Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
PRGreg

RENOWACJA SKRZYŃ STARYCH ZEGARÓW

Rekomendowane odpowiedzi

Nie daje mi spokoju ten kwas solny.

Zrobilem test: na czarna folie PE polozylem krople roztworu HCl i poczekalem az wyschnie.

Rezultat. Zdjecie ponizej

post-70347-0-11329200-1455020896_thumb.jpg

Jak widac po plynnym roztworze HCl pozostaly bialawe drobiny, krysztalki czy cos innego.

Jak przecieralem boczki i front zegara z zewnatrz to te drobiny na powierzchni plaskiej raczej nie pozostaly bo wycieralem sucha szmatka, ale w szczelinach pomiedzy klejonymi boczkami pewnie zostaly.

W tych drobinach zawarty jest pewnie chlor w jakiej postaci nie wiem, ale jak napisalk kolega "namor" wlasnie ten chlor moze miec negatywny wplyw na stalowe oski mechanizmu umieszczonego wewnatrz skrzynki. Jak te drobinki dostana wody np. z wilgotnego powietrza to przejda w stan plynny i chlor latwiej bedzie przechodzil do atmosfery ( powietrza ) i poprzez dyfuzje docieral do stalowych elementow mechanizmu zegara?

 

To co taraz, zostawic? Czy probowac NaHCO3 a moze NaOH ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że doleci to coś do mechanizmu, to bym się nie bał. Natomiast jak przereaguje drewno - głównie celuloza - to i owszem. Poczytaj sobie o krótkim żywocie papieru drzewnego, zwłaszcza tego wybielanego kwasami. 


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie daje mi spokoju ten kwas solny.

Zrobilem test: na czarna folie PE polozylem krople roztworu HCl i poczekalem az wyschnie.

Rezultat. Zdjecie ponizej

DSC_0814dpi100.jpg

 

To co taraz, zostawic? Czy probowac NaHCO3 a moze NaOH ?

Jest jeszcze pośrednia soda Na2CO3. ;-)

 

Ja bym to porządnie umył ciepłą wodą wysuszył i zabezpieczył powierzchnię np. woskiem.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz trochę ja was pomęczę :D Mam Takiego pięknego Beckera,w dębowej skrzyni która wygląda jak czymś przetarta ,w każdym razie jak się za nią zabrać?powierzchnia jest szorstka jakby "wstały"słoje ,czy należy to zeszlifować ,czy skrobać?becker.JPGbecker%20fornir.JPGbecker%20g%C3%B3ra.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej całość zeszlifuj drobnym papierem ściernym, a później popraw wełną stalową tak długo aż uzyskasz zupełną gładź. Później, jeśli chcesz mieć zegar w odcieniu jasnego brązy, najlepiej przebejcuj bejcą o odcieniu kasztan firmy Dragon. A dalej to już tylko politura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O jaki ładny zegar...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witold - to jest dąb - jakiej  gładzi się spodziewasz ? ::D


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witold - to jest dąb - jakiej  gładzi się spodziewasz ? : :D

Takiej, jak po szlifowaniu przejadę ręką po obudowie, to że żaden wiór  mi nie wejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co jest też nie wejdzie wiór...


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale gładkie też nie jest ;) ..tylko politura?a wosk?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co jest też nie wejdzie wiór...

Przecież wiesz co chciałem napisać. Na pewno nie spodziewam się po szlifowaniu podobnego efektu do gładzi szpachlowej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale gładkie też nie jest ;) ..tylko politura?a wosk?

Oczywiście tak jak napisałeś po politurze wosk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja mam podobnego pacjenta, tyle że JUFa, też w dębie i bardzo się politura na nim zbiesiła, była gęsto spękana, podniesiona na tych uszkodzeniach, przez to szorstka i wypłowiała. Przetarłem go delikatnie wełną stalową na sucho do stanu, w którym się już nie haczyło i parę razy przetarłem woskiem. Kolory wróciły i nawet wygląda całkiem przyzwoicie.

W Twoim zegarze jednak ktoś już próbował walczyć. Na froncie widać politurę usuniętą w 70%, więc chyba nie masz wyboru. IMO powinieneś delikatnie usunąć ją w całości (użyłbym raczej wełny z denaturatem, żeby nie wyoblić ornamentów i krawędzi), potem troszkę wyrównać kolor bejcą i zapoliturować powtórnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co chciałeś napisać, ale OK.

