Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

A kino eskimoskie? ;)

Rdzenna ludność obszarów arktycznych, mniejszość etniczna itd, na ta sama  nutę poprawności politycznej co oskar za film o czarnym pedale, ponieważ wcześniej czarni bojkotowali oskary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na Moonlight. 

Całkiem mi się podobał. Mogę polecić.


Instagram: @my.nickname.was.taken || FS: Titoni Seascoper 300, H.G.P. Diver 200m Automatic, Certina Blue Ribbon '74

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taboo...koniec pierwszej serii.

Ciekawy, szkoda ze coś z drugą mają problemy ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też obejrzałem "Moonlight".

 

Rdzenna ludność obszarów arktycznych, mniejszość etniczna itd, na ta sama  nutę poprawności politycznej co oskar za film o czarnym pedale, ponieważ wcześniej czarni bojkotowali oskary.

 

Wprawdzie trudno jest zrozumieć sens (?) powyższego zdania, ale w sumie bardzo dobrze, że się pojawiło (i to w tak prymitywnej formie) słowo "pedał". To taka pierwsza granica oddzielająca widza od "Moonlight" - jeśli bowiem uzna, że to tylko film o pedale, to na pewno go odrzuci. Co ciekawa, scena z wyjaśnianiem znaczenia słowa "pedał" należy do najlepszych w filmie.

 

Nie jestem wprawdzie jakoś szczególnie zachwycony "Moonlight", jednak moim zdaniem to dobry film. Ewolucja bohatera (i Kevina) pokazana intrygująco, tak jak powolne, ale przejmujące finałowe spotkanie. Nie ma białych - to znak, że czarni wciąż żyją w gettach i czasem nie mogą, a czasem niekoniecznie chcą się z nich wyrwać. I sami stwarzają sobie często syf. Trochę szkoda, że Ali jest tak krótko na ekranie - nie gra może nic aż tak wielkiego, ale przykuwa uwagę. Bardzo podobała mi się forma filmu - długoogniskowe obiektywy i nieostre tło, powracający niebieski kolor (świetnie skorelowany z kluczowym dla filmu dialogiem o świetle księżyca), efekty dźwiękowe, wystylizowane ujęcia. Uwielbiam też "neonową" stylistykę nocnych scen (wiadomo, Michael Mann i te sprawy). Niby nic nowego, ale świetnie zbudowało oniryczny nastrój filmu. Razem pozwoliło to wszystko wyrwać się ze sztampy zaangażowanego społecznie kina czarnych. Ale - może nieco znużyć widza oczekującego typowego Oscarowego hitu, którym "Moonlight" nie jest.

 

Tym niemniej - gdybym to ja przyznawał Oscary, to wygrałby "La La Land". Bo jak żaden inny film obejrzany w ostatnim czasie pozwolił mi zrozumieć, jak bardzo kocham kino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo niezbyt pochlebnych recenzji , uważam że na prawdę warto, niezły film. 

 


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem wprawdzie jakoś szczególnie zachwycony "Moonlight", jednak moim zdaniem to dobry film.

 

Tym niemniej - gdybym to ja przyznawał Oscary, to wygrałby "La La Land". Bo jak żaden inny film obejrzany w ostatnim czasie pozwolił mi zrozumieć, jak bardzo kocham kino.

Zgadzam się, że "Moonlight" to niezły film. Jednak (niestety) od dawna widać, jak na dłoni, że Oskary nie są zbyt często przyznawane filmom najlepszym. ;) Decydują względy ideologiczne, polityczne, etc.

 

Prywatnego Oskara ;) przyznałbym za film "Przełęczy ocalonych", a za reżyserię Gibsonowi.  :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatnego Oskara ;) przyznałbym za film "Przełęczy ocalonych", a za reżyserię Gibsonowi.   :)

 

A dlaczego?

 

Na "Moonlight" prawie umarłem z nudów. Polityczny Oscar. Na pewno nie wrócę do tego filmu, choć chętnie będę oglądał dzieła z tym panem:

 

moonlight1.jpg?w=780

 

Szkoda, że tak mało go było na ekranie. Znakomita kreacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego?

Moim zdaniem, to najlepszy film pokazujący, czym jest wojna od czasu "Szeregowca Ryana".  Dawka patosu do zaakceptowania, biorąc pod uwagę temat. Technicznie, reżysersko - mistrzostwo świata. 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo niezbyt pochlebnych recenzji , uważam że na prawdę warto, niezły film. 

 

Lubie tego aktora. W Boardwalk empire był jak dla mnie jednym z mocniejszych punktów obsady. Niby rola drugoplanowa, a pięknie "kradł" dla siebie wiele scen . Wystraszonego psychopatę zagrał popisowo. Sprawdziłem jego filmografie i ma 2 nominacje do oscarów za role drugoplanowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michael Shannon to świetny aktor nie tylko filmowy.,Widziałem go na żywo w sztuce "The Killer" Ionesco na scenie Theather For A New Audience.,   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Wprawdzie trudno jest zrozumieć sens (?) powyższego zdania, ale w sumie bardzo dobrze, że się pojawiło (i to w tak prymitywnej formie) słowo "pedał". To taka pierwsza granica oddzielająca widza od "Moonlight" - jeśli bowiem uzna, że to tylko film o pedale, to na pewno go odrzuci. Co ciekawa, scena z wyjaśnianiem znaczenia słowa "pedał" należy do najlepszych w filmie.

 

 

 

A propos rozumienia, słowo klucz to inteligencja czyli zdolność pojmowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taboo...koniec pierwszej serii.

