Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

No to poogladajcie "Ładunek 200" produkcji rosyjskiej - dopiero przygnębiający

 

 

Jestem świeżo po seansie.Film bardzo dobry.Naturalistyczny,do bólu.Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam filmy których akcja dzieje się na samolocie. Może dlatego, że bardzo lubię samoloty. To kilka moich ulubionych:

 

-Turbulencja 1; 2 i 3;

-Krytyczna Decyzja;


Ulubione marki: 1.IWC 2.Breitling 3. Omega

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam "127 godzin", swietnie pokazane, dobra muzyka. Warto.

 

Natomiast skandalem jest to, ze "Kings Speech" wygrywa Oskara kosztem "Incepcji". Powtarza sie historia z zeszłego roku ("Avatar"). Członkowie Akademii co roku na sile chcą spawic nam niespodziankę. Zenada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O gustach się nie dyskutuje, ale "Incepcja" nie jest absolutnie,w moim odczuciu, niczym nadzwyczajnym. Solidne, świetnie zrobione kino w stylu Nolana - ale nic ponad to.

 

I nie sądzę, żeby nagroda dla Króla byłą jakąkolwiek niespodzianką. Wystarczy spojrzeć na inne nagrody, które film zebrał przed Oscarami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O gustach się nie dyskutuje, ale "Incepcja" nie jest absolutnie,w moim odczuciu, niczym nadzwyczajnym. Solidne, świetnie zrobione kino w stylu Nolana - ale nic ponad to.

 

I nie sądzę, żeby nagroda dla Króla byłą jakąkolwiek niespodzianką. Wystarczy spojrzeć na inne nagrody, które film zebrał przed Oscarami.

Za rok nawet nie bedziesz pamietał jak nazywał się ten film o księciu Duke, a "Incepcja" przejdzie do klasyki kina. Taka różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a "Incepcja" przejdzie do klasyki kina. Taka różnica.

 

Mogę się założyć, że nie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O gustach się nie dyskutuje, ale "Incepcja" nie jest absolutnie,w moim odczuciu, niczym nadzwyczajnym. Solidne, świetnie zrobione kino w stylu Nolana - ale nic ponad to.

 

 

Teraz to się zgadzam z kolegą w 100%. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7346121.3.jpg?l=1291369363000

 

Mimo ogólnej fali krytyki, zarzucającej filmowi głównie nijakość (choć nie beznadziejność) i brak chemii między głównymi bohaterami, mnie film bardzo się podoba. Dlaczego?

To prawda, że fabuła nie jest niczym wyjątkowym a rozwiązanie historii banalne i przewidywalne. Ale co najmniej dobra gra aktorów (Jolie, Deep, Bettany) plus fenomenalna sceneria Wenecji daje w sumie bardzo przyjemny, lekki, podszyty nutką humoru film.

Wizualnie to znakomity obraz, a i samą miałką fabułę da rade przeboleć na rzecz pięknych obrazów - polecam obejrzeć w HD.

 

205780.1.jpg?l=1294414177000

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świeżo po seansie nie mogę podzielić powyższej opinii.

Dla Deppa warto ten film zobaczyć, Angie właściwie wypadła jak w większości swoich 'tego typu' filmów (podobnie jak w Salcie). Po "Cenie odwagi" już mnie nigdy nie zaskoczyła. Wenecję oglądałem z radością, ale zdjęcia były najwyżej przeciętne. Co do fabuły i finału...

...nie ma sensu się rozpisywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bale kapitalny, tu akurat w pełni się zgadzam z werdyktem akademi - oskar w kategori najlepszy aktor drugoplanowy.

 

Bale to aktor totalny, wybitny, w mojej opinii ścisła czołówka współczesnych aktorów. W każdą rolę wkłada całego siebie, przygotowuje się bardzo starannie. Dużego formatu talent plus ciężka praca daje w jego przypadku piorunujące efekty. Polecam wszystkim popisową kreację Bale`a w słynnym "Mechaniku"...Znakomity film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanik to świetny film, oczywiście głównie dzięki jego roli, bo w tym filmie wyglądał jak wrak człowieka, i to nie zasługa charakteryzacji ani efektów specjalnych, oprócz tego że zrzucił do tej roli prawie 30kg to dodatkowo przed zdjęciami prawie w ogóle nie sypiał

 

66327_700b.jpg

Edytowane przez vcore

Lubię małe zegarki…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejzalem ;The Next Three Days (2010),

film b.dobry jest wszystko intryga,dramat,romans no i jak zwykle swietny Russel C.