Wg mnie  zasada jest jedna - najpierw sprawdzić czym to jest pokryte.

A potem pytanie do odnawiającego - co chcesz uzyskać ?

 

Bez tego wszelkie porady są bez sensu.

Ludzie na ogół " idą w tandetę" i praktycznie lekkie przetarcie wełną "00" i zawoskowanie wystarcza.

To, że zablokuje sobie tym prostą naprawę/odnowienie politury jest mniej istotne.

A odnowienie politury to... już trzeba umieć i czuć ( wg mnie ).

Proste dla tych co potrafią i mają materiały pod ręką.

 

 

 

EDIT

 

:D - no tak - odpowiadałem Witoldowi a po drodze Piotr napisał ... i się sypnęło :D

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tandetę nie chcę iść :D bo zegar robię dla siebie,politurą umiem się posłużyć ,choć nie robię tego często.Pokrycie jest politurą,mocno spękaną i przetartą miejscami więc jak zrozumiałem jedynie usunięcie starej politury całkowicie ,zabejcowanie, politura nowa i wosk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:unsure: Mam na swoje usprawiedliwienie tylko to, że nie zależało mi na wielkiej renowacji tego JUFa, jeno na zgrubnej estetyce i przede wszystkim użytkowości. Drań daje w palnik co kwadrans westministerem, a wartość ma znikomą, więc chciałem żeby robił hałas i nie wyglądał,  jakbym go znalazł na śmietniku. Cel osiągnięty  :D. To nie jest cenny zegar, zwykły napoleon hat. 

No dobra, mogłem się bardziej postarać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Fibo :) nie tłumacz się,bardzo mi się podoba opis twojego JUFa :D i też chcę żeby mój Becker wyglądał porządnie ale mimo może niewielkiej wartości podoba mi się bardzo i chcę się przy nim napracować ile się da :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co usuwać starą politurę ?

Chcesz zmieniać kolor ?

 

Wymyj to co masz.  Tylko nie czystym spirytusem do politur, a denaturatem ( raczej nie  "fioletowym" )

Taki mniej % spirytus znacznie wolniej rozpuszcza politurę.  Raczej często zmieniaj szmatkę by brudu nie wcierać.

Wilgotność szmatki musisz eksperymentalnie dopasować - nie  przelewaj - szczególnie jeżeli czyścisz fornir.

Gdy  będzie  powłoka skrzynki pod szmatką wilgotna będziesz mógł ocenić kolor.

Potem musisz zdecydować, czy zostawiasz przetarcia by starość było widać, czy wolisz "nówkę".

 

Na starych fornirach używaj bejc spirytusowych - warto rozrobić samemu z proszkowych - dopasujesz i kolor ( odcień) i intensywność.

Potem to już w zależności od stanu powłoki i tego co chcesz uzyskać -  od politury z pumeksem, do... tylko  warstwy "końcowej"


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ,tak zrobię :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niniejszym postem chcialbym zakonczyc sprawe skrzynki zegara potraktowanej kwasem solnym.

Zdjecia ponizej przed i po

post-70347-0-13558800-1455370948_thumb.jpgpost-70347-0-81884600-1455370974_thumb.jpg

 Na zdjeciach tych widac tez szczeliny laczenia boczkow, gdzie ewentualnie moglyby sie umiejscowic drobinki HCl uwidocznione na zdjeciu w poscie #727.

Podzielam przekonanie kolegi "taranta", ze te drobinki nie doleca do mechanizmu, ktory jest wewnatrz skrzynki. Natomiast jesli chodzi o drewno to raczej jestem spokojny.

Moja decyzja odnosnie skrzynki, zostawiam ja taka jaka jest, ale pociagnalem temat ewentualnej neutralizacji kwasu solnego i zrobilem testy.

1. kolega "fibo" proponowal jakas zasade, wzialem NaOH ( wodorotlenek sodu )

NaOH + HCl = NaCl +H2O

wodorotlenek sodu rozpuszcza sie w wodzie, ale trzeba lekko podgrzac. Jest to roztwor. Gdy wlozylem palce do roztworu poczulem sliskosc tego roztworu, a potem trudno mi bylo go zmyc z palcow. Majac na uwadze szczeliny miedzy boczkami, gdzie musialbym go umiescic, odrzucilem NaOH.