Ciekawy, szkoda ze coś z drugą mają problemy ;)

 

A ja po całym sezonie mam wrażenie, że Hardy przekombinował scenariusz (chociaż całkiem sprytnie) i tym samym perypetie Delaney'a.

Jeśli jego celem było zdobycie praw do Nutki, statku i glejtów, aby przejść przez amerykańskie i brytyjskie blokady oraz spitolić do "Ameryki", to z testamentem i posiadanymi diamentami całość powinna mu zająć maksymalnie dwa, może trzy odcinki  B)

Zostanie w mieście i wikłanie się w przepychanki między Kampanią, Królem i Amerykanami, to była nonsensowna decyzja, uzasadniana tylko rozwleczeniem przygód na 8 odcinków  :rolleyes:

 

Niemniej serial i tak świetny, chociażby ze względu na nieźle oddany klimat ówczesnych czasów.

Mam też mieszane uczucia, co do wciskania w serial zjawisk nadprzyrodzonych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, którzy lubią Shannon'a - "The Iceman" obowiązkowo. Chociaż podejrzewam, że widzieli jak go cenią. W "Boardwalk Empire" wielki świętoszek na początku, a jak się jego losy potoczyły... wiadomo :) . Też mi się bardzo podobała ta kreacja, w ogóle świetny, klimatyczny serial.

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, to najlepszy film pokazujący, czym jest wojna od czasu "Szeregowca Ryana".  Dawka patosu do zaakceptowania, biorąc pod uwagę temat. Technicznie, reżysersko - mistrzostwo świata. 

 

A jak oceniasz Miasto 44?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pytam, bo uważam, że nie mamy się czego wstydzić. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak oceniasz Miasto 44?

Byłem w Warszawie na tym filmie, raczej wszyscy czuli wstyd ogladając tego gniota majacego udawać dzieło-tricki w stylu 'zatrzymanego pocisku' rodem z japinskich kreskowek.

Żenujacy film.

No i bohater-tchórz.

A ja po całym sezonie mam wrażenie, że Hardy przekombinował scenariusz (chociaż całkiem sprytnie) i tym samym perypetie Delaney'a.

Jeśli jego celem było zdobycie praw do Nutki, statku i glejtów, aby przejść przez amerykańskie i brytyjskie blokady oraz spitolić do "Ameryki", to z testamentem i posiadanymi diamentami całość powinna mu zająć maksymalnie dwa, może trzy odcinki  B)

Zostanie w mieście i wikłanie się w przepychanki między Kampanią, Królem i Amerykanami, to była nonsensowna decyzja, uzasadniana tylko rozwleczeniem przygód na 8 odcinków  :rolleyes:

 

Niemniej serial i tak świetny, chociażby ze względu na nieźle oddany klimat ówczesnych czasów.

Mam też mieszane uczucia, co do wciskania w serial zjawisk nadprzyrodzonych.

Potrzebował zrobić to legalnie.

Przyjechał na pogrzeb ojca.

Miał swoje rozliczenia z szefem Kompanii Wchodnio Indyjskiej

 

Itd...:)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebował zrobić to legalnie.

Przyjechał na pogrzeb ojca.

Miał swoje rozliczenia z szefem Kompanii Wchodnio Indyjskiej

 

Itd... :)

 

Co próbował zrobić legalnie? 

Wjechać z fanfarami do hameryki, razem z prawem własności ziemi o którą szarpią się dwa narody i jedno wielkie przedsiębiorstwo?

Za prawo własności, za które zabijają itp itd?

No daj spokój...

Rozliczenia z szefuniem miał i bardzo finezyjnie je załatwił. Równie dobrze podobną finezję mógł zastosować w 2 odcinku. A nawet pierwszym.

Jak pisałem, serial warto obejrzeć, ale dla mnie główny bohater odbył zbyt przekombinowaną, chociaż fabularnie nośną drogę, od zejścia ze statku, do wejścia na pokład.

Edytowane przez rradek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co próbował zrobić legalnie? 

Wjechać z fanfarami do hameryki, razem z prawem własności ziemi o którą szarpią się dwa narody i jedno wielkie przedsiębiorstwo?

Za prawo własności, za które zabijają itp itd?

No daj spokój...

Rozliczenia z szefuniem miał i bardzo finezyjnie je załatwił. Równie dobrze podobną finezję mógł zastosować w 2 odcinku. A nawet pierwszym.

Jak pisałem, serial warto obejrzeć, ale dla mnie główny bohater odbył zbyt przekombinowaną, chociaż fabularnie nośną drogę, od zejścia ze statku, do wejścia na pokład.

:)

To serial, coś się dziać musi.

Chetnie zobaczę drugą serię jak bedzie.

Zgadzam się z Tobą.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ejjjj mozecie.nie spoilerowac. Niektorzy tu czekali na pelen.sezon, zeby sobie maratonik zarzucic a nie ciukac po odcinku !!!

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Srrrry :)

Yoda mnie podpuścił  :rolleyes:

Chociaż biorąc pod uwagę zakombinowaną fabułę, to nawet znając zakończenie i tak będzie sporo niespodziewanych "plot twists".  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosma, ogladaj podczas sztormu,( aż Ci zazdroszczę mozliwosci :) ) to dopiero klimat złapiesz....:)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero w kwietniu będę oglądał, już po piździelach będzie :)

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie oglądać jak mocno buja, bo estetyka filmu czasami aż nadto wyraźnie pokazuje specyfikę ówczesnych czasów.

Może się w żołądku zakręcić  :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.