Warto!

Mój odnośnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejzalem ;The Next Three Days (2010),

film b.dobry jest wszystko intryga,dramat,romans no i jak zwykle swietny Russel C.

Warto!

Mój odnośnik

 

Jeszcze lepszy jest francuski pierwowzór Pour elle z 2008 roku. Amerykanie jak zwykle skopiowali niemal idealnie cały film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre filmy być może przejdą do historii kina, ale ten już przeszedł. Co ciekawe, jest to film do cna polski. Szkoda, że dziś już nie ma takich aktorów jak Cybulski...

 

 

Oglądałeś może w wersji odnowionej?

Widoczne różnice w porównaniu ze "starą"?

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałeś może w wersji odnowionej?

Widoczne różnice w porównaniu ze "starą"?

 

Pozdrawiam

Iko

 

 

Nie widziałem, nie wiedziałem nawet, że taka wersja istnieje. Ostatnio przeczytałem za to jednym tchem książkę, dostępną chociażby pod tym adresem http://literat.ug.edu.pl/sarag/index.htm, kupiłem egzemplarz papierowy i uznałem, na równi z filmem, za arcydzieło światowego formatu.

 

Mam nadzieję, że uda mi się trafić na odnowioną wersję na kanale Kino Polska - często trafiają się tam perełki.

Pozdrawiam,

dorian g.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnowiona właśnie wyszła w serii z GW. Będą kolejne perły polskiego kina, ja już czekam z niecierpliwością na Sanatorium...

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze lepszy jest francuski pierwowzór Pour elle z 2008 roku. Amerykanie jak zwykle skopiowali niemal idealnie cały film.

 

Dzieki,ze o tym wspomniales bo "orginalu"nie ogladalem.Skoro piszesz,ze lepszy to z czystym sumieniem mozna ten film polecic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnowiona właśnie wyszła w serii z GW. Będą kolejne perły polskiego kina, ja już czekam z niecierpliwością na Sanatorium...

 

Pozdrawiam

Iko

 

ja gdy o tym się dowiedziałem niezwłocznie nabyłem :D nie muszę dodawać że jestem fanem RZwS,

 

ogląda się oczywiście lepiej, zwłaszcza dialogi są "lepiej słyszalne". Chociaż nie robi takiego wrażenia jak odnowiona wersja Krzyżaków. Oglądanie w starej kopii ma jednak pewien dyskretny urok, jak słuchanie pracy mechanizmu starego zegarka, nowy oczywiście pracuje lepiej ale ten dźwięk starego... nie do pomylenia.

 

A w wersji odnowionej i tak gubię się w końcu w którejś z historii, tak samo zgrabnie jak w nie odnowionej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem okazję zobaczyć film "Skrzydlate świnie"... Po pierwszych 2-3 minutach można śmiało dać sobie spokój. Słabizna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po zmianie zestawu multimedialnego na wersję z Bluray odtwarzam pomalutku filmotekę na nowy standard. Wszyscy wrzeszczeli na mnie, że nie oglądam polskich filmów z powodu niejasnych uprzedzeń. Fakt, mam uprzedzenia, bo po obejrzeniu któregoś z kolei filmu doszłem (nie doszedłem, bo wnioskowanie było krótkie), że nasza kinematografia jest dokładnie zgodna ze stanem ilustrowanym przez klasyczny dialog z Rejsu "nuda, Panie, i kto za to płaci - Pan, ja, społeczeństwo". Aby nie wyjść na zakuty łeb nabyłem nagradzany film polski "Wojna polsko-ruska.." i udało mi się obejrzeć mniej więcej do połowy. Dramat umysłowy i poczucie, że percepcja wymaga czegoś więcej (ja: trzy browarki). W dodatku moja osadzona w branży filmowej i niezwykle kulturalna oraz oszczędna w słowach siostra walnęła: "Jak można dać nagrodę za kostiumy fiutom, którzy idą do sklepu i kupują dresy z podkoszulkami." Nie będę załączał pozdrowień dla pani Odorowicz i (jak się nazywa?) Instytutu Sztuki Filmowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.