2. kolega "kiniol" zaproponowal sode oczyszczona NaHCO3 wodoroweglan sodu

NaHCO3 + HCl = NaCl + H2O + CO2

wodoroweglan sodu w wodzie sie nie rozpuszcza, tworzy zawiesine. Dostarczenie tej zawiesiny w glab szczelin miedzy boczkami wydaje mi sie trudne i klopotliwe. Odrzucilem NaHCO3

3. kolega Piotr Ratynski zaproponowal weglan sodu Na2CO3

Na2CO3 + 2HCl = 2NaCl + H2O + CO2

weglan sodu rozpuszcza sie w wodzie, ale trzeba go lekko podgrzac. Jest roztworem. Test palcami przeszedl pomyslnie, poza tym, poniewaz zaaplikuje go wiecej niz potrzeba na zneutralizowanie HCl, pozostalosc latwo wietrzeje.

A wiec wybralem weglan sodu. Zrobilem test. Na drobinki HCl ( test w poscie #727 ) polozylem krople wodnego roztworu weglanu sodu, ponizej na zdjeciu efekt

post-70347-0-73483300-1455372211_thumb.jpg

jak widac mimo tak latwego dostepu nie udalo mi sie zneutralizowac wszystkich drobinek HCl. Aby ten roztwor dobrze umiescic w szczelinach drewnianych musialbym chyba uzyc strzykawki, ktorej nie mam, a i tak nie mialbym gwarancji, ze wszystkie drobiny HCl zneutralizowalem, a wiec podtrzymuje moja decyzje i skrzynke zostawiam w takim stanie jak jest.

Mam nadzieje, ze nie zanudzilem.

pozdrawiam

Edytowane przez Andrzej Wachowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skrzynka wygląda świetnie moim zdaniem, zawieszka fajnie wyszła, no miodzio!

Zasada sodowa dająca uczucie "śliskości" skóry palców, to już niezła moc. Nie chcąc wywoływać kolejnych deliberacji, napiszę tylko, że w stosowaniu związków chemicznych, często bardzo ważną sprawą jest dobranie stężenia. Temperatura również ma czasami kluczowe znaczenie. Wszystko zależy od tego, co chcemy uzyskać. Tych samych kwasów możemy używać w kremach kosmetycznych, jak i do rozpuszczenia teściowej.

Ale dosyć o tym, najważniejsze, że zegar dobrze wygląda. Pokazuj ciąg dalszy renowacji, proszę. Mechanizm czeka  :).

Pozdrowienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A wiec wybralem weglan sodu. Zrobilem test. Na drobinki HCl ( test w poscie #727 ) polozylem krople wodnego roztworu weglanu sodu, ponizej na zdjeciu efekt

HCl w normalnych warunkach jest gazem, tak że to co u Ciebie pozostało to nie "drobinki HCl" a to co powstało z reakcji chemicznej wodnego roztworu HCl z tym co było akurat w powietrzu. Inaczej mówiąc te drobinki to jakaś sól, a jej reakcja z sodą, która tez jest solą, może być żadna. HCl reaguje z Na2CO3 dość gwałtownie pozostawiając biały osad NaCl.

Edytowane przez Piotr Ratyński

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No,no tzn. poniewaz kwas solny ( kwas chlorowodorowy ) HCl jest roztworem wodnym gazowego chlorowodoru czyli w butelce z napisem kwas solny o jakims tam stezeniu plyn, ktory sie tam znajduje to jest HCl+H2O czyli jak otworzymy butelke to woda wyparuje, gaz chlorowodorowy uleci i zostanie nic ( jakies tam sole z powietrza ) !?

Czyli neutralizowac kwas solny mozna tylko wtedy, jesli on jest roztworem?

Czyli obecnie w skrzynce zegara NIE MA zadnego kwasu solnego czyli cale te moje dywagacje nie maja zadnego znaczenia!

Skrzynka jest czysta!, ze tak powiem.

pozdrawiam Piotrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skrzynka jest czysta!, ze tak powiem.

pozdrawiam Piotrze

Otóż to, jeżeli skrzynia jest już sucha. Moim zdaniem tak jak pisałem, można jedynie przetrzeć szmatą z ciepłą woda, żeby usunąć ewentualne sole, które "zrobił" kwas solny, żeby potem nie było wykwitów i już.

Edytowane przez Piotr Ratyński

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.