaczam też text

 

2736a94c745d44ba10e68bb8c953feae.jpg

 

462b78166afd69914f923d1e3dd7f57d.jpg

 

0f628eccc7fd5013ce2d46cd1fdd9285.jpg

 

Sent from my SGP312 using Tapatalk


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak to chyba właśnie wygląda jak na tym wykresie...

Dobrej nocy, Panowie.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy coś pochłonie więcej (zresztą więcej niż co?). Natomiast może mieć znaczenie dla kogoś oszczędność 5 czy 10 tyś zł w ciągu 5 lat.

Oczywiście, że moze ale jej wyliczenie jest iluzoryczne.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem z kim wyliczyliście i co?

 

Twarde fakty są następujące: Jeśli ktoś chce kupić nowe auto w salonie za 80 000 zł (o które pytał przedmówca), zrobi ok. 40 000 km rocznie, zakładam na ok 5 lat (czyli na ok 200 000 km od nowości), to potencjalne koszty eksploatacji (sprowadzone do kosztu przejechanego kilometra) w miarę łatwo oszacować z dość dużą dokładnością. Największym kosztem eksploatacji będzie spadek wartości i koszty paliwa (przy czym na każdym spalonym 1 litrze (po 4,5 zł) mniej oszczędzi na dzień dzisiejszy równe 1800 zł rocznie - sumarycznie 9000 zł w 5 lat. Serwis też stosunkowo łatwo oszacować - ceny dużych i małych przeglądów są znane + kilka tyś zł na opony, elementy zawieszenia i to co nie podlega gwarancji. To ułamek ceny paliwa, która to kwota sumarycznie wyniesie 72 000 zł (jeśli auto spala 8 litrów / 100 po 4,5 zł).

 

Nie wiem o jakich  pompach paliwa, dwuamasach, wtryskiwaczach piszesz w nowym aucie na gwaracji, przed przebiegiem 200 000 km, a tym bardziej, że zainteresowany przychyla się ku benzynie.

Wpierw piszesz, że w miarę łatwo oszacować z duza dokładnością a potem kilka tys na opony elementy zawieszenia.

 

Wg. mmnie nie jesteś w stanie z dużą dokładnością oszacowac wartosci , wydatków itp.

 

1. Spalanie samochodu - wiesz, że to co pisze producent nijak nie ma się do rzeczywistości. Dodatkowo wiesz, ze nawet jak zapytasz innych użytkowników, to:

 - kłamią ze im pali mniej

 - mają inny styl jazdy niż ty

 - jeżdżą z innym obciążeniem [np.: podwożą 4 osoby do pracy]

 - mają inną konfigurację miasta [skrzyżowania / odległość]

 

2. Spadek wartości auta 

Jeżeli jesteś w stanie mi powiedzieć po 4 latach z dużą dokładnością ile będzie warte Twoje auto to jesteś mistrzem [2 szacun]

Pomijam, że wtedy za tą kwotę masz sprzedać auto co jak wiesz[?] jest często awykonlane, z racji, specyfiki rynku, pory roku, wyjścia nowego modelu, przecen czy choćby koloru [sprzedawałem 8 m-cy czerwony samochód]

 

3. Kwota ubezpieczenia - wiesz sam dobrze, że w dzisiejszym burdelu ubezpieczeniowym stawka z dnia na dzień może sie różnic o kilkaset złotych sokojnie na samym OC - kalkulator nie liczy już prosto tylko bierze taką ilośc czynnikow, ze nie masz pojecia. Znam przypadek gdzie podano date i rej jako 1.01XXX bo nie pamiętano jaką [nie mieli w reku dowodu] licząc w kalkulatorze. 2 dni później podając dokładnie  15.01.xxxx wyszło 700 zł więcej. Wiesz czemu? Bo ja nie. Pomijam, ze teraz zakładasz, ze masz XX zniżek. Wiesz czy nie walniesz jutro?

 

4. Awarie naprawy - nie wiem, czy wiesz - bo może jako StaryWilk Twoja motoryzacja zatrzymała się na gaźniku i zasilaniu grawitacyjnym, że nowe auta mają [czy to diesel czy benzyna], wtryski, dwumasy, pompy. Wiesz jak się zetrą opony? Czy kupisz w tym okresie 2 czy 3 komplety ? Jak 3 to pomylisz się o 3 tys zł. To jest dokładność? Jesteś w stanie też powiedzieć co Ci sie zepsuje w zawieszeniu? 

I jezeli w ciagu 200 tys km jesteś w stanie mi powiedziec co z tego sie zepsuje to mój 4 szacun dla Ciebie.

 

 

Wiec podsumowując mój wywód - podniecanie sie a tym bardziej wybor auta opierajac swoja decyzje czy auto spali 7,78 czy 8,23 litra zakładając 200 tys km przebiegu uważam za głupotę.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wiec podsumowując mój wywód - podniecanie sie a tym bardziej wybor auta opierajac swoja decyzje czy auto spali 7,78 czy 8,23 litra zakładając 200 tys km przebiegu uważam za głupotę.

 

Może nie głupota - ale tak mało istotna sprawa, że w życiu nie wpadłbym na to by brać ja pod uwagę. Pewnie gdyby było tak, że podoba mi się auto A i pali ono 8 litrów na 100, a auto B tez mi się podoba, ma podobne wyposażenie, wielkość, parametry i po prostu użyteczność na podobnym poziomie a pali 18 no to tak. 

Kupuje Auto, wiem, że przejeżdżam tyle a tyle miesięcznie i czy wydam na paliwo 952 zł czy 1087 - to nie ma znaczenia. Biczować się w przeliczaniu na roczne oszczędności..... co to za życie ;)

PArafrazując pewna rkamę banku - liczy sie co masz na koncie :) - przecie z te wydane kilkadziesiąt czy ponad sto zł mniej - nie sumuje się na jakimś rachunku, nie zauważamy tego. 